Do przeprowadzenia kontroli komisję rewizyjną zobligowała Rada Miejska. Przedmiotem kontroli była analiza zgodności dokumentów przetargowych na prowadzenie komunikacji miejskiej w gminie Wyszków ze stanem faktycznym. Zespół kontrolujący dokonał porównania dokumentów przetargowych z faktycznie realizowanymi usługami, harmonogramami, kosztami i innymi warunkami zamówienia. W skład zespołu kontrolującego weszli radni: Bogdan Osik, Paweł Zawadzki, Joanna Kulesza, Mateusz Wyszyński, Radosław Biernacki.
Czytaj także: Komisja rewizyjna zbada komunikację miejską
W toku kontroli komisja rewizyjna stwierdziła szereg uchybień w realizacji zapisów umowy przez operatora komunikacji miejskiej, wyłonioną w przetargu w 2023 roku firmę "Usługi Transportowe - Przewóz Osób Bogdan Raniszewski". Zastrzeżenia komisji budzi też niewłaściwy - jej zdaniem - nadzór nad przewoźnikiem ze strony urzędników gminy Wyszków. Komisja wnioskuje do burmistrza o wyciągnięcie konsekwencji od obydwojga.
"Brak, brak, brak"
W toku kontroli komisja rewizyjna stwierdziła, że w przetargowej specyfikacji warunków zamówienia gmina Wyszków sformułowała szereg wymagań w odniesieniu do standardów świadczenia usług przez operatora komunikacji miejskiej, w tym szereg wymagań dla pojazdów, którymi powinny być świadczone usługi. Jak wykazuje komisja, dokumentacja sobie, a praktyka sobie. Komisja skontrolowała pojazdy udostępnione przez przewoźnika pod kątem wymagań, jakie postawiono im w przetargu. W wyniku kontroli w większości z nich stwierdzono: brak klimatyzacji w przestrzeni pasażerskiej, brak sygnału dźwiękowego dla osób niepełnosprawnych. W dwóch pojazdach nie działał dzwonek dla osób niepełnosprawnych, winda dla niepełnosprawnych nie wysuwała się. W niektórych pojazdach widniał regulamin komunikacji miejskiej z Pułtuska. We wszystkich brak było oznakowania numeru linii z tyłu autobusu zgodnie z wymogami przetargu. Ponadto wykonawca był zobowiązany umieścić w autobusach w widocznym miejscu informację o możliwości i sposobie składania skarg i wniosków dotyczących funkcjonowania linii autobusowej wraz z podaniem numeru telefonu zamawiającego. W żadnym ze skontrolowanych pojazdów nie było takiej informacji. Komisja ustaliła ponadto, że wykonawca wykonuje kursy w komunikacji miejskiej z otwartymi drzwiami.
- Z uwagi na wysoką temperaturę w okresie letnim oraz brak klimatyzacji w pojazdach, drzwi pojazdów w toku kursów z pasażerami pozostawały otwarte. Z informacji, jakie przedkładali użytkownicy komunikacji wynikało, że takie sytuacje miały miejsce nagminnie w okresie letnim (czerwiec - wrzesień) - czytamy w raporcie komisji.
Ponadto przewoźnik nie dopełniał obowiązku zmiany oznaczenia trasy oraz informowania o zmianie trasy (np. z uwagi na remonty) w prasie lokalnej i poprzez umieszczenie informacji na przystankach. Niektóre jego pojazdy nie spełniały wymogów stawianych przy przewozach osób niepełnosprawnych.
Główny zarzut jest jednak taki, że większość autobusów skontrolowanych przez komisję, nie widnieje w wykazie pojazdów, który przewoźnik przedstawił Urzędowi Miejskiemu zgodnie z wymogami przetargu. Zespół kontrolujący zweryfikował, jakie samochody wykonawca przedstawił w toku postępowania o udzielenie zamówienia, zestawiając je z samochodami, którymi świadczył usługi, ustalonymi w oparciu o dokumenty oraz wykonane oględziny. Członkowie zespołu kontrolującego stwierdzili, że pojazdy obsługujące Wyszkowską Komunikację Miejską „nie spełniają podstawowych zapisów zawartych umowie, a ponadto wykonawca świadczy usługi pojazdami, które wcześniej nie zostały zgłoszone, przy czym pojazdy te nie spełniają wymagań określonych w umowie”.
- Jedynie dwa pojazdy są tymi samymi, które wykonawca wskazał na etapie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Reszta tych pojazdów (7 pojazdów) została zmieniona przez wykonawcę. Umowa nie zabrania zmian pojazdów co do zasady. Zmiana może bowiem mieć miejsce, o ile zmieniony pojazd będzie spełniał wymagania określone w umowie. Takie zmiany nie były jednak weryfikowane przez gminę lub też - jak wynika z dokumentów - gmina zgadzała się na wykonywanie usług pojazdami, co do których nie miała żadnej wiedzy, czy spełniają wymagania określone w umowie - czytamy w protokole pokontrolnym komisji rewizyjnej.
Jak ustaliła komisja rewizyjna, w kwietniu 2024 r. pracownicy Urzędu Miejskiego przeprowadzili kontrolę pojazdów wykonujących przewozy w komunikacji miejskiej. Stwierdzili wówczas, że spełniają one wymagania przetargowe - z wyjątkiem ich oznakowania. Zobowiązali wykonawcę do właściwego oznakowania pojazdów w ciągu 7 dni od otrzymania protokołu pokontrolnego.
- W toku kontroli pojazdów w dniach 8 i 9 kwietnia 2024 r. pracownicy Urzędu Miejskiego popełnili jednak błąd, przyjmując, że przedstawione przez wykonawcę pojazdy spełniają wymagania określone w umowie, i poświadczyli nieprawdziwe informacje w protokole z tej kontroli. Mimo wydania zaleceń w protokole z kontroli z dnia 8 i 9 kwietnia 2024 r., pracownicy Urzędu Miejskiego nie podjęli dalszych działań kontrolnych wobec wykonawcy, tj. nie zweryfikowali, czy wykonał zalecenia pokontrolne - czytamy w protokole z kontroli komisji rewizyjnej.
Dlatego członkowie komisji rewizyjnej uznali, że „gmina Wyszków nie nadzoruje realizacji umowy przez wykonawcę i nie podejmuje żadnych działań, mimo że usługi te nie są realizowane zgodnie z wymaganiami”. Swoich ustaleń komisja dokonała na podstawie dokumentów przekazanych przez Urząd Miejski: specyfikację warunków zamówienia w postępowaniu przetargowym, protokół z kontroli pojazdów skierowanych do realizacji usług przewozowych sporządzony po urzędowej kontroli w kwietniu 2024 r. Ponadto zespół kontrolujący oparł się na informacjach przekazanych przez pracowników Wydziału Inwestycji i Pozyskiwania Funduszy oraz Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkalnictwa Urzędu Miejskiego, informacjach pozyskanych od wykonawcy usługi przewozu w komunikacji miejskiej, użytkowników komunikacji publicznej oraz na własnych obserwacjach funkcjonowania komunikacji miejskiej w Wyszkowie.
Rozbieżności niech zbada biegły
Z taką oceną i wynikami kontroli komisji rewizyjnej nie zgadzają się urzędnicy gminy Wyszków.
- Mając na uwadze rozbieżne oceny formułowane przez pracowników Urzędu Miejskiego oraz zespół kontrolujący, co do tego, czy pojazdy spełniają wymagania określone w umowie, jeśli zostanie poddana w wątpliwość ocena zespołu kontrolującego, kontrolujący zalecają gminie Wyszków dokonanie oceny pojazdów Wykonawcy z udziałem biegłego rzeczoznawcy samochodowego - wnioskuje w związku z tym komisja rewizyjna.
Od władz gminy oczekuje wyciągnięcia konsekwencji wobec pracowników Urzędu Miejskiego, którzy nadzorują wykonywanie umowy przez wykonawcę.
- Uzyskane informacje wskazują bowiem, że brak jest jakiegokolwiek nadzoru nad realizacją umowy - czytamy w protokole pokontrolnym.
Komisja zaleca także wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do wykonawcy (kary umowne, wezwanie do należytego wykonania umowy względnie też wypowiedzenie umowy). Na koniec komisja wnioskuje, by gmina Wyszków zweryfikowała rozliczenia z wykonawcą.
- Istnieje bowiem ryzyko, że gmina płaci wykonawcy pełną stawkę za świadczenia usług mimo tego, że wykonawca nienależycie świadczy usługi - zauważa zespół kontrolny.
"Chaotyczna, nierzetelna"
Z wynikami kontroli nie zgadza się również podmiot kontrolowany - firma "Usługi Transportowe - Przewóz Osób Bogdan Raniszewski". W piśmie do przewodniczącego Rady Miejskiej przedstawiciel firmy, Artur Raniszewski, podnosi: „pragniemy stanowczo wyrazić nasz sprzeciw wobec zawartych w nim zapisów, wskazując na istotne nieścisłości i błędy”. Wykonawca usługi twierdzi, że kontrola została przeprowadzona na podstawie nieaktualnych dokumentów.
