REKLAMA

REKLAMA

Struga znowu płynie ściekami

Autor: Admin Admin

Miasto | Wtorek, 04 lut 2025 20:05

"Znaczne zanieczyszczenie strugi substancją przypominającą wyglądem jak i odorem ścieki o bardzo wysokiej gęstości z widoczną na powierzchni substancją oleistą w postaci zabarwionego na żółto tłuszczu" - zawiadomienie tej treści o kolejnym przypadku zanieczyszczenia strugi i Bugu w Wyszkowie otrzymały po ostatnim weekendzie służby. Policja wezwana była na miejsce w dniu zdarzenia, 1 lutego. Sprawę nagłośnił jeden z mieszkańców. Trwa ustalanie źródła zanieczyszczenia i - jak to już w sprawie strugi bywało - urzędnicza "spychologia".

REKLAMA

1 lutego około godz. 15.00 mieszkaniec ujawnił duże zanieczyszczenie strugi na ostatnim jej odcinku wpływającym do Buga powyżej planowanego w okresie letnim kąpieliska. Na podstawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przeciwko środowisku, wynikającego z art. 181-183 Kodeksu Karnego, o incydencie powiadomił policję, czego skutkiem była wizyta funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia. Po weekendzie pismo w tej sprawie z wnioskiem o szybkie załatwienie sprawy w celu przywrócenia bezpieczeństwa ekologicznego trafiło na biurko burmistrza Wyszkowa, komendanta policji w Wyszkowie, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie oraz do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Ostrołęce. 

- Stwierdzony i udokumentowany przez nas incydent polega na znacznym zanieczyszczeniu strugi substancją przypominającą wyglądem jak i odorem ścieki o bardzo wysokiej gęstości z widoczną na powierzchni substancją oleistą w postaci zabarwionego na żółto tłuszczu, co skłania nas do podejrzeń, iż może to być związane z pobliskimi zakładami gastronomicznymi. W niedalekiej przeszłości na forum internetowym "Tuby Wyszkowa" można było przeczytać komentarze informujące o wyciekającej ze studzienek na ul. Kościelnej tłustej mazi, która spływała po kamiennym bruku wprost na pl. Jana Pawła II. Fakt ten nasuwa pytanie dotyczące legalności i prawidłowości działania przyłączy sanitarnych wspomnianych interesów. Jeszcze tego samego dnia sprawdziliśmy północny, odkryty fragmenty strugi w okolicy śródmiejskiej obwodnicy - u. Sienkiewicza, której stan nie wzbudził w nas żadnych zastrzeżeń i wątpliwości. W związku z czym należy wykluczyć, jako sprawcę tzw. dyżurnego podejrzanego. jakim zazwyczaj jest firma Mleks - pisze w piśmie, którego kopię otrzymała także nasza redakcja, interweniujący mieszkaniec.

Staraliśmy się dziś ustalić, jakie działania podjęły po jego interwencji zaalarmowane służby. WIOŚ w Ostrołęce nie podjął czynności i najprawdopodobniej nie podejmie ich przez najbliższe dwa tygodnie.

- Realizujemy czynności w sprawach zgłoszonych wcześniej. Jesteśmy zawaleni pracą. Nie wiem, czy w tym tygodniu ruszymy z kontrolą. W następnym tygodniu mamy pracę zmianową. Mam za mało inspektorów - poinformowała nas kierownik delegatury w Ostrołęce Monika Sobczak.  

A w ogóle sprawą powinny się jej zdaniem zająć "odpowiednie organy". 

- Temat co jakiś czas wraca. Gmina, Wody Polskie - one powinny się tym zająć, bo tu nadal nie jest ustalony podmiot, a przynajmniej do tej pory mi nic w tej sprawie nie przesłano - mówi pani kierownik. 

Wody Polskie, które w Wyszkowie mają siedzibę Nadzoru Wodnego, odesłały nas do rzecznika w Warszawie, do którego nie można się było dziś dodzownić. Same tu na miejscu o niczym oficjalnie nie zostały poinformowane, ale dowiedziały się "z mediów", czyli - jak podejrzewamy - z naszej relacji zapowiadającej temat.   

Policja sporządziła urzędową notatkę, którą przekazała do Urzędu Miejskiego, aby ten "ustalił źródło zanieczyszczenia wody". 

- Wydział ochrony środowiska ma większe uprawnienia. My nie możemy pobrać próbek wody do badania. Jeżeli okaże się, że woda jest zanieczyszczona, to możemy konsekwencje prawne wyciągnąć - usłyszeliśmy od policjantki zastępującej oficera prasowego.

