40 lat "Sylaby" to tysiące choreografii, piosenek, kostiumów, koncertów, podróży, nagród i wyróżnień. To tysiące tancerek, które poświęciły się swojej pasji i rozwojowi zespołu. To wspomnienia, sentyment i przyjaźnie na całe życie. Jubileuszowe widowisko "Spektrum XL" pięknie pokazuje to wszystko, co składa się na markę, jaką wypracowała Rewia Dziecięca "Sylaba". Spektakl jest wspaniałą podróżą w czasie przez kolejne lata, naznaczone występami na setkach scen nie tylko w Polsce, ale także m.in. we Włoszech, w Hiszpanii, Francji, Niemczech, Ukrainie, Węgrzech, na Łotwie. "Sylaba" prezentowała się przed głowami państw, Pierwszymi Damami, czy papieżem Janem Pawłem II. Przez 40 lat istnienia miała niecodzienną okazję współpracować z wieloma gwiazdami. Na jednej scenie występowała m.in. z Janem Kobuszewskim, Krzysztofem Tyńcem, ale także włoskim gwiazdorem - śpiewającym aktorem i prezenterem, twórcą telewizyjnych programów dla dzieci i młodzieży - Uccio de Santis. To wierny przyjaciel i sympatyk "Sylaby", którego nie mogło zabraknąć podczas jubileuszowych koncertów. W Wyszkowie ponownie wystąpił na jednej scenie z sylabiankami, sprawiając niespodziankę publiczności. Uccio przyznał, że nie wyobrażał sobie nie być w tak ważnym dla "Sylaby" dniu razem z nią. Podobnie jak grupa wiernych sylabianek - emerytek, które od lat już prezentują się podczas różnych koncertów obok aktualnych tancerek. Nierzadko to matki i córki, bo przecież "Sylaba" łączy pokolenia. Najstarsze absolwentki rewii tańczyły, gdy obecnych tancerek nie było jeszcze na świecie.
- Choć nie jesteśmy już w zespole, "Sylaba" nadal jest dla nas bardzo ważna - mówiła jedna z nich, Nina Wilczyńska.
A dla "Sylaby" ważne są jej absolwentki, zwłaszcza te z pierwszego składu, które pamiętają skromne kostiumy i pierwsze baletki robione na drutach przez jedną z nich. To one przecierały sceniczne szlaki, otwierały drzwi do występów w telewizji i na prestiżowych festiwalach, to one wreszcie zdobywały pierwsze trofea. Jubileuszowe widowisko "Spektrum XL" pokazuje właśnie to wszystko. Kolejne premiery, kolejne festiwale, kolejne sukcesy. Kilka pokoleń sylabianek i to, jak zespół i jego twórczość zmieniały się na przestrzeni tych lat. Dzięki wspaniałym archiwalnym materiałom, których "Sylaba" ma w swoich annałach wiele, możemy zobaczyć, jak wyglądały początki zespołu, jak kiedyś i jak dziś dziewczęta przygotowywały się do występów, gdzie koncertowały i z kim miały okazję współpracować, wreszcie jakie sukcesy osiągały. Twórczyni spektaklu - Katarzyna Janus - sięgnęła po konwencję retrospekcji, łącząc przeszłość z teraźniejszością. W widowisku możemy dzięki temu obejrzeć choreografie sprzed lat, ale w nowym wykonaniu, przez obecne sylabianki. Jubileuszowa prezentacja multimedialna ukazuje także bogaty dorobek fonograficzny zespołu, przypomina wszystkie premierowe widowiska i związane z nimi nagrania - kaset, płyt, winyli.
- Świat się zmienia i "Sylaba" również - wspominały sylabowe emerytki, wręczając z okazji jubileuszu wspaniały tort.
Rzeczywiście, widzimy, jak na przestrzeni lat ewoluował charakter "Sylaby", który od klasycznego zespołu wokalno-tanecznego podąża w stronę teatru tańca współczesnego, sztuki cyrkowej, akrobacji na światowym poziomie, co zaprezentowano w najnowszych choreografiach. Ale jedno jest niezmienne: "Sylaba" to od 40 lat sumienna praca, poświęcenie, zaangażowanie, systematyczność, energia, talent, upór, czasem też wyrzeczenia. Jednak - jak śpiewają sylabianki - "Ale warto, ale chcemy, by wspominać było co. Oglądamy świat ze sceny, śpiew zabija zło". Bo śpiew jest nadal ważną częścią twórczości zespołu, co pokazał finał koncertu, w którym wspólnie zaśpiewały założycielka rewii Irena Zdunek i jej córka oraz kontynuatorka - Katarzyna Janus.
Spektakl ukazuje piękne, ale też mroczne karty historii "Sylaby". Wydarzeniem, które odcisnęło wyraźne piętno na zespole, było pożegnanie z "Hutnikiem", który "Sylaba" uważa za swój dom. Archiwalne nagrania ukazują kordony policji wokół domu kultury, asystujące opuszczającym "Hutnik" twóczyniom i przyjaciołom zespołu. Emocje towarzyszące im wówczas oddaje niezwykle symboliczny układ choreograficzny, wykonany wspólnie przez obecne tancerki i emerytki, które roztaczają w tańcu nad młodszymi koleżankami swoją pieczę.
Czytaj także: "Sylaba" - albo "na swoje", albo na warunkach "Hutnika"
Czytaj także: "Sylaba" odchodzi z "Hutnika"
Do grona sylabowych emerytek dołączyły w tym roku: Agnieszka Kurowska, Gabriela Ziętara i Karolina Brejnak. Dziewczęta jak zwykle pożegnano wierszem, opisującym drogę każdej z nich w "Sylabie".
Jubileuszowy koncert dostarczył wielu wzruszeń - zarówno tym na widowni, którzy przypomnieli sobie dzięki niemu swoją historię w zespole, jak i rodzinom i bliskim aktualnych tancerek, któzxy mogą być dumni,. że są one częścią tej wspaniałej wieloletniej historii. Oglądając widowisko można zauważyć, jak zespół rozkwita i pozostać z przekonaniem, wyrażonym słowami sylabowego hymnu: "Sylaba, Sylaba - zawsze będzie tak!".
Czytaj także: "Największe marzenie? Mieć swój dom"
Czytaj także: Jest wniosek o Honorowe Obywatelstwo Wyszkowa dla Ireny Zdunek
Fot. Szóstak Fotografia Magdalena Plewa/ Tuba Wyszkowa