Wiec przebiegał pod hasłem „Silna i bogata Polska. Niemożliwe nie istnieje” i zgromadził liczbe grono sympatyków lidera Konfederacji, którzy mimo deszczu i chłodu zdecydowali sie wziąć udział w spotkaniu. Do oddania głosu na Sławomira Mentzena zachęcał poseł Grzegorz Płaczek:
- Przyjechaliśmy do was bezpośrednio z polskiego Sejmu. Walczymy o rzecz jakże ważną, walczymy o to, żeby mnie, moją rodzinę, was i wasze rodziny już w 2025 roku w Pałacu Prezydenckim, na fotelu prezydenta naszego kraju, reprezentował Sławomir Mentzen - mówił. - Powiem o kilku cechach naszego kandydata, które wyłapałem osobiście, mając niezwykły zaszczyt, móc zasiadać w parlamencie obok naszego kandydata. Pierwsza cecha to niewątpliwa umiejętność podejmowania szybkich, politycznych, trudnych decyzji, a to coś, co musi charakteryzować naszego prezydenta. Prezydent to osoba, która musi stanąć na straży bieli i czerwieni i takim kandytatem jest Sławomir Mentzen. Druga cecha, to że działa absolutnie wbrew jakimkolwiek schematom politycznym. Trzecia cecha to taka, że nie boi się podejmować decyzji ale przy tym jest bardzo inteligentny i to mogę potwierdzić. A muszę was rozczarować, ponieważ w polskim Sejmie nie jest zbyt dużo posłów, którzy mają wysoki poziom inteligencji. W związku z tym Sławomir niewątpliwie zawyża średnią. Jeżeli tak jak ja marzycie o dumnej, niepodległej, bogatej, uczciwej Polsce, zagłosujcie razem ze swoimi rodzinami w 2025 roku na naszego kandydata Sławomira Mentzena.
Sławomir Mentzen docenił frekwencję na spotkaniu i opowiedział o swojej wizji prezydentury:
- Jak jechałem dziś do Wyszkowa, prosto z Sejmu, to byłem przekonany, że nikogo nie będzie. Zimno, mokro, deszcz pada a was tutaj jednak trochę jest. Jutro rano jak będę w Polsacie, to napewno dostanę pytanie o kampanię. Do tej pory mówiłem, że "Idzie dobrze". Ale od dziś będę mówił, że dowodem na to, że kampania idzie dobrze jest spotkanie w Wyszkowie, gdzie na deszczu stoi bardzo dużo osób i to chyba pokazuje, że nastroje są bojowe. Jestem pod wielkim wrażeniem i dziękuję, że w taką pogodę przyszliście, żeby z nami się spotkać. Jestem pod olbrzymim wrażeniem, dawno nikt nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak wy, a miał, kto robić to wrażenie, bo już od paru miesięcy jestem w trasie. Objechałem już myślę pół Polski. Byłem na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, na Podlasiu, w Świętokrzyskim i na Mazowszu też już byliśmy, w Lubuskim, Dolnym Śląsku. I wszędzie widziałem jedną rzecz, że te wszystkie polskie miasta i miasteczka miały jedną wspólną cechę. Było ładnie w nich, schludnie, czysto i było w nich przede wszystkim bezpiecznie. To jest coś, czego mam wrażenie Polacy nie doceniają, bo się do tego absolutnie przyzwyczailiśmy. Dla nas jest to coś zupełnie normalnego i oczywstego, że jak wychodzimy z domu to jest bezpiecznie, że nikt nas nie chce pobić, nie chce obrabować, można wyjść na spacer wieczorem i nie dzieje się nic złego, że Polacy zachowują się jak cywilizowani ludzie. My tego nie doceniamy, my do tego przywykliśmy, ale właśnie na to zwracają uwagę cudzoziemcy, którzy przyjadą do Polski. Oni są w szoku. Mówią "Ej, Polacy, ale jak wy to zrobiliście, że wasze ulice są takie czyste, bo u nas to mnóstwo imigrantów, mnóstwo bezdomnych, mnóstwo narkomanów, ciągle jakieś pobicia napady, rabunki a u was czegoś takiego nie ma". Odpowiedzią jest to, że