Urzędnicy gminy Wyszków na miejscu ocenili, że zanieczyszczenia już dzisiaj nie ma w strudze. Na 5 lutego mają zaplanowane spotkanie z konserwatorem kanalizacji, aby sprawdzić stan włazów i studzienek, by spróbować ustalić, skąd tłuste substancje mogły dostać się do strugi.

- Nie wierzę szczerze mówiąc, że ktoś się "przyłączył" nielegalnie do strugi i to wpuścił. To mogło zostać wlane do którejś ze studzienek deszczowych na terenie miasta. Wystarczy kilka wiader np. frytury, że ktoś wlał do włazu, i płynie to do rzeki. Choć ilości musiały być spore, skoro taka plama powstała. Dziś już spłynęło, nie ma tego na strudze. Jutrzejsze badanie konserwatora może nam rzuci światło na sprawę - mówi Mirosław Wysocki, naczelnik Wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim.

Co urząd zamierza zrobić, aby wreszcie skończyć z podobnymi sytuacjami, które zdarzają się przecież nie po raz pierwszy.

- Po ostatniej takiej akcji gmina wykonała inwentaryzację kanalizacji deszczowej. Wiemy, gdzie jaka studzienka i jaki kanał przebiega. Firma "Mleks" ma własną oczyszczalnię i uzgodnienia na nią wydane przez nadrzędne organy, poza gminą. Tu zresztą jest poza podejrzeniami jak wynika z pisma. Jak widać zawsze może się natomiast zdarzyć, że ktoś wleje do studzienki jakieś substancje i to płynie kanałem. Mieliśmy taki przypadek właściciela warsztatu samochodowego, który w ten sposób pozbywał się olejów wymienianych w samochodach. Na debilizm ludzki nie znam lekarstwa... - przyznaje naczelnik. 

Czekamy na wnioski z kontroli zaplanowanej na 5 lutego i powrócimy wówczas do tematu. 

Czytaj także: Śledztwo w sprawie strugi

Czytaj także: Śledztwo w sprawie strugi umorzone

Fot. Czytelnik

 

REKLAMA


Komentarze (5).

REKLAMA

Ekogroszek

Panie, kilka kubłów tłuszczu wylane w środku miasta do deszczówki bez deszczu nie dotarłoby do rzeki. Taka ilość by osadziła się w rurach. A z tego co wiem, to deszczu ostatnio nie było, aż takiego co by mógł ten syf ponieść przez całe miasto.

Sąsiad

Zgodnie z polskim prawem każdy właściciel lokalu gastronomicznego ma obowiązek utylizować zużyty olej spożywczy. W innym wypadku musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Należy pamiętać, że niepoprawnie zutylizowany olej posmażalniczy jest niebezpieczny dla środowiska naturalnego. Dodatkowo olej wylany do zlewu czy toalety stanowi zagrożenie dla całej instalacji kanalizacyjnej. Problemy z kanalizacją przy rondzie ks. Mieczkowskiego istnieją od czasu kiedy dzierżawcą Wyszkowianki był pan Chodkowski, a podnajemcą popularny "chińczyk".

Stary temat

Przez zakitowaną twardym olejem kanalizację w okolicach ronda, ludziom na Daszyńskiego w piwnicach wybijało szambo. Tak było np. w budynku za pocztą, gdzie dawniej była cukiernia. Pan Zenek musiał ją zamknąć ze względu na smród a dom sprzedał. I wtedy odpowiedzialne służby nie potrafiły nic zrobić. Ta niemoc urzędnicza trwa już wiele lat. Przy okazji przebudowy ronda trzeba było wymienić i przeprojektować całą kanalizację.

Widz

Tłusty kożuch może i spłynął, ale do normalnego stanu strugi to jeszcze daleko. Zwykle w okolicy spustu wyraźnie widoczne jest dno ze znajdującymi się tam kamieniami. Woda jest nadal szara i mętna, jak wymieszana z taką z szamba. To nie mogło być tak, że ktoś sobie wylał beczkę, czy dwie, ponieważ braja po dno wypełniła cały odcinek strugi, aż do jej ujścia. Tak było przez całą sobotę i niedzielę.

Jan Kowalski

No i prawdę naczelnik powiedział. Chama nie upilnujesz, ani nie nauczysz.

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Ubezpieczenia
Multiagencja Ubezpieczeniowa - JANINA NOGA

ul. Pułtuska 133/10 07-200 Wyszków

[email protected]

608 554 520, 29 743 34 01

www.ubezpieczeniawyszkow.pl

Opieka i wychowanie
Edukacyjna Bawialnia Montessori

ul. Sowińskiego 58 - Galeria RONDO, II piętro 07-200 Wyszków

[email protected]

537-798-318, 608-012-077

www.roisa.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA