Pięcioro ratowników medycznych odchodzi z pracy w SPZZOZ z powodu niskiej płacy i braku dialogu z dyrekcją. Po ortopedach, chirurgach czy pielęgniarkach z SOR to kolejna grupa zawodowa, która masowo rezygnuje z zatrudnienia w wyszkowskim szpitalu, skarżąc się na panujące w nim warunki i atmosferę pracy.
Miasto
- Tyle lat dawaliśmy się wykorzystywać. Kiedyś trzeba powiedzieć STOP - mówi ratownik z wyszkowskiego SPZZOZ, który zdecydował się zrezygnować z pracy i razem z czterema innymi przedstawicielami tej grupy zawodowej z końcem czerwca nie przedłużył kontraktu lub umowy.
"Żeby pracować, muszę dokładać"
Oznacza to, że pracują tylko do końca lipca. Od początku sierpnia obsada Szpitalnego Oddziału Ratunkowego zostanie uszczuplona o pięcioro doświadczonych ratowników medycznych. Według ich informacji, w pracy pozostanie dwóch ratowników na etacie i dwóch na kontrakcie. Nawet gdy pracowali w komplecie, obsada na SOR - ich zdaniem - była niewystarczająca. Co będzie dalej?
- Na sierpień trzeba obstawić ratownikami plus/ minus 80 dyżurów. Jeśli są chętni, niech pracują nawet po 24 godziny na dobę. My już nie będziemy się narażać i brać odpowiedzialności za 2,50 zł brutto - mówi jeden z odchodzących ratowników.
Co to za kwota? To wysokość podwyżki, jaką zaproponował im dyrektor SPZZOZ. Podwyżka 2,50 zł daje 250 zł brutto przy 100 godzinach pracy - wyliczają ratownicy.
- Aktualnie stawka godzinowa naszej pracy wyceniona jest przez dyrekcję na 47,50 zł brutto. Przy kosztach prowadzenia działalności gospodarczej, składach, podatkach, które musimy odprowadzić, daje to 28 zł za godzinę "na rękę". Płace w okolicznych szpitalach są dużo wyższe. To upokarzające. Wychodzi na to, że aby pracować w tym szpitalu, muszę dokładać - mówi ratownik.
Jak twierdzi, dyrektor - owszem - zróżnicował zaproponowane stawki podwyżek i za niektóre zadania są one wyższe niż wspomniane 2,50 zł. Niestety, ratownicy medyczni z tego nie skorzystają.
- Dyrektor zaproponował podwyżkę o 7,50 zł brutto do triażu, 6 zł przy transporcie, ale my jako ratownicy nie mamy praktycznie żadnych dyżurów w transporcie, a w triażu po 2-3 dyżury miesięcznie, więc nas ta podwyżka nie dotyczy - mówią. Wskazują, że nie poprzedziły tego żadne konsultacje. - Dyrektor narzucił nam podwyżkę i zero rozmów. Powiedział, że znajdzie sobie nowych ratowników. Zadzowniła do nas kadrowa z pytaniem, czy przyjmujemy propozycję dyrektora i to były całe rozmowy - mówią.
"Lekceważeni, niedocenieni"
Kolejnym, równie ważnym, powodem podjęcia decyzji o odejściu z wyszkowskiego szpitala jest kwestia braku dialogu i współpracy z zarządzającymi szpitalem oraz warunki pracy - jak podkreślają - nierzadko niezgodne z przepisami.
- Nie ma nici porozumienia z dyrekcją - mówi ratownik.
Jako grupa zawodowa są oburzeni próbami narzucania im obowiązków, które do nich nie przynależą i obarczaniem ich odpowiedzialnością, której nie powinni ponosić.
- Na przykład za podawanie tzw. kontrastru pacjentom w pracowni tomografii komputerowej - wskazują.
Problemem w ich opinii jest niewystarczająca obsada kadrowa i wyposażenie sprzętowe SOR.
- Jeden triażysta, gdzie powinno być dwóch. Powoduje to zagrożenie przeoczenia stanu nagłego u pacjentów i przekłada się na wydłużenie czasu oczekiwania na udzielenie im pomocy. Ludzie do triażu (segregacja pacjentów, nadawanie priorytetu pilności przyjęcia - przyp. red.) czekają po 1,5-2 godziny, a potem kolejne godziny na przyjęcie przez lekarza - mówi odchodzący ratownik.