- Wszystkie pojazdy wykorzystywane do świadczenia usług komunikacji miejskiej zostały zgłoszone zamawiającemu zgodnie z obowiązujący mi procedurami. Od rozpoczęcia realizacji u sługi wielokrotnie aktualizowaliśmy wykaz pojazdów, o czym pisemnie informowaliśmy Urząd Gminy (m.in. w dniach 20. 11.2024 i 04.12.2024). Bazowanie na wykazach z kwietnia jest błędem, który wynika z zaniedbania po stronie organu kontrolującego, niezgodnego z §1 pkt 7 umowy, który pozwala na wymianę pojazdów po wcześniejszej akceptacji zamawiającego - wskazuje Artur Raniszewski.
Przewoźnik zapewnia, że każdy pojazd będący w eksploatacji jest wyposażony w system klimatyzacji, umożliwiający regulację nawiewu zarówno dla kierowcy, jak i pasażerów.
- Twierdzenie, jakoby w czterech pojazdach brakowało klimatyzacji, wynika z nieumiejętności bądź niezrozumienia zespołu kontrolującego w obsłudze systemu - zarzuca przedstawiciel firmy.
Stanowczo zaprzecza też, jakoby kursy były realizowane autobusami z otwartymi drzwiami.
- Zdjęcia wykonane przez zespół kontrolujący przedstawiają pojazd bez pasażerów, co sugeruje, że zdjęcia wykonano poza godzinami kursów lub w czasie przygotowań do nich. Brak jakichkolwiek dowodów, czyni go nieuzasadnionym i opartym wyłącznie na domysłach - czytamy w piśmie.
Jedyne, do czego przyznaje się przewoźnik, to brak oznakowania pojazdów w komunikacji miejskiej.
- Przyznajemy, że podczas kontroli pojazdy nie posiadały pełnego oznakowania w postaci tabliczek z numerem linii z tyłu pojazdów. Problem ten został jednak natychmiast usunięty po zakończeniu kontroli. Jednocześnie należy podkreślić, że oznakowanie z przodu, z boków i na szybach było zgodne z wymaganiami umowy. W pojazdach także ponownie umieszczono informacje o możliwości i sposobie składania skarg oraz wniosków dotyczących funkcjonowania linii autobusowej - zapewnia przewoźnik, wcześniejszy brak regulaminów zrzucając na pasażerów, którzy mieli je zrywać.
Nawiązując do przeprowadzonej w dniach 8-9 kwietnia 2024 roku przez Urząd Miejski kontroli, przewoźnik twierdzi, że obecna „komisja rewizyjna zdaje się dążyć do podważenia wiarygodności działań komisji z kwietnia, wskazując na rzekome nieprawidłowości, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości”.
- Sprawdzeniu wówczas podlegały też inne pojazdy niż wskazane przez komisję rewizyjną, a urzędnicy potwierdzili ich zgodność z wymaganiami umowy. Wspomniana powyżej kontro la dotyczyła także pojazdów marki IVECO CYTIOS, gdzie stwierdzono wyposażenie w system klimatyzacji. Jak to zatem możliwe, że w kontroli przeprowadzonej przez radnych gminy Wyszków tej klimatyzacji nie było? - pyta przewoźnik.
Sposób przeprowadzenia kontroli przez radnych przewoźnik określa jako „chaotyczny i nierzetelny”.
- Kontrolujący, nieposiadający odpowiedniego przeszkolenia ani doświadczenia w zakresie przeprowadzania kontroli, popełnili liczne błędy, które miały wpływ na finalny wynik kontroli - pisze Artur Raniszewski. - Bezpodstawne podważanie dokumentacji kontrolnej z kwietnia 2024 roku jest działaniem nieakceptowalnym, a także haniebnym, ponieważ mija się z prawdą i celowo przedstawia urzędników w złym świetle. Tego rodzaju praktyki są niezgodne z zasadami rzetelności i przejrzystości, które powinny charakteryzować każdą kontrolę.
Zdaniem przewoźnika, końcowe zalecenia zawarte w protokole pokontrolnym komisji rewizyjnej, dotyczące usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości, nie mają zastosowania, gdyż w jego ocenie takie nie występują.
- Zamawiający regularnie informuje wykonawcę o wszelkich zauważonych uchybieniach, które są natychmiast usuwane przez wykonawcę. Taka współpraca pozwala na bieżąco zapewniać odpowiedni poziom usług , zgodny z zapisami umowy - zapewnia Artur Raniszewski.
