Sportowcy na lodzie
Zgodnie z decyzją zarządu powiatu hala sportowa przy CEZiU "Kopernik" w Wyszkowie nie może być wynajmowana na treningi klubom sportowym, choćby odpłatnie. Temat od kilku dni wywołuje oburzenie w wyszkowskim środowisku sportowym, które zostało niespodziewanie postawione przed faktem dokonanym u progu rozpoczynającego się właśnie sezonu. Niektóre kluby znalazły się w sporym kłopocie. Np. UKS Volley Wyszków został z czterema grupami bez miejsca na treningi, a drużyny zostały już zgłoszone do różnych rozgrywek. Klub Biegacza nie może nawet realizować w hali CEZiU zajęć pod hasłem "Od stacza do biegacza" dofinansowanych są przez Powiat Wyszkowski w ramach konkursu w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej. Nie mają gdzie trenować m.in. piłkarze, siatkarze, biegacze, badmintoniści, koszykarze. Sprawę poruszył na sesji 25 września radny Arkadiusz Darocha:
- Co się wydarzyło, że zostały wypowiedziane umowy kilku klubom: Bug Wyszków, Bug Wyszków Futsal, Loczki, badminton, UKS Volley, Klub Biegacza, SP nr 1? Dlaczego teraz, gdy zaczął się rok szkolny, inne sale są przepełnione i kluby nie mogą sobie zorganizować odpowiedniego wynajęcia tych sal? W którym momencie została podjęta ta decyzja? Od maja rządzicie, od maja do teraz można było wynajmować salę, teraz nagle nie można. Co było powodem? - pytał radny.
"To jest sala szkolna"
- Celem budowy hali było zapewnienie godnych warunków do ćwiczeń dla nauczycieli a przede wszystkim uczniów dwóch szkół powiatowych: CEZiU "Kopernik" i ZS nr 1. To jest sala gimnastyczna, szkolna, a nie komercyjna. Nie była budowana pod wynajem. Ma służyć przez wiele lat uczniom naszych szkół. Trwałość projektu hali wynosi 10 lat, a już w tej chwili obserwowane są zniszczenia. Dlatego po dogłębnej analizie kosztów użytkowania, rozmowie z panią dyrektor, zarządem, analizie umowy o dofinansowanie budowy hali, zarząd nie widzi możliwości nieodpłatnego użyczania obiektu. Komercyjny wynajem też nie jest możliwy z powodu wiążących nas zapisów w umowie o dofinansowaniu na budowę tej hali - odpowiedziała starosta Marzena Dyl.
Zawiłości wyjaśniła skarbnik powiatu:
- W momencie podejmowania decyzji o budowie hali uzgodniono, że sala będzie służyła młodzieży dwóch szkół ponadpodstawowych, w pierwszej kolejności na realizację zajęć dydaktycznych oraz treningi sekcji sportowych organizowanych przez szkołę, imprezy zlecone, zajęcia i dodatkowe zajęcia organizowane przez szkołę. Uzgodniono wówczas, że powiat nie będzie korzystać z odliczeń podatku w trakcie budowy. Takie oświadczenia powiat złożył do wszystkich instytucji, z których było dofinansowanie, co jednocześnie uniemożliwia wynajem komercyjny w czasie trwałości obiektu. Z kolei nieodpłatne udostępniania wiąże się z kosztami, dodatkowym zatrudnieniem obsługi, sprzątania, zwiększonym zużyciem mediów - mówiła Anna Anuszewska.
Wiele do powiedzenia miała dyrektor CEZIU.
- Po pierwsze umowy się nie rozpoczęły - one się zakończyły w czerwcu. Nie było nowych umów, które miałyby być wypowiedziane - powiedziała Monika Kluczek, co jest nieprawdą, bo UKS Volley Wyszków miał podpisaną umowę na wynajem do końca grudnia.
- Hala ma przede wszystkim służyć uczniom, ponad dwóm tysiącom uczniów - kontynuowała Monika Kluczek. - Hala to infrastruktura przyszkolna na zajęcia wf, na zajęcia realizowane w ramach projektów. W bieżacym roku szkolnym takich projektów mamy bardzo dużo, np. WF z AWF, Aktywny weekend, Aktywny do kwadratu - zarówno w tygodniu, jak i w weekendy. Zajęcia wf odbywają się do godz. 15.35-16.35. Po zajęciach odbywają się zajęcia realizowane w ramach projektów. W soboty od 9.00 do 14.00 odbywają się zajęcia na strzelnicy w ramach projektu Aktywny weekend. Jako trwałość projektu jesteśmy zobowiązani pogodzić nasz plan szkoły ze szkołą naprzeciwko, z ZS nr 1. Zgodnie z projektem budynek hali ma być udostępniamy mieszkańcom powiatu i jest - uczniom szkół podstawowych, którzy są zapraszani na zajęcia, organizujemy tam zawody, mecze ligowe, wydarzenia artystyczno-kulturalne. Mamy turnusy dokształcania młodocianych pracowników. My musimy to wszystko pogodzić. Musimy dzielić salę.
