Burmistrz zaproponował zarezerwowanie w budżecie gminy na ten rok kwoty 262 tys. 400 zł na organizację plaży miejskiej nad Bugiem. Sprawa wywołała ożywioną dyskusję wśród radnych na ostatniej sesji. -
Na co te pieniądze?
- pytał radny Paweł Turek.
- Wałkowaliśmy to piętnaście razy na komisjach. To są środki na zorganizowanie plaży i na zagospodarowanie boisk. Dzisiaj trudno jest prognozować, ile my szczegółowo wydamy. To są prognozy, bo mamy marzec, a ile my wydamy w lipcu dziś trudno oszacować - odpowiadała skarbnik Anna Osowiecka.
Plaża nad Bug na Latoszku wróciła w 2024 r. po latach przerwy. Nowością w tym roku ma być strzeżone przez ratowników weekendowe kąpielisko. Koszt obsługi ratowniczej w sezonie 2025 oszacowano na 40 tys. zł (+ 4 tys. zł wyposażenie i 8 tys. zł zakup łodzi ratowniczej). Stanowisko ratowników trzeba jeszcze przygotować, co WOSiR wycenił na: 15 tys. zł - kontener dla ratowników, 9 tys. zł - konstrukcja do posadowienia kontenera dla ratowników, 27 tys. zł - kontener magazynowy. Wśród innych planowanych wydatków na plażę znalazły się: przygotowanie terenu do sezonu - 60 tys. zł; wynajem transportu w tym HDS (przygotowanie i sprzątnięcie plaży) - 10 tys. zł; bieżące sprzątanie - 30 tys. zł; mała architektura (2 x altana, 4 x parasol, płotki) - 30 tys. zł; koszenie - 6 tys. zł; wyposażenie boisk - 4 tys. zł; monitoring - 3 tys. zł; sanitariaty - 7 tys. zł; dokumentacja i badania wody - 3,7 tys. zł; przyłącza hydrauliczne i elektryczne - 2,5 tys. zł; media - 1 tys. zł.
Kiedy kąpielisko strzeżone?
Plażę WOSiR planuje uruchomić w okresie od 1 lipca do 31 sierpnia.
- Ale z wieloma rzeczami będziemy gotowi znacznie wcześniej, więc jeżeli pogoda będzie odpowiednia, nie widzę przeciwwskazań, aby plaża w pewnym zakresie funkcjonowała już od 15 czerwca, a określonym zakresie możemy sobie wyobrazić, że plaża będzie funkcjonowała nie dwa a trzy miesiące - tłumaczył radnym dyrektor Szymański.
- Kąpielisko strzeżone będzie czynne tylko dwa dni w tygodniu, a to jest 18 dni przez wakacje. Jeżeli już otwieramy kąpielisko, dobrym pomysłem jest, żeby trwało przez całe wakacje - mówił radny Paweł Turek.
- Kąpielisko planujemy uruchomić w dniach piątek - sobota - niedziela, więc to daje w sezonie 27 dni. W tygodniu będzie dostępny basen jako alternatywna forma kąpieliska - odpowiadał dyrektor WOSiR.
Radny Zawadzki pytał o godziny pracy ratowników.
- Nad morzem koło 17.00 ratownicy schodzą z plaży... - zauważył.
- Planujemy do 18.00, a nawet 19.00, a rozpoczynać będą o godz. 10.00-11.00 - poinformował Adam Szymański.
- Budzi mój niepokój sprawa obecności ratowników - włączył się radny Radosław Biernacki. - Czy przyjmujemy, że od poniedziałku do czwartku mieszkańcy nie będą korzystali z kąpieliska? Na pewno będą korzystali. Apeluję, żeby jak już coś robimy, to róbmy to do końca, jak należy, czyli od poniedziałku do niedzieli albo nie róbmy. Chodzi o koszty, ale kwestia życia jest bezcenna - mówił.
- Jak się stawia dyskusję pod takim hasłem, że życie jest najcenniejsze, to należałoby dostęp do rzeki bronić 24 godziny na dobę, także w nocy, ale musimy rozsądnie gospodarować. Liczmy też na rozsądek ludzi. W tym roku dajemy taką możliwość osobom, które boją się korzystać z kąpieliska niestrzeżonego. W zeszłym roku w ogóle nie było. Czyli dajemy możliwość, której nie było w zeszłym roku, a wiele osób pytało. Jest to taki kompromis. Próbujemy, zobaczymy, jak to będzie wyglądać, ile osób korzysta i w przyszłym roku wrócilibyśmy do dyskusji. Po kolei, krok po kroku starajmy się badać, jak nam ta plaża funkcjonuje - tłumaczyła wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz.
- Zgadzam się, tylko rok temu powstała plaża. Plaża to pas nadbrzeżny a nie kąpielisko. Jak już w to wchodzimy, to róbmy to do końca, a nie za dwa lata zobaczymy - polemizował Radosław Biernacki.
