REKLAMA

REKLAMA

"Każda z nas jest warta i wyjątkowa"

Autor: Monika Grzelecka

Miasto | Niedziela, 16 mar 2025 21:46

"Nie ma większej siły niż kobieta, która zna swoją wartość" - takie motto przyświecało konferencji "Między nami kobietami", która odbyła się w Wyszkowie. Jest to projekt cyklicznych spotkań w celu propagowania rozwoju, poszerzania świadomości i wiedzy kobiet, motywowania i inspirowania ich do działania, poszerzania wiedzy o przysługujących im prawach, profilaktykę zdrowia psychicznego, promowanie dbałości o dobrostan oraz szerzenie wartości takich jak akceptacja, asertywność, zrozumienie, otwartość, komunikacja i życie bez przemocy.

REKLAMA

Sobotnie spotkanie przepełnione było pozytywną energią, życzliwością, a także wsparciem dla kobiet, które jeszcze nie wybrały drogi swojego życia, które obawiają się zmian lub brakuje im motywacji do spełnienia marzeń, które chciałyby własną drogą dojść do sukcesu lub po prostu zacząć lepsze życie. Te wszystkie cele przekazały przybyłym kobietom, mentorki i organizatorki wydarzenia: Dorota Cyma - Końska, Katarzyna Bralewska i Justyna Rogulska - Nowak:

- To czas dla nas, na chwilę wzruszeń i wspomnień, ale jesteśmy przekonane, że dla was to też nie będzie stracony czas. Jesteśmy przekonane, że te emocje, które nam towarzyszyły tworząc ten projekt, oddamy wam i że też jakieś emocje w waszych sercach się pojawią. Ten projekt nazwałyśmy "Między nami kobietami" dlatego, że mało jest w nas otwartości, akceptacji i takiego pozwolenia sobie, żeby otworzyć serce przed drugim człowiekiem ale typowo przed kobietą - tymi słowami powitały inicjatorki wydarzenia.

Pierwszym tematem, jaki został poruszony, były "Mity i stereotypy przemocy", który omówiła Dorota Cyma - Końska (pedagog resocjalizacji, prawnik, podinspektor Policji w stanie spoczynku, ekspert w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie):

- Przemoc to temat wrażliwy i wstydliwy. Wstydzimy się my, ofiary, jeżeli doświadczamy przemocy, a nie sprawca. I to jest coś, co wywraca tak naprawdę specyfikę myślenia o tym zjawisku. Czym zatem przemoc jest? Może to być jednorazowe lub powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie. Sprawca wykorzystuje przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, narusza prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy. I teraz jak ta przemoc kształtuje nasze myślenie? Pojawia się syndrom wyuczonej bezradności "I tak nic się nie zmieni". W momencie kiedy nie jesteśmy się w stanie temu przeciwstawić, nie mamy z zewnątrz żadnej pomocy, bo przecież wszyscy wiedzą, co jest grane, ale nikt nie chce do końca się zainteresować i nam pomóc, więc same sobie odpowiadamy na to pytanie "Co  mam zrobić? Przecież i tak nic się nie zmieni". Oprawca tak przetransferuje nasze myślenie, że przechodzimy w taki efekt "prania mózgu", zmian przekonań, postaw, uczuć i potrzeb, utratę własnej wartości. Jesteśmy całkowicie podporządkowane, strach i obawa przed tym, co się może zdarzyć złego w pewnym sensie nas paraliżują. Sprawca izoluje, ofiara nie może wyjść i powiedzieć, poprosić o pomoc z obawy, że może się zdarzyć coś złego. Degraduje wszystko to, co w nas wartościowe i przemienia się to wszystko w lęk, a my w depresję. Mamy poczucie braku wpływu na własne życie. Brak siły wewnętrznej, żeby się przeciwstawić temu co nas spotyka. Jesteśmy uzależnione ekonomicznie od sprawcy. Uzależniamy się także psychicznie i tkwimy w tym zakleszczeniu. Nie możemy spać i zdarza się też, że wchodzimy w nadużywanie alkoholu. Dlaczego tak jest? Przyczyn jest wiele. Badania wskazują, że w większości nie są to osoby chore psychicznie i nie są to osoby o osobowości despotycznej. Jedną z przyczyn to są wzorce, czyli doznawanie przemocy w dzieciństwie. Przekonania "Jak się kobiety nie bije, to jej wątroba gnije". Przemoc jako forma wpływu czyli w krótkim czasie osiągamy cel. Manipulacja, obwinianie najbliższych za swoje zachowanie, usprawiedliwianie. Każdy z nas ma uczucia i trzeba mówić małym synom, wychowywać ich w poczuciu, że okazywanie uczuć jest czymś fajnym i normalnym. Nie ma nic piękniejszego jak wzruszony mężczyzna. Następna przywara to chorobliwa zazdrość, która nie prowadzi do niczego dobrego. Może doprowadzić tylko i wyłącznie do katastrofy. Kolejnymi formami przemocy psychicznej jest wyzywanie, groźby, śledzenie, ośmieszanie, kontrolowanie telefonu, kontrolowanie torebki, przeglądanie kieszeni. Sprawców charakteryzuje brak zdolności odczuwania empatii. Są trzy powtarzające się fazy: faza narastania napięcia, faza ostej przemocy i faza miesiąca miodowego. I to wiruje w naszym życiu. Na czym te fazy polegają? Faza narastania napięcia to jest faza, która polega na tym, że tak naprawdę jeszcze nic złego nie odczuwamy, są zaczepki, czujemy "motyle", napięcie i mówimy "Nie wiem jeszcze co, ale za chwilę się coś wydarzy". Jeżeli my nie powiemy stop, nie zgodzimy się to, ta faza przeniesie nas w fazę ostrej przemocy. Czyli mamy bicie, szarpanie, przypalanie papierosami, wyrywnie włosów, różne ekstremalne zachowania. I zdarza się miodowy miesiąc i ta faza jest super. Ponieważ nasz oprawca wie, że robi źle, że nie dokońca jest chwalebne to jak on się zachowuje, więc kalkuluje, ile ofiara jeszcze wytrzyma. Faza ta daje nam powiew nadziei. Oprawca przeprasza i obiecuje zmianę zachowania. Kobieta reaguje nie w fazie miodowego miesiąca ale w fazie ostrej przemocy, kiedy ta szala się już przekręci i kiedy jest obawa o własne życie a najczęściej o życie dzieci i wtedy idzie po pomoc. Ale bez pomocy osoby z zewnątrz nie jest w stanie sobie z tym pomóc, sama z przemocy nie wyjdzie.