"Sypią kamiuszki na podłogę"
Dyrektor nie szczędziła gorzkich słów pod adresem wynajmujących halę.
- Gdzie jest napisane w projekcie, że ja mam z budżetu szkoły utrzymywać prywatne kluby? Nie ma. Gdzie były kluby, gdy my przez 2 lata (okres budowy hali - red.) ćwiczyliśmy na zewnątrz, w deszczu? Nas zalało w lipcu, czy któryś klub się pojawił? Żaden! Tylko jeden Volley, który pomaga rozstawiać krzesełka na uroczystościach. Gdzie wtedy były kluby? Nikt się nie odezwał, nie zaproponował pomocy. A teraz wchodzi drużyna sportowa a mój pracownik w poniedziałek na kolanach cały dzień szoruje gąbką czarne rysy z podłogi, bo ja walczę z osobami, które wchodzą i nie rozumieją, że ja dbam, że trzeba zmieniać buty. Nie rozumieją, że sypią się z "Orlików" zewnętrznych kamiuszki na podłogę. Przecież nikt nam po 10 latach tej podłogi nie wyremontuje. Moi uczniowie CEZiU zasługują na to, by uczyć się i pracować w godnych warunkach, a moim obowiązkiem jest zadbać o budżet szkoły i ja nie zrujnuję budżetu, żeby utrzymać prywatne kluby. Szkoła to stary budynek, on wymaga remontów. Jeżeli ja wszystkie pieniądze przeznaczam na utrzymanie hali, to jest ponad 55 tys. zł miesięcznie, kto mi da na to? A ja nie mogę za wynajem wziąć złotówki. Mnie obowiązuje dyrektywa gospodarności. Jesteśmy otwarci na wszelkie przedsięwzięcia: na konkursy, na zawody, ale nie pozwolę ograbiać naszych uczniów. Zrozumcie też i nasze stanowisko i nasz punkt widzenia. Przy takim użytkowaniu myślę, że po 10 latach takiego użytkowania ja nie będę w stanie zagwarantować trwałości tego projektu, a odpowiadam za to materialnie - mówiła Monika Kluczek.
Nieaktualny regulamin
- Trzeba w takim razie zmienić regulamin hali, który widnieje na stronie a pani go podpisywała, że z hali mogą korzystać kluby, zorganizowane grupy w obecności trenera instruktora, którzy podnoszą odpowiedzialność na podstawie podpisanej umowy - zauważył radny Darocha. - Umowa była podpisana do czerwca. Kto popełnił błąd, że korzystały kluby? Była zatrudniona kierownik hali, która kontrolowała pracę, wejścia klas i klubów. W tej chwili, gdy kluby nie są wpuszczane, to nie ma sensu zatrudniać kierownika, bo to też jest niegospodarność. Co powiat zrobił w związku z tym, żeby pomóc ulokować te kluby w innych szkołach powiatu, by zażegnać kryzys sportowy?
- Każdy dokument można aneksować i zmienić - przyznała dyrektor CEZiU. - Na czas do końca czerwca regulamin był adekwatny do sytuacji. W tej chwili mamy nowego kierownika hali, zlecę mu zmianę regulaminu. Halę otworzyliśmy na jesieni. Wrzesień to jest miesiąc kiedy przeliczamy nasze budżety. Od września musiałam zatrudnić 14 nowych nauczycieli, bo nie można przekroczyć 1,5 etatu. Skupiłam się na tym, by zapewnić realizację podstawy programowej dla moich uczniów. Kierownik zrezygnował z pracy, pozyskaliśmy nowego kierownika. Ja nie będę pilnowała hali. Hala to nie tylko wf, to też zawody, powiatowe ligi, mecze, konkursy. Ja jako dyrektor mam mnóstwo obowiązków. Zatrudnienie kierownika gospodarczego przy minimalnym wynagrodzeniu to nie jest niegospodarność.
- Będziemy dokonywać zmian i przesunięć. Pani dyrektor będzie decydowała, czy jest kierownik potrzebny czy nie - zapewniła starosta Marzena Dyl.
Niszczą bardziej niż WOŚP i gale walk?
W dyskusję włączył się radny Bartłomiej Adler:
- Chciałem pogratulować, że taką karność udaje się wprowadzić wśród uczniów, że wchodzą w butach i nie niszczą podłogi, w przeciwieństwie do osób z zewnątrz - mówił.
- Moi uczniowie mnie szanują i słuchają. Nie potrzebuję mieć karności, by słuchali. Oni pilnują, by nikt nie wszedł z jedzeniem na halę. Buty mają mieć białą podeszwę, a zawodnik ma zmienić te buty. Jak nie zmienia, wnosi piach na podłogę, na której nie może być piachu. Po takich treningach pani sprzątająca pokazała mi ostatnio szufelkę piachu. To co, buty były zmienione? Moi uczniowie jak nie mają butów na zmianę, to wchodzą w skarpetach - odpowiadała dyrektor Kluczek.
