W opublikowanym 6 grudnia komunikacie, jako przyczynę opóźnienia wznowienia pracy basenu, WOSiR podaje "wydłużenie prac remontowych na pływalni".
Z komunikatu WOSIR nie dowiadujemy się, z czego wynika konieczność wydłużenia i jakich prac remontowych na pływalni. Opinia publiczna nie została poinformowana, co konkretnie wpłynęło na opóźnienie i przesunięcie terminu otwarcia basenu, mimo że zakres jego modernizacji został przez burmistrza znacząco zredukowany w stosunku do pierwotnego planu.
Czytaj także: "Nadaje się do remontu". Nieoczekiwany zwrot w sprawie przebudowy wejścia na basen
Przypomnijmy, że gmina zrezygnowała przecież z przebudowy schodów wejściowych do pływalni, wypowiadając w tym zakresie umowę wykonawcy, a także odstąpiła od generalnego remontu stref prysznicowych, decydując się jedynie na ich "odświeżenie", jak tłumaczyła ostatnio radnym pytana o tę kwestię Żaneta Kozak, naczelnik Wydziału inwestycji i pozyskiwania funduszy w Urzędzie Miejskim:
- Nie tak kompleksowo, bardziej to takie odświeżenie, wymiana najbardziej zużytych elementów, natrysków, ale raczej odświeżenie a nie kompleksowy remont. Ta część nie wymagała zrównania tego z ziemią i zrobienia od pooczątku. Specjalistyczne czyszczenie będzie, wymiana zewnętrznych elementów i wykonanie tak, żeby nawiązywały do tej części w przebieralni - mówiła.
Czytaj także: "Kwiatki projektowe"
Zgodnie z zapowiedzią i deklaracją burmistrza oraz naczelnik Kozak z październikowej sesji Rady Miejskiej, termin realizacji inwestycji na basenie - podany wówczas na 3 grudnia - miał być niezagrożony. A - jak tryumfalnie 16 października ogłaszał na swoim profilu w mediach społecznościowych burmistrz Piotr Płochocki: "Wbrew niektórym medialnym sugestiom, prace remontowe na Pływalni Błękitna idą na tyle sprawnie, że już wczoraj uczniowie klas sportowych SP5 mogli wznowić treningi na basenie. Jest to znacznie wcześniej niż pierwotnie zakładaliśmy (8 tygodni przed zakończeniem robót)". Pytany przez naszą redakcję 4 grudnia o aktualny stan inwestycji na basenie, burmistrz Piotr Płochocki nie udzielił odpowiedzi. Nie odpowiada także na publicznie stawiane pytania mieszkańców o to, kiedy gmina ponownie otworzy basen dla wszystkich użytkowników. Wody w usta nabrał też dyrektor WOSIR, który z pytaniami odesłał nas do gminy, jako inwestora.
- Remont nie jest ukończony. Ja też czekam na oficjalne stanowisko - powiedział jedynie dyrektor Adam Szymański.
Z uwagi na nieobecność w pracy, nie udało nam się porozmawiać z naczelnik Wydziału Inwestycji.
Czytaj także: "Wirtualne oszczędności" czy "wartość dodana"? Ostre spięcie w sprawie remontu na basenie
Skoro zakres modernizacji na basenie został znacząco ograniczony, to wydaje się, że i czas na jej realizację powinien ulec skróceniu, a nie odwrotnie. Dlaczego zatem - jak informuje WOSIR - nastąpiło "wydłużenie prac remontowych na pływalni"? Z naszych ustaleń wynika jednak, że prace remontowe zostały ukończone. Pozostały natomiast prace porządkowe (czyszczenie płytek) i wykończeniowe. I tu problemem są opóźnienia w dostawie materiałów, o których nie uprzedzano. Przypomnijmy, że już po rozpoczęciu realizacji inwestycji, burmistrz dokonał zmian w projekcie. Zmiany dotyczyły kolorystyki szafek w przebieralniach oraz wewnętrznych drzwi. Wspomniane zmiany autor projektu, Michał Gryz, tak w październiku komentował na naszym profilu Facebook: "W środku robiony jest jeszcze większy bałagan niż dzieje się to ze schodami (...). Co dzieje się obecnie podczas remontu pomieszczeń w środku nie ma nic wspólnego z opracownanym przez moja osobę projektem i efektów finalnych, bardziej trzeba się obawiać niż na nie czekać z niecierpliwością...". Inna osoba dodawała natomiast: "Kolorystyka już została zmieniona, kolory zostały narzucone odgórnie delikatnie mówiąc z estetyką i harmonią całego basenu niewiele będzie miało to wspólnego".
Pytaliśmy wówczas burmistrza, z czego wynikały tak krytykowane zmiany w pierwotnym projekcie i kto je wprowadził? Piotr Płochocki 17 października odpowiadał nam tak:
- Ja, bo takie miałem prawo jako zamawiający. Zgodnie z podpisaną umową z projektantem miałem prawo do wprowadzania takich zmian jak np. kolorystyka. Nie było potrzeby wykonywania nowego projektu. Zmiany w zakresie robót wykończeniowych wynikały z dostępności materiałów wskazanych w dokumentacji. Czas oczekiwania na płytki, które miały być zastosowane na podłogach w przebieralniach, wynosił 3 miesiące. Zamawiający (gmina - red.) zatwierdził dostępną na rynku kolorystykę, która nie odbiegała istotnie od przyjętych pierwotnie rozwiązań, a co najważniejsze, nie powodowała zagrożenia ukończenia robót w terminie. Podobna sytuacja dotyczyła kolorystyki szafek. Zaproponowana przez projektanta kolorystyka nie była dostępna w przedstawionym wzorniku, stąd decyzja o jej zmianie i wybór kolorów z dostępnej palety. Zgodnie z podpisaną umową z projektantem, mam prawo do wprowadzania zmian w tym zakresie. Zmiany nie powodowały konieczności ustalania indywidualnych, dodatkowych wycen poszczególnych elementów zadania. Opinia na temat kolorów i tego, czy pasują one do siebie, jest bardzo subiektywnym odczuciem. Oczywiście projektant ma prawo do swojego zdania na ten temat. Jednak ostateczna decyzja zawsze należy do zamawiającego. Zależy mi na tym, by po zakończonym remoncie pomieszczenia były przede wszystkim funkcjonalne, a jakość oferowanych usług była wyższa. I nie chciałbym sprowadzać tych działań do rozmowy wyłącznie o kolorach. Już niedługo każdy z nas będzie mógł sam dokonać oceny.
Tymczasem WOSiR prosi klientów basenu o "cierpliwość i wyrozumiałość", i zapowiada, że o dokładnym terminie jego otwarcia poinformuje "w najbliższym czasie". Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zakładany aktualnie termin zakończenia prac na basenie to 16 grudnia. Po ukończeniu robót przez wykonawcę remontu, WOSiR potrzebuje jeszcze kilku dni na zakodowanie szafek, posprzątanie i przygotowanie pływalni dla klientów.