Przemoc dzielimy na różne rodzaje: 

- Najbardziej widoczna jest przemoc fizyczna. Nic nie okalecza bardziej jak przemoc psychiczna, bo ciało się zabliźni ale dusza, która jest w cierpieniu nie podniesie się tak łatwo. Przemoc psychiczną bardzo trudno udowodnić. Przemoc ekonomiczna to nieracjonalne wydzielanie pieniędzy, rozliczanie paragonów, ograniczanie lub pozbawianie dostępu do pieniędzy lub do możliwości podjęcia pracy. Następny rodzaj to przemoc seksualna. Jest coś takiego jak gwałt w małżeństwie. To co my tu dziś tutaj stworzyłyśmy, jest właśnie po to, żeby powiedzieć, że skoro tutaj jesteśmy, to jest dlatego, żeby być szczęśliwą i zadowoloną z tego gdzie jestem, a nie żeby doświadczać złych rzeczy. To co ja bym chciała, żeby wybrzmiało podczas tej konferencji, że na przemoc nie ma żadnego usprawiedliwienia. Pomoc, którą dajemy my, pomagacze, to jest moc, którą przeszczepiamy tej ofierze, żeby była w stanie z tego cierpienia się podnieść. Mamy jedno życie i to jak je przeżyjemy to jest tylko nasza decyzja: czy będziemy szczęśliwe czy bolesne - mówiła. 

Ekspertka apelowała, aby reagować na sytacje, w których pojawia się przemoc.

- Co zrobić kiedy ja nie doświadczam przemocy, ale widzę, że sąsiadka, koleżanka doświadcza? Wtedy trzeba zareagować. Wy macie zareagować. Jeżeli będzie z waszej strony jakakolwiek reakcja, to już jest połowa sukcesu. Oczekujemy, żeby zareagować, żeby tej mocy dać ofierze - zaznaczyła.