dlatego w Polsce takich rzeczy nie ma, bo tutaj mieszkają głównie Polacy i dlatego zachowujemy się jak cywilizowani ludzie. W przeciwieństwie do ludzi na ulicach miast Europy Zachodniej. Jesteśmy jednym z największych narodów europejskich, mamy piękną tradycję, piękną kulturę i zwyczaje. Piękną 1000-letnią historię, pełną wzlotów i upadków. Możemy być dumni z tego, kim jesteśmy. Polacy mają bardzo wysoką kulturę osobistą, doskonale wiemy, bo nauczyliśmy się w domu, kogo należy przepuszczać w drzwiach, wiemy, że w komunikacji publicznej należy ustąpić miejsca kobiecie albo osobie starszej. Z wyjątkiem Rafała Trzaskowskiego, który raz na 5 lat, na kampanię wyborczą, pójdzie do metra i nie wie, jak tam się zachować, kiedy obok starsze kobiety stoją. Ale co do zasady Polacy są kulturalnymi ludźmi. Jesteśmy także jednym z najbardziej pracowitych narodów w całej Europie. Ze statystyk wynika, że pracujemy jak mało kto. I znowu nie wszyscy, bo polscy posłowie i Rafał Trzaskowski się nie przepracowują. Ale Polacy dużo pracują i mamy tego efekty: nasza gospodarka przez ostatnie trzydzieści parę lat to wzrosła dziesięciokrotnie. Jest to jeden z wyników na całym świecie, z którego naprawdę możemy być dumni. Polacy też świetnie pamiętają o swoich przodkach i tradycjach, zwyczajach.
Lider Konfederacji odniósł się do polskiej klasy politycznej:
- Z jednej rzeczy tylko mamy prawo być niezadowoleni, jedna rzecz nam naprawdę nie wyszła - to nasza klasa polityczna. To są nasi politycy, są nasze rządy i z nich niestety nie mamy powodów do bycia dumnymi. Zobaczmy na tą politykę historyczną. Ale czy nasi politycy pamiętają o historii? Pamiętają o tym, co się tu kiedyś działo? Mam co do tego wątpiwości. Na przykład Marsz Niepodległości albo im przeszkadza, albo media próbują go obrzydzić Polakom. Z drugiej strony mamy polityków, którzy próbują się pod ten marsz nieudolnie podłączać. Kiedyś przeszkadzał rządowi PO, teraz przeszkadza Miastu Warszawa, Rafałowi Trzaskowskiemu, który seryjnie odmawia zgody na przemarsz 11 listopada, który odmawia Polakom świętowania niepodległości w stolicy swojego własnego państwa. Dopiero sąd musi zmuszać go do wydania zgody. A komu nasze pańswto przyznaje ordery? Gdy dostrzeglem, że Trzaskowski i Sikorski zaczęli dyskutować, czy odebrać order Macierewiczowi, spojrzałem na listę nagrodzonych. Kogo tam mamy? Guy Verhofstadt, Frans Timmermans, Jan Tomasz Gross - to osoby, które kłamią i obrażają Polskę i Polaków i jeszcze dostają za to ordery. Doszło także do tego, że podręczniki dla polskich dzieci piszą jakieś wspólne komisje polsko - niemieckie. Niemcy piszą polskim dzieciom podręczniki do historii. W jednym z podręczników znalazł się tekst Roty, tylko, żeby Niemcom nie było przykro, zamiast słowo Niemcy zamienili na Krzyżaków, żeby tylko kogoś nie urazić. A czy w Sejmie podchodzi się w odpowiedni sposób do Bożego Narodzenia? Czy mamy tam jakąś wielką choinkę? Dzielenie opłatkiem? Nie tego nie ma! Za to mamy Chanukę... Dlaczego w Warszawie w Sejmie mamy Chanukę? Nie wiem. Państwo polskie prowadzi politykę historyczną Niemiec, Izraela, Ukrainy, ale nie prowadzi polskiej polityki historycznej. Polityka zagraniczna to wymiana, coś za coś. Tymczasem z polskimi politykami nie trzeba negocjować, oni zgodzą się na wszystko za darmo. Nasz rząd jest powszechnie uważany za rząd frajerów, który i tak się na wszystko, wszystkim zgodzi.
