Camper Wyszków nie traci dystansu do liderującej Sparty Grodzisk Mazowiecki. W środowy wieczór 6 listopada podopieczni Mateusza Mielnika udali się do Kobyłki, gdzie zmierzyli się z miejscowym SwK Kartpolem. Po niespodziewanej porażce u siebie z Metro Family Warszawa, Camper chciał wrócić na zwycięską ścieżkę. Przyjezdni rozpoczęli bardzo mocno, już po chwili na tablicy widniał wynik 7:3 na korzyść Campera. Gospodarze dość długo wchodzili w to spotkanie, jednak w pewnym momencie odrobili startę i zespół z Wyszkowa prowadził już tylko 15:13. Wtedy o czas poprosił trener Mateusz Mielnik, po przerwie gra jego podopiecznych wróciła na właściwe tory. I to Camper mógł się cieszyć z triumfu w pierwszym secie 25:15.
Podrażnieni gospodarze pokazali swoją siłę na początku drugiego seta. Dość szybko zdobyli przewagę i prowadzili nawet 6:3. Jednak tak szybko jak przewagę zbudowali, tak ją stracili. Camper wyrównał i potem toczyła się gra punkt za punkt. Trwała ona do stanu po 15, potem to Camper wrzucił wyższy bieg. W końcówce podopieczni Mateusza Mielnika rozstrzygnęli seta na swoją korzyść dość pewnie 25:19.
Wyszkowianie wyraźnie chcieli zamknąć to spotkanie w trzech setach. Inny plan mieli za to gospodarze. Camper mimo znakomitego otwarcia, z biegiem seta zgubił rytm gry. To było jak woda na młyn dla gospodarzy. Kartpol wykorzystał słabszy moment Camper i w efekcie wygrał trzecią odsłonę 25:20. Czego nie zrobili przyjezdni w poprzedniej odsłonie, dokonali w kolejnej partii. Zespół z Wyszkowa powrócił na właściwe tory i zdominował przebieg boiskowych wydarzeń w kolejnym secie. Camper, jak na wicelidera rozgrywek przystało, zgarnął trzy punkty. Teraz przed graczami trenera Mielnika pojedynek na szczycie. Camper zagra bowiem u siebie z liderem, Spartą Grodzisk Mazowiecki, do której traci zaledwie punkt. Jeśli Camper chce wskoczyć na fotel lidera, musi wygrać. Początek spotkania w sobotę 9 listopada o godz. 17.00.
SwK Kartpol Kobyłka - Camper Wyszków 1:3 (15:25, 19:25, 25:20, 17:25)
Camper: Kopacz, Marszałek, Szlęzak, Wojtkowski, Werpachowski, Lewandowski, Szydłowski (libero)