Volley Wyszków w fazie play-off gra z GLKS-em Nadarzyn. Rywal podopiecznych Macieja Główczyńskiego zwyciężył w drugiej grupie II ligi mazowieckiej. Będący na fali wyszkowianie podeszli bez żadnego respektu do rywali. Już w pierwszym secie niedzielnego spotkania siatkarze z Wyszkowa pokazali swoje umiejętności. Volley postawił rywalowi twarde warunki. Goście przez dłuższy czas dotrzymywali kroku gospodarzom, jednak w końcówce Volley przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W drugiej partii siatkarze prowadzeni przez Macieja Główczyńskiego pokazali wolę walki i charakter. Przez dłuższy czas musieli gonić rywala. W pewnym momencie goście wypracowali sobie bezpieczną przewagę. Wydawało się wtedy, że wyrównują stan meczu. Gracze Volleya pokazali swą moc. Nie tylko zniwelować przewagę, ale byli w stanie wygrać drugą partię. W secie numer trzy gospodarze dość szybko osiągnęli dużą przewagę, prowadzili nawet 17:9. Ale potem w ich grze coś się zacięło, a kibice byli świadkami dramatycznej końcówki. Z niej obronną ręką wyszli siatkarze Volley Wyszków, którzy triumfowali 25:22 i w całym meczu 3:0.
Zespół Macieja Główczyńskiego wykonał pierwszy krok w kierunku awansu do dalszej fazy gier. Aby dokończyć to, co zaczęli w Wyszkowie, jego podopieczni potrzebują w niedzielę ugrać dwa sety. Natomiast gdyby spotkanie zakończyło się zwycięstwem 3:0 lub 3:1 na korzyść gospodarzy, wtedy do rozstrzygnięcia potrzebny będzie złoty set. Warto wspomnieć, że spotkanie z GLKS-em otworzył zagrywką zwycięzca licytacji WOŚP. Volley Wyszków przekazał na licytację udział w meczu, a najwyższą kwotę zaoferował Jakub Jusiński i to on mógł rozpocząć pierwszą akcję w tym meczu.
Volley Wyszków - GLKS Nadarzyn 3:0 (25:23, 25:23, 25:22)