W kolejnym panelu "Jak wprowadzać w życie zmiany i rozkładać skrzydła?” prelekcję wygłosiła Katarzyna Bralewska (mentorka, coach zmiany, doradca zawodowy, informatyk, wieloletni pedagog i dyrektor, prelegentka wspierająca i współtworząca spotkania społeczności Kobiety dla Kobiet, mówca motywacyjny, trenerka mentalna, inspitaratorka):

- Zmiany wprowadza się łatwo, ale jak się rozumie, co się z nami dzieje. Zmiana dla nas jest rzeczą trudną, bo to jest wyjście ze strefy komfortu. Dlaczego boimy się zmiany? Dlatego, że nasze ciało pamięta. Bardzo często to, co pamiętamy, to co jest dla nas świadome, to, co wiemy o naszej rzeczywistości, o tym co się dzieje. Ale większość z tych rzeczy jest nieświadomością. Świadomość, podświadomość, nieświadomość to jest taka góra lodowa. To co mamy na tym szczycie, to jest to, co wiemy, znamy, nauczyłyśmy się, doświadczyłyśmy - my bądź też osoby, z którymi funkcjonowałyśmy. Ale wszystko co jest pod tą wodą, jest tym, dlaczego nie możemy ruszyć. Zmiana jest o tym, że dopóki nie uświadomimy sobie nieświadomego, nie zobaczymy tego, trudno nam wprowadzić w życie zmiany. Ja gdybym nie zmieniła swojego życia, to byście mnie tu nie usłyszały. Ja bym chciała was dzisiaj przekonać do tego, że jesteśmy wystarczające, takie jakie jesteśmy. Żeby każda z nas wyszła z tym zdaniem ''Ja jestem'' i to wystarczy, bo o tym jest kobiecość, o tym jest nasza moc i siła i o tym jest to, że się tutaj spotkałyśmy. O tym, że można, tylko to jest naszym wyborem. Każda z nas jest warta i wyjątkowa - zaznaczyła.

Gościem specjalnym konferencji była Polka i Afroamerykanka Tamara Gonzalez Perea, która w swojej pracy łączy psychologię Zachodu z duchowością i mądrością rdzennych kultur. Omówiła, jak ważna jest mądrość naszego rodu:

- Prowadzę kręgi i warsztaty dla kobiet i mężczyzn. Zajmuję się szczególnie pracą z rodem, ustawieniami systemowymi. Prowadzę też ceremonie kakao. Tak naprawdę to czym się zajmuję, to jest powrót do siebie, do naszych naturalnych umiejętności, do naszej prawdziwej istoty. Kobieca wibracja to jest być, przyjmować, manifestować. A męska to jest robić, działać, budować - powiedziała.

Prelekcja Justyny Rogulskiej - Nowak (coach, mentorka zmiany, terapeutka pracy z emocjami i biegaczka) upłynęła pod hasłem: “Być kobietą dla siebie. Dlaczego samoakceptacja i rozwój to najlepszy duet?”.

- Marzenia się spełniają, ale ja jestem żywym przykładem, że marzenia się spełnia. Miałam wiele marzeń i jednym z nich było przebiegnięcie mataronu. I jak sobie pomyślałam, że przebiec maraton, tylko gdzie? No tam gdzie to wszytko się zaczęło, czyli w mieścia Maraton. Ja szczęśliwie dobiegłam na metę i spełniłam swoje marzenia. To była naprawdę przygoda życia. I dlatego chciałabym was zmotywować. Obserwujcie swoje emocje - mówiła

Organizatorzy przygotowali był również panel dyskusyjny z kobietami ze społeczności "Kobiety dla Kobiet": Ewą Nowak, Klaudią Sadowską i Barbarą Kędzior, które opowiedziały o swoich pasjach i zmianach, jakie nastąpiły w ich życiu. Nie zabrakło prezentacji multimedialnej kobiet, przedstawiających swoje świadectwa i dokonania osobistych przemian. Uatrakcyjnieniem wydarzenia był występ działaczki społecznej Barbary Kędzior, której zamiłowaniem jest śpiew. Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja stoisk rękodzieła i twórczości z pasją. Była także możliwość zasmakowania pyszności przygotowanych przez panie z KGW w Rybienku Starym i KGW w Gulczewie oraz Kuchnię Targową. Na zakończenie odbyła się loteria z nagrodami. Spotkanie upływało w miłej i serdecznej atmosferze.

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Moda i uroda
Magia Kamieni - sklep z minerałami

ul. Krakowska 51A 32-566 Alwernia

[email protected]

122580715

Zajęcia dla dorosłych
Akademia Umiejętności PAN HILARY

ul. Daszyńskiego 27 07-200 Wyszków

[email protected]; [email protected]

531 931 200

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA