Bug w Popowie zbliża się do stanu ostrzegawczego. W środę 12 lutego wieczorem jej poziom wynosił 298 cm. Stan ostrzegawczy obowiązuje przy stanie 330 cm, a alarmowy - 370 cm. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie hydrologiczne 2 stopnia przed wezbraniem z przekroczeniem stanów ostrzegawczych, a z czasem nawet alarmowych. Prawdopodobieństwo szacuje na 80%:
- W związku z rozwojem zjawisk lodowych, w dolnym odcinku Bugu przewiduje się wahania stanu wody. W rejonie Popowa spodziewane jest przekroczenie stanu ostrzegawczego, z możliwością osiągnięcia stanu alarmowego. W przypadku istotnych zmian w czasie lub przebiegu zjawiska ostrzeżenie może ulec zmianie - czytamy w komunikacie IMGW.
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie oraz Wydział Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Wołominie wysłali wczoraj nad rzekę trzy zastępy, które wraz z urzędnikami przy pomocy dronów monitorowały rzekę Bug w związku z hydrologicznym stanem ostrzegawczym.
Podnosi się także stan Bugu na wodowskazie w Wyszkowie. W środę 12 lutego w ciągu dnia wzrósł o około pół metra. O godz. 20.00 miał poziom 243 cm, a o 22.00 już 255 cm. W czwartek 13 lutego rano stan wody wynosił 298 cm (z trendem malejącym).
- To normalne przy zamarzaniu rzeki. Zawsze jest skok poziomu, jak śryż się zatrzymuje - mówi Paweł Kraszewski z Drogoszewa, który monitoruje stan rzeki i - opierając się na zdjęciach satelitarnych - już dzień wcześniej ostrzegał w mediach społecznościowych o tworzącym się zatorze na Bugu.
Najgorzej sytuacja zdaje się wyglądać w Młynarzach, w gminie Zabrodzie, gdzie obserwujemy pierwsze zatory lodowe. Aktywni w czasie i po ubiegłorocznej powodzi mieszkańcy apelują do Wód Polskich o podjęcie działań wyprzedzających.
- Obserwujemy zatory jak zwykle w Młynarzach, od lat ignorowanych w kwestii dbania o bezpieczeństwo i działań przeciwpowodziowych. Czy na pewno w tym roku można zrezygnować z działań miejscowych na tym terenie na rzecz miejsc o mniejszym ryzyku? Liczymy na to, że zrozumieją Państwo problem i okażą właściwą ocenę sytuacji i logikę w planowaniu i prowadzeniu prac przeciwpowodziowych. Bez układów politycznych i kumpelskich. Żądamy udrożnienia w Młynarzach jak najszybciej to będzie możliwe. Nie możecie Państwo ignorować tak problematycznego odcinka. Tu jest jasna sytuacja, tu trzeba wprowadzić działania usunięcia powodów zatorów priorytetowo - apeluje do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, Wód Polskich, wojewody i premiera mieszkanka Młynarzy Monika Horvath-Skierś.
- Nasze Centrum Ochrony Przeciwpowodziowej monitoruje sytuację na rzece Bug. Znamy problemy mieszkańców nadbużańskich miejscowości, a priorytetem Zarządu Zlewni w Dębem jest zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w tych rejonach - zapewnia RZGW.
Bug jest aktualnie jedyną rzeką w Polsce z ostrzeżeniem hydrologicznym.
- Rzeka Bug bardzo wypłyciła się. Wiemy, że przepływ jest spowolniony. Z tego powodu tylko krótki przymrozek, dwudobowy, powoduje, że rzeka zamarza, robi się spiętrzenie kry i niestety powstaje powódź. Prosimy Wody Polskie, aby podjęły działania zmierzające do udrażniania rzeki Bug. Temat jest bardzo poważny dla naszych mieszkańców, powiatów wyszkowskiego i wołomińskiego, ponieważ od kilkudziesięciu lat na rzece Bug nie było podejmowanych żadnych działań - mówiła ostatnio w Dąbrówce, na spotkaniu „Stop powodzi na rzece Bug”, dotyczącym przeciwdziałaniu zagrożeniu powodziowemu, starosta powiatu wyszkowskiego Marzena Dyl. W spotkaniu zorganizowanym przez gminę Dąbrówka udział wzięli m.in.: wicewojewoda mazowiecki, przedstawiciele Wód Polskich, RDOŚ, Państwowej Straży Pożarnej, wójt gminy Zabrodzie oraz mieszkańcy terenów dotkniętych podtopieniami.
Wydarzenia sprzed roku, które mocno doświadczyły wiele miejscowości i mieszkańców powiatu wyszkowskiego, naciski lokalnej społeczności i władz powiatu, doprowadziły do tego, że w grudniu 2024r., po raz pierwszy od wielu lat, Bug został pogłębiony na jednym z najbardziej zatorogennych odcinków - 29. km rzeki. Z aktualnych obserwacji wynika, że te działania przyniosły efekt. Gdy w Młynarzach zaczyna piętrzyć się śryż i tworzą się pierwsze zatory, na pogłębianym niedawno odcinku wyżej Bug spływał bez zatorów.
- Czy Młynarze mogą liczyć na wykonanie takich prac jak na tzw. Białej Górze w 2024 roku, czyli zgodnie z deklaracjami podczas spotkań w Starostwie Powiatowym w Wyszkowie? - pytają mieszkańcy. - Jak widać takie działania mają istotne znaczenie. Dziś o tej samej porze na miejscu, gdzie Państwo wykonali prace, nie pojawił się zator, zaś w Młynarzach zator jest po całej długości odcinka pomiędzy Młynarzami i Gulczewem. Stwarza to poważne zagrożenie powodziowe, a to państwo już monitorują. Teraz czekamy na działania.
- W grudniu 2024 roku udrożniliśmy koryto Bugu na wysokości miejscowości Gulczewo. Planujemy przeprowadzenie kompleksowych prac udrożnieniowych na tej rzece - zapowiada RZGW.
Czytaj także: Jak bronić się przed powodzią?
Czytaj także: "Ruszyli" z pomocą
Czytaj także: Pytania o działania w temacie zapobiegania powodzi
Czytaj także: Zaczęło się pogłębianie Bugu
Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie
Fot. Monika Horvath-Skierś (Młynarze)