- Cała sytuacja jest absurdalna - ocenił jednak radny Adler. - To tak jak bym kupił synowi buty do piłki nożnej i nie pozwolił mu w nich grać. Hala ma spełniać funkcję taką, by społeczeństwo motywować do uprawiania sportu. Kluby w mieście cierpią na niedobór miejsc. Mamy obiekt, na który pozyskaliśmy pieniądze i powinniśmy zrobić wszystko, by ta hala od początku dnia do końca była zapełniona maksymalnie. Nie rozumiem argumentów, że kluby niszczą salę. W jaki sposób mają bardziej ją niszczyć niż finał WOŚP czy gala sportów walki, gdy trzeba wnosić nowy sprzęt? Wiem, że nie możemy łamać prawa, ale zróbmy to, by zespoły, które nie mają gdzie trenować wróciły i mogły trenować w tej hali. Nie zasłaniajmy się, że hala ma zostać niezniszczona. Wszystko się zużywa, taka kolej rzeczy.
"Ma się niszczyć, ma być używana!"
Podobne stanowisko zajął radny Paweł Deluga:
- Rozpoczynam 20. rok pracy w oświacie, 6 rok jako dyrektor, o sporcie coś wiem. Ta rozmowa jest źle ustawiona. Nie mam pretensji do zarządu, do pani dyrektor, bo została pani zostawiona sama. My też mieliśmy inny czas, wybory, potem wakacje, ale powinniśmy sobie wszyscy uświadomić PEWNĄ RZECZ. Ta hala powinna być do remontu za 10 lat i wtedy jest dobrze użytkowana. Kluby zarejestrowane w związkach, mające licencję to nie są prywatne biznesy tylko państwa dzieci i wnuczki. 40 lat ta szkoła i całe środowiska czekała na halę. My to powinniśmy wynajmować. Pojedźmy do Marek i zobaczymy, jak wygląda szkoła XXI wieku. Nasza hala jest XXI wieku i ona ma się niszczyć, ma być używana! Powinniśmy zmienić kierunek myślenia. Kierownik mógłby zostać, a my tą halę powinniśmy dla naszych dzieci wynajmować. niech zakładaja nawet te nogi na siedzenia. To mają być obiekty do dobrego samopoczucia i dobrej zabawy. To jest dla naszej społeczności tylko jesteśmy osadzeni w dawnym myśleniu. Jeśli myślimy, że zaoszczędzimy i wydamy mniej, to jest to zły kierunek. Jak dostaniemy dofinansowanie na ZS nr 1, to nie weźmiemy, bo się będziemy martwić o jej utrzymanie? To nas już na dzieci nawet nie stać? Dostaliśmy nową halę i mamy jej nie używać. Powinniśmy zmienić kierunek myślenia, bo to są nasze dzieci. Te warunki mają być coraz lepsze. Wyobraźcie sobie, że będziemy mijać tę halę w zimę i będzie ciemno - to po to to było budowane? Pomyślmy o tym wszyscy - zaapelował radny.
"Budżet mamy jaki mamy"
- Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Po tej stronie inaczej by pan decydował - odniosła się starosta Marzena Dyl. - Wynajem komercyjny nie jest możliwy. My nie możemy brać złotówki. Dążymy do tego, by nasi uczniowie mogli w 100% z tego obiektu korzystać - powtórzyła.
Starosta zwróciła się też do radnego Darochy:
- Pan jako lekarz prowadzący prywatną praktykę nie może wejść do szpitala i przyjmować pacjentów na szpitalnym sprzęcie, a oczekuje się, że my wszystkich na tę halę wpuścimy. Ona ulegnie bardzo szybko zniszczeniu.
- Jako lekarz niezatrudniony nie, ale jako pacjent mam prawo skorzystać ze wszystkich oddziałów szpitala - odparł radny Arkadiusz Darocha.
Ale starosta dalej uzasadniała, dlaczego powiat nie może sobie pozwolić na niekomerycjne udostępnienie hali.
- W CEZIU okazało się po 16 lipca, że wszystkie dachy są do wymiany. To jest kilka milionów złotych. Wiele szkół wymaga poważnych remontów. To jest duże wyzwanie i do tego musimy podjeść, by dzieci miały warunki godne XXI wieku. Budżet mamy jaki mamy, nie jesteśmy bogatym powiatem. Na początek musimy zrobić to, co wymaga natychmiastowej reakcji zarządu i Rady Powiatu - mówiła Marzena Dyl.
Zapowiedziała, że zarząd odpowie na wszystkie pisma klubów sportowych, które zostały do niego skierowane. Nie pozostawiła jednak nadziei na zmianę decyzji co do wynajmu hali.
Czytaj także: Wspaniała wizytówka Powiatu Wyszkowskiego
Czytaj także: "To będzie hala marzeń". Podpisano umowę na budowę hali sportowej przy CEZiU "Kopernik" w Wyszkowie