Według kandydata mamy najbardziej skomplikowany w całej Europie system podatkowy.
- Polska ma 10 różnych stawek ryczałtu, weterynarz płaci inną stawkę niż lekarz, prawnik inną niż inżynier. Nikt nie wie czemu. Albo VAT - w Polsce przedsiębiorcy potrzebują średnio 100 godzin, by go rozliczyć. W innych krajach zajmuje to 14 godzin. Tak samo źle jest z biurokracją. Wielkie międzynarodowe koropracje w Polsce robią co chcą, rozkłada się przed nimi czerwony dywan. Mają zwolnienia podatkowe, strefy ekonomiczne. A polski drobny przedsiębiorca w tym czasie dostaje po głowie. Mamy też kolejne "osiągnięcie" - najdroższy prąd w całej Unii Europiejskiej. I wiadomo, przyczyna to polityka klimatyczna, tylko, że w całej Europie jest ta sama polityka klimatyczna a tylko naszym udało się ją tak wdrożyć, żeby prąd był najdroższy. Rosną od tego koszty życia, ogrzewania, rachunki i coraz większą liczbę ludzi nie stać, żeby zapłacić sobie za prąd. Tak wysokie ceny energii sprawiają, że w Europie zwłaszcza w Polsce, przestaje się opłacać cokolwiek produkować, zamykane są kolejne zakłady przemysłowe i produkcyjne. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podpisał umowę z rządem Kenii, dotyczącej otwarcia niemieckiego rynku i przyjęcia 250 tys. kenijskich "inżynierów". Co to będą za ludzie? Co to będą za "inżynierowie"? Oni będą zwiększać poziom niemieckiej produkcji przemysłowej czy poziom przestępczości na niemieckich ulicach? Masowe migracje z Afryki zwiększają przestępczość. My nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, w Polsce jak jest na Zachodzie, bo później tego się nie da cofnąć. Ostatnio Donald Tusk mówił, że będzie nowa strategia migracyjna w Polsce, która z grubsza będzie polegała na tym, że nie będzie migrantów z Azji czy Afryki. Ale równocześnie okazało się, że będzie otwarte 49 centrów integracji cudzoziemców. Jak ma nie być imigrantów, to po co te centra? Potraficie sobie wyobrazić, że Donald Tusk nas oszukał? I takiego niestety mamy premiera. Nie możemy pozwolić na masowe migracje do Polski.
Kandydat zapowiedział, że jak zostanie prezydentem, będziemy mieli najprostrzy system podatkowy w całej Europie.
- Nie podpiszę ani jednej ustawy podatkowej, która komplikuje albo zwiększa podatki. Nie dam im ani jednej złotówki. Gdy zostanę prezydentem, będzie dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, niższa składka zdrowotna. Polacy też zasługują na tanią energię, na to, żeby wypowiedzieć wreszcie ten Zielony Ład, żeby skończyć z tym absurdem i tą chorą ideologią, która każe nam zwiększać nasze koszty życia i zamknąć nasz przemysł, tylko po to, żeby zmniejszyć trochę emisję dwutlenku węgla. Polacy zasługują na to, by czuć się bezpiecznie we własnym kraju. Polacy zasługują na więcej, głosujcie na mnie w tych wyborach - zaapelował.
Wraz kandydatem Konfederacji do Wyszkowa przybyli także posłowie Konrad Berkowicz oraz Krzysztof Mulawa.