Burmistrz zleca audyt
Do wyników kontroli odniósł się także na ostatniej sesji burmistrz Piotr Płochocki:
- Dziękuję komisji. Zdaję sobie sprawę, że kontrola wymagała dużego trudu, trzeba było przeanalizować całe tony papierów. Kontrola miała też aspekt praktyczny, aby sprawdzić, w co te autobusy zostały wyposażone. Musimy wyróżnić dwa aspekty sprawy: aspekt realizacji umowy przed przedsiębiorcę i aspekt realizacji umowy i nadzoru przez urząd. W tym drugim zleciłem już kontrolę audytorowi wewnętrznemu i jej ustalenia dadzą mi podstawy do dalszych ruchów w tym zakresie. Jeśli chodzi o przedsiębiorcę, odbędzie się natomiast kontrola i będzie miała inny charakter niż do tej pory. Po części będzie miała charakter zgodny z zaleceniami komisji rewizyjnej - powiedział burmistrz.
- Bardzo mnie zaniepokoiło zdanie w protokole, że urzędnicy poświadczyli nieprawdę. Jest to bardzo poważne oskarżenie i mam nadzieję, że burmistrz podejmie odpowiednie informacje, żeby to zweryfikować, czy dokumenty, które komisja miała przedstawione, uprawniają takie sformułowanie - wyraziła opinię radna Katarzyna Wysocka.
Sprawę komentował też radny Wojciech Rojek:
- Zadawałem już wcześniej pytanie, czy są jakieś na piśmie wnioski, uwagi co do działania tej komunikacji, i zauważyłem, że tylko jest kontrolowany tabor, a z tego, co ćwierkają wiewiórki i ptaszki tam były zastarzenia co do omijania przystanków, zmieniania trasy - a tu ani słowo nie padło. (…) Ja nie spotkałem się z zarzutami, że komunikacja miejska ma słaby sprzęt, tylko jeśli ktoś wspominał, to uwagi były do funkcjonowania komunikacji miejskiej - zauważył.
Badała prokuratura i KIO
Przypomnijmy, że sprawę przetargu na obsługę komunikacji miejskiej w Wyszkowie badali nie tylko radni i urzędnicy. Była ona weryfikowana także przez Krajową Izbę Odwoławczą - z wniosku firmy GABO Bogusława Zacharskiego, która startowała w przetargu na obsługę komunikacji i go przegrała - oraz "z urzędu" przez wyszkowską prokuraturę.
Właściciel firmy "GABO" od początku wskazywał na nieścisłości w wykazie pojazdów, który został przedstawiony przez firmę Bogdana Raniszewskiego w przetargu, zarzucając, że wbrew oświadczeniu nie jest on ich właścicielem. Po dwukrotnym odwołaniu do KIO, które przyznawało firmie GABO rację, ale gmina w kolejnych postępowaniach nadal wybierała ofertę firmy Bogdana Raniszewskiego, GABO odstąpiło od dalszych odwołań i od współpracy z gminą Wyszków, dla której w okresie przejściowym, w czasie rozstrzygania odwołań od wyników przetargu, świadczyła usługi przewozowe "z wolnej ręki".
- O rozwiązanie umowy (z gminą - red.) wystąpiliśmy już w dniu 28 marca 2024. r., tj. jak tylko zapoznaliśmy się z kolejną, trzecią informacją o wyborze oferty konkurencji w ramach toczącego się postępowania przetargowego. Jakkolwiek nie była to decyzja dla nas korzystna, nie widzieliśmy już sensu wnosić kolejnego (trzeciego) odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej - komentował wówczas Bogusław Zacharski.
Z kolei Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie "z urzędu" wszczęła postępowanie, które dotyczyło nieprawidłowości przy ubieganiu się o udzielenie zamówienia publicznego na świadczenie usług przewozowych w komunikacji miejskiej na terenie gminy Wyszków w latach 2024-25: tzn. poświadczenia nieprawdy w dokumentach i przedłożenia nierzetelnej dokumentacji. Po trzech miesiącach śledztwa prokuratura umorzyła postępowanie. Gmina Wyszków jako pokrzywdzona w sprawie nie skorzystała z prawa do zażalenia.
- To jest sprawa bardzo kontrowersyjna, którą dostaliśmy "w spadku". Mamy komplet dokumentów i plan zbadania sprawy "od wewnątrz" - mówiła wówczas zastępca burmistrza Alicja Staszkiewicz.
Umowa z firmą Bogdana Raniszewskiego na obsługę komunikacji miejskiej jest ważna do końca 2025 roku.
Czytaj także: Prokuratura bada przetarg na komunikację miejską
Czytaj także: "Odstąpiliśmy od złożenia trzeciego odwołania i wystąpiliśmy z wnioskiem o rozwiązanie umowy"
Czytaj także: Przetarg na komunikację miejską. Prokuratura umarza śledztwo
Fot. Materiały komisji rewizyjnej