W sierpniu 1920 roku Wojsko Polskie cofa się przed nacierającą Armią Czerwoną. Do wielu wsi w okolicach Długosiodła wkracza bolszewickie wojsko. Na zajętych terenach bolszewicy powoływali Komitety Wojskowo - Rewolucyjne tzw. "Rewkomy". 8 sierpnia 1920 roku gen. Lucjan Żeligowski otrzymuje rozkaz utrzymania Wyszkowa do 10 sierpnia, do czasu kiedy będą gotowe fortyfikacje na linii obronnej Warszawy. 7 sierpnia wydaje rozkaz dokonania wypadu na Długosiodło. Cel to rozbicie a przynajmniej spowolnienie działań bolszewickiej 11. i 33. Dywizji Strzelców. Następnego dnia przez Przetycz na Długosiodło wyruszyła 4. Brygada Piechoty Legionów. 9 sierpnia 1920 po północy, polskie natarcie zostało uprzedzone przez oddziały sowieckie. Po początkowym sukcesie bolszewicy zostali jednak wyparci przez kontratak żołnierzy 24. Pułku Piechoty. O godz. 6.00 rano do głównego natarcia ruszył 4. Pułk Piechoty. Polscy żołnierze wsparci czołgami w zaciętej walce na bagnety i granaty ręcznie zajęli wieś Przetycz. Wzięto do niewoli wielu jeńców i zdobyto kilka karabinów maszynowych. Polski wywiad lotniczy informował, że cały rejon od Białegobłota przez Kalinowo i Przetycz "zawalony był trupami bolszewików". Niestety bolszewicy odnosili sukcesy w rejonie Białegobłota i Kalinowa. Bolszewicy zgrupowani w lecie pod Długosiodłem ruszyli do przeciwnatarcia a pomagały im w tym ciągle przybywające posiłki. Zażarty bój wywiązał się w okolicach Łączki na odcinku 29. Pułku Piechoty, który otrzymał wsparcie ze strony 201. Pułku Piechoty Dywizji Ochotniczej stacjonującej w Wyszkowie. Pozycje obsadzone przez pułk odwiedził gen. Józef Haller, dowódca Frontu Północnego i Generalny Imspektor Armii Ochotniczej. Zachęcał do wytrwania, tłumaczył młodym żołnierzom zasady walki w okopach. Gdy bolszewicy zaatakowali, pod Komisarówką, sąsiadującą z Trzcianką, sam dowodził punktem obserwacyjnym. Napad na Długosiodło udał się połowicznie, gdyż nie udało się zaskoczyć i rozbić sił nieprzyjaciela. Podczas walki było 60 zabitych i 60 rannych polskich żołnierzy. Gen. Żeligowski utrzymał do 10 sierpnia Wyszków i miał czas, aby oderwać się od nieprzyjaciela i wycofać się w kierunku stolicy. Wydał rozkaz odwrotu 11 sierpnia o świcie. Cel został osiągnięty, wojska bolszewickie zostały zatrzymane.
Uroczystości upamiętniające bitwę pod Długosiodłem 1920 roku rozpoczęto od hymu Polski i oddania salwy honorowej oraz symbolicznego uderzenia dzwonu niepodległości im. Józefa Marszałka Piłsudskiego przez Ewę Karczewską, zastępcę wójta gminy Długosiodło i Teresę Pradowską, przewodnicząca Rady Gminy Długosiodło. Widowisko odbyło się w bardzo atrakcyjnej scenerii gospodarstwa "Stawy Folwarczne nad Traktem Furmańskim". Wprowadzeniem do inscenizacji był pokaz świetnie wyszkolonych jeźdzców z "Daniel Tomaszewski Group", którzy zaprezentowali widowiskowe popisy dżygitówki w galopie, zakończonej efektownym zbieraniem czapki z ziemi. Wyczekiwaną atrakcją niedzielnego popołudnia w Przetyczy - Włościańskiej była rekonstrukcja bitwy pod Długosiodłem 1920 roku, której towarzyszyła prawdziwa wymiana ognia i wystrzały z armaty. Rekonstruktorzy wiernie odtworzyli bitwę z bolszewikami. Pokaz zademonstrowali rekonstruktorzy ze Stowarzyszenia Grupy Rekonstrukcji Historycznych „Bajka” w Barwach 6. Pułku Strzelców Konnych im. Wielkiego Hetmana Koronnego Stanisława Żółkiewskiego. Razem z nimi wystąpili: "Demony Ognia" - Monika i Paweł Gajewscy i Grzegorz Baran, Familia Kalinowskich z Kresów Lublin, Ogólnopolska Grupa Rekonstrukcyjna Belum, Kielecki Szwadron Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wieleńskich, 201. Ochotniczy Pułk Szwoleżerów z Jarosławem Żmudą. Widowisko koordynował mjr Kazimierz Porębski ze Związku Piłsudczyków RP, za scenografię odpowiadała Grupa z Grabowa Lecha Konopki.
- Bitwa Warszawska, "Cud nad Wisłą", wpisał się w historię, dzieje obrony polskiego i światowego chrześcijaństwa. W tym roku przypada również 110. rocznica wymarszu Pierwszej Kadrowej, która zrobiła pierwszy krok do odzyskania wolności i niepodległości. A tym krokiem następnym była Wielka Bitwa Warszawska. Mamy obronioną, niepodległą naszą ukochaną ojczyznę. Cieszymy się, że jesteśmy świadkami tak wspaniałego wydarzenia. Myślę, że w naszej pamięci to na długo pozostanie. "Naszą największą siłą jest nasza wiara, strzeżcie jej i rozwijajcie". Po zwycięskiej bitwie w 1920 roku Marszałek Józef Piłsudski udał się na Jasną Gorę do Hetmanki Żołnierza Polskiego, w podziękowaniu za zwycięską bitwę i właśnie tam wypowiedział te słowa - mówił Sylwester Raniszewski, prezes Związku Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański.
- Poprzez tę inscenizację chcemy zaszczepić jakiś patriotyzm, by ta młodzież coś widziała - dodał Robert Rozwód, prezes grupy rekonstrukcyjnej "Bajka". - I te nasze grupy rekonstrukcyjne właśnie to odtwarzają ale wkładają, w to dużo serca.
Korzystając z okazji Związek Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański, w podziękowaniu za krzewienie idei i czynów I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, nagrodził medalami: kpt. Wiesławę Raczkowską Medalem Bitwy Warszawskiej "Cudu nad Wisłą", mjr Kazimerza Porębskiego i kawalerzystę Lecha Konopkę.
Zwieńczeniem inscenizacji była parada jeżdzców konnych. Przygotowano także koncert zespołu śpiewaków operowych i solistów instrumentalistów, wokalno - instrumentalnego "Artes Ensemble", którzy wykonali pieśni patriotyczne. Była również możliwość skosztowania żołnierskiej grochówki. Widowisko zabezpieczali druhowie z OSP z gminy Długosiodło.