Jak się dowiadujemy, w weekendy, święta i noce szpital nie zapewnia dodatkowej osoby, która pełni funkcję rejestratorki medycznej. Obowiązki te przejmuje wówczas osoba medyczna (pielęgniarka, ratownik), która jednocześnie musi pracować na dwóch stanowiskach. Ratownicy zarzucają dyrekcji także brak zapewnienia transportu medycznego zgodnie z kontraktem z NFZ - jest tylko jedna karetka wykorzystywana do różnego rodzaju transportu (transporty pilne, ratujące życie pacjentów, którzy wymagają leczenia w ośrodkach o wyższej referencyjności, muszą być odkładane na rzecz pacjentów kontynuujących leczenie w poradniach specjalistycznych czy wizyt wyjazdowych lekarza nocnej pomocy lekarskiej).
- Sprzęty medyczne, na których pracujemy, też nie do końca spełniają swoje funkcje, nie są wymieniane i aktualizowane na bardziej nowoczesne, aby usprawnić naszą pracę oraz opiekę nad pacjentem. Brak jest analizatora parametrów krytycznych, który jest podstawowym i wymaganym narzędziem pracy w oddziale SOR zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia. Nie jest prawdą, że jego umiejscowienie w laboratorium było uzgadniane z kierownictwem SOR-u - dowiadujemy się z relacji ratowników.
Nawiązują oni tym samym do ostatniej sesji Rady Powiatu, na której problem ten poruszył radny Arkadiusz Darocha.
Ratownicy nie godzą się także na "wymuszanie określonych zachowań, niezgodnych z przepisami oraz kontraktem podpisanym przez szpital z NFZ, jak np. odsyłanie dzieci z urazami do innych szpitali, bez konsultacji z lekarzem".
- Nasze prośby i sugestie dotyczące polepszenia warunków pracy zgodnie z rozporządzeniami i ogólnie przyjętymi standardami postępowania są ignorowane, a odpowiedzi na złożone wcześniej pisma otrzymujemy SMS-ami. Brak godnych warunków wykonywania pracy, brak dialogu z zarządzającymi, czujemy się lekceważeni i niedocenieni, dlatego podjęliśmy tę trudną decyzję - mówią ratownicy.
W ocenie jednego z nich, "w szpitalu dzieje się źle i nie zapowiada się, by działo się lepiej". Będzie szukał pracy w innej placówce medycznej.
Brak komentarza
O zarzutach ratowników chcieliśmy porozmawiać z dyrektorem szpitala, ale bezskutecznie. Tomasz Boroński zadeklarował w wiadomości SMS, że oddzowni, ale nie skontaktował się z naszą redakcją. Do sprawy nie odniosła się także starosta powiatu wyszkowskiego.
- Na sesji radny Darocha zadał pytanie, czy do zarządu powiatu wpłynęło pismo od ratowników, ale żadne pismo do tej pory nie wpłynęło. Na ten moment nie mam szczegółowych informacji, co tam się dzieje - mówi Marzena Dyl.
Starosta wie jedynie z relacji dyrektora SPZZOZ, z którym rozmawiała bezpośrednio po czerwcowej sesji Rady Powiatu, że "pracownicy złożyli pismo". Nie wie jednak jakiej treści i że dotyczy ono nieprzedłużenia umów i kontraktów.
Ratownicy medyczni nie są pierwszą grupą zawodową, która w taki sposób musi pożegnać się z wyszkowskim szpitalem po wielu latach pracy. Wcześniej podobny schemat przerabialiśmy już z lekarzami specjalistami - ortopedami, chirurgami, a także z pielęgniarkami, które w związku ze złymi warunkami pracy w SOR odeszły od łóżek pacjentów, idąc na zwolnienia lekarskie. Wszyscy, którzy odeszli, wskazywali na te same czynniki: brak dialogu, brak szacunku, brak współpracy i lekceważenie problemów, które napotykają w codziennej pracy.
Bardzo dobry post wstawił radny Darocha na Fc, proszę poczytać i wyciągnąć wnioski
tajemniczy pacjent jan kowalski nr pesel 213769420
Jan Kowalski nie ze**aj sie za przeproszeniem.
Wyborca
A kiedy zmiana dyrektora, czy czekamy jak ludzie zaczną odchodzić masowo że szpitala?
Joanna
Skoro tak wielu jest niezadowolonych a powiat nic z tym nie robi może warto aby zajęły się tym właściwe organy? To co się dzieje na ginekologii czy sorze to kryminał więc prokuratura a do tego np nfz.
Nowa władza centralna lubi sukcesy lokalne, pytanie kto najwięcej straci i czy to przypadkiem finansowo i wizerunkowo nie będzie powiat??
Mógłby ktoś znający się na rzeczy coś podpowiedzieć?
...
Dzień dobry, proszę mnie poprawić, ale zdawać by się mogło, iż "trębacz gminny" o 19.23, hasło przypomniał Pana Burmistrza, a tutaj mamy sprawę powiatową, prawda? A