Radny Adam Wrzosek popierał argumenty burmistrza:
- Obserwowałem plażę w ubiegłym roku. W środku tygodnia tam było kilka osób, to nie było oblegane i nie wyobrażam sobie, żeby dla 5-10 osób było dwóch ratowników, bo to uważam za niegospodarność. To nie jest racjonalne, zarzucono by nam niegospodarność - mówił.
- Skoro mamy oszczędności 55 tys. zł z ubiegłego roku i zaplanowane 40 tys. zł na ratownictwo, to zróbmy to ratownictwo przez cały tydzień, bo jak coś się stanie, to będziemy gdybać… - mówił radny Paweł Turek.
Ceny ubiegłoroczne
Kosztorys urządzenia plaży i prowadzenia kąpieliska przygotował dyrektor WOSIR. Jak mówi, opierał się na kwotach wydatków z ubiegłego roku. W 2024 roku plan wydatków na urządzenie plaży był na poziomie 250 tys. zł, ale nie został w pełni wykonany i pieniądze częściowo „wróciły” do budżetu gminy.
- Tworząc kosztorys, bazowaliśmy na wydatkach z zeszłego roku, typu sprzątanie, toalety przenośne. Będziemy składali oficjalne oferty i będziemy mogli odpowiednie kwoty przedstawić. W tym roku dodatkowo planujemy rozszerzenie plaży o ratowników. Zaplanowaliśmy zakup łodzi, ale jeśli ekipy z ratownictwa będą dysponowały łodzią, ona się nie pojawi w budżecie - mówił dyrektor Adam Szymański.
- Mam wątpliwości co do założeń kosztowych - przyznał radny Michał Mielcarz. - Przeznaczenie 40 tys. zł na ratowników jest zasadną kwotą, ale nie gra mi kwota 30 tys. zł na sprzątanie, które jest prowadzone dwa razy w tygodniu. Co wchodzi w zakres tego sprzątania, że to aż tak wysoka kwota? Czy w to jest wliczony wywóz śmieci? - pytał.
- Bazowaliśmy na wydatkach z ubiegłego roku. Ponieśliśmy na sprzątanie prawie 18 tys. zł. W tym roku zwiększa nam się teren do uprzątnięcia. W zakresie było sprzątanie przed weekendem i zaraz po i były sytuacje, gdy musieliśmy reagować ponadprogramowo i to zwiększało koszty. W tym jest wywóz śmieci a także opróżnianie paleniska - wyjaśniał dyrektor Szymański.
- Mam mały kłopot ze zrozumieniem wydatków na sprzątanie tej plaży - przyznał także radny Paweł Zawadzki. - Mamy 18 sprzątań. Dzieląc tę kwotę na 18 dni, to wychodzi 1.600 zł za dzień sprzątania plaży. W mojej opinii to jest spora kwota. Odnośnie ratowników podobnie. 1.500 zł za jeden dzień obsługi ratowniczej - i to są tylko koszty osobowe. Chciałbym wyjaśnienia albo przedstawienia jakiejś kalkulacji - poprosił.
- Zakładając kwoty na sprzątanie, bazowaliśmy, jakie koszty zostały poniesione w zeszłym roku. W tym roku jeszcze nie rozmawialiśmy z firmami, które by tym zadaniem się zajęły. Ta kwota może ulec zmianie, może oscylować wokół kwoty z ubiegłego roku, ale przypomnę, że o jedną trzecią zwiększa się w tym roku teren objęty sprzątaniem. Jeśli chodzi o kąpielisko, to mamy 27 dni funkcjonowania, dwóch ratowników jest wymaganych na każdej zmianie. Mamy założone 20 godzin dziennie, a stawka na obiektach odkrytych 70 zł to jest nie za dużo. Na basenie stawka wynosi 55 zł, a jest ona znacznie niższa niż na obiektach otwartych - wyliczał Adam Szymański.
- Ile firm w zeszłym roku zgłosiło się do sprzątania plaży? - pytała radna Monika Bieżuńska.
- To było jako dodatkowe zadanie zlecone dla firmy, która wygrała przetarg na sprzątanie miasta. W tym roku mamy więcej czasu i zapytanie ofertowe możemy skierować do innych osób - mówił dyrektor WOSiR..
Sporne kontenery
Radny Waldemar Karłowicz, który jako jedyny na wcześniejszym posiedzeniu komisji postawił pytanie, czy w ogóle istnieje zasadność organizacji strzeżonego kąpieliska, na sesji wskazywał, na czym można zaoszczędzić, decydując się na ten krok.
- Mam pytanie o kontenery: czy my je zakupimy? Jeśli kontenery będą wykorzystywane tylko na plaży, to przy aktualnych cenach najmu zamortyzujemy je po 12 latach. Jaki jest sens je kupować? - pytał, sugerując sezonowy wynajem kontenerów. - Czy jeżeli nie mamy potencjału wykorzystania kontenerów przez cały rok, czy zasadny jest ich zakup?
- Tym bardziej, że dochodzi koszt transportu, bo kontener trzeba przywieźć, zawieźć, trzeba to gdzieś składować, remontować, i jeżeli nie będzie pomysłu na pozostałe 10 miesięcy, żeby jakoś spełniał rolę, to nie do końca ma sens - poparł go radny Paweł Turek. - Nie ma pewności, że kąpielisko będzie funkcjonowało co roku, bo to zależy od czystości wody. Najem wyjdzie znacznie taniej dla gminy i dla mieszkańców.
- W przypadku tych kontenerów kwoty nie są przesądzone. Ja się nie upieram przy zakupie tych kontenerów - odpowiadał Adam Szymański. - Ale my cierpimy na wielką potrzebę każdej powierzchni magazynowej. Każda powierzchnia magazynowa, czy kontenerowa czy garażowa, będzie służyła przez cały rok. Być może nie potrzebujemy 3x6 m tylko mniejszy. Zakładam, że to są maksymalne kwoty, natomiast takie musiałem przyjąć.
- Nie wiem, czy nie dobrze by było jak już będą te oferty, żeby pan dyrektor przyszedł do nas na komisję, opowiedział, żeby transparentność wobec plaży była pełna. Wszyscy na tym zyskamy - zawnioskował radny Mielcarz.
Inwestować w plażę czy w basen?
W dyskusję włączył się radny Marcin Turowski, który zaproponował doinwestować miejski basen:
- Pani skarbnik mówiła, że 262 tys. zł jest przeznaczone na plażę. Na inwestycje na basenie w tym roku wydaliśmy 1,2 mln zł i 800 tys. zł na stację uzdatniania wody. Utrzymanie basenu to 11 tys. zł dziennie, a przychód dzienny średnio to około 6 tys. zł. Czyli 5 tys. zł dziennie dokładamy. Fajnie, że robimy te podstawy, ale jeśli coś zostanie z tych 262 tys. zł, to warto zainwestować te pieniądze w basen, np. w saunę. W tej chwili drzwi są zamknięte i nieoszklone, co jest niekomfortowe. Zrobienie niecki z zimną wodą to też nie jest aż tak duży koszt, a warto w to zainwestować. Jest dużo miejsca, by dołożyć kolejne jacuzzi, bo teraz mieści się tylko 6 osób. Myślę, że poprawienie jakości tych usług zwiększy ilość osób, bo niektórzy chodzą tylko na saunę, a to w efekcie wpłynie na zwiększenie dochodów pływalni. Można też zaoszczędzić na zakupie, korzystając z łodzi OSP - wyliczał.
Szerzej na temat spojrzał radny Waldemar Karłowicz.
- Czy my w ogóle mamy jakiś projekt zamknięty plaży? Czy jest taki punkt, w którym uznajemy, że plaża jest już doinwestowana w infrastrukturę i od tego momentu dokładamy bardzo małe elementy i je konserwujemy? - pytał.
- Projekt na ten moment nie jest zamknięty, dokładamy elementy małej architektury, być może po tym roku okaże się, że to jest wystarczająca baza infrastrukturalna - odpowiadał Adam Szymański.
Można by zaoszczędzić...
Przewodniczący Adam Szczerba zawnioskował, aby obniżyć o 20% planowane wydatki na plażę i kąpielisko.
- Jest tam ileś wydatków, które wymagają optymalizacji. Można by oszczędności 55 tys. zł - mówił.
Skarbnik gminy zauważyła, że wprowadzenie takiej zmiany w budżecie zajmie kilka godzin, a radna Katarzyna Wysocka zawnioskowała, aby nie dokonywać zmiany.
- Słuchać się nie da. Sami mówiliście, że w tamtym roku plaża dzika spełniała swoją zasadność, dlaczego my wyskakujemy zawsze przed szereg? A ludzie nie przyjdą, bo nie będzie pogody i po temacie. Zadbajmy o małą gastronomię, puśćmy jakąś muzykę i ludzie przyjdą. Po co te kontenery?Koszty niepotrzebne. Ludzi, żeby się dobrze bawili, trzeba ich zachęcić - nie wytrzymał sołtys Krąg Nowych.
- Dyskutujemy tu, dlatego, że my dostajemy jako radni "worek" informacji na komisję. Gdybyśmy mieli te kalkulacje przygotowane na komisje, moglibyśmy się wypowiedzieć i byśmy tu nie ślęczeli 40 minut, zastanawiając się, taki kontener, czy taki? Miała być transparentność, niech będzie transparentność - zaapelował radny Waldemar Karłowicz.
Ostatecznie wszyscy obecni na sesji radni zagłosowali za kwotą 262 tys. zł na plażę z kąpieliskiem, zobowiązując dyrektora WOSiR do racjonalizacji wydatków. Oczywiście kąpielisko powstanie pod warunkiem, że pozytywnie badania przejdzie woda w Bugu i zgodę na to wyda Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna.