Mecz lepiej zaczęli zawodnicy Campera, którzy po kilku skutecznych akcjach wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Jednak wraz z biegiem seta wyszkowianie przewagę tracili, by następnie całkowicie oddać inicjatywę rywalom. Kilkukrotnie blokowany był Łukasz Kaczorowski, a, jak dobrze wiemy, bez punktów tego zawodnika Camperowi ciężko jest wygrywać. Ostatecznie wynik pierwszego seta to spokojne 25:19 dla przyjezdnych.
Druga partia zdecydowanie lepsza w wykonaniu naszego zespołu. Zniknęły błędy w ataku, co automatycznie zmusiło rywali do bardziej defensywnej gry, w czym zawodnicy Cuprum nie radzili sobie tak dobrze. Drugi set padł więc łupem wyszkowian, którzy zwyciężyli 25:20.
Trzeci set to niebywałe wręcz wahania nastrojów w obu ekipach. Lepiej zaczęli goście, którzy w pewnym momencie prowadzili już 17:12. Wtedy do głosu doszli gracze Campera, którzy rzucili się w pogoń za rywalami. Stratę odrobili, a nawet wyszli na trzypunktowe prowadzenie 23:20. Niestety chwilę potem serię punktową zaliczyli lubinianie, którzy doprowadzili do gry na przewagi. Gry niezwykle długiej i zaciętej, która zakończyła się dopiero po bloku na Sebastianie Wójciku wynikiem 33:31 dla przyjezdnych.
Niestety, wyszkowscy siatkarze nie potrafili się podnieść po porażce w nadzwyczaj wyrównanej trzeciej partii i czwarty set to gładkie zwycięstwo zespołu Cuprum, który wyraźnie podbudowany zwycięstwem nie miał problemów z pokonaniem rozbitego Campera. Ostateczny wynik to 25:17 i 3:1 w całym meczu. Stan rywalizacji półfinałowej zmienił się na 2:2, a piąty i decydujący mecz zostanie rozegrany w Lubinie.
Camper Wyszków - Cuprum Mundo Lubin 1:3 (19:25, 25:20, 31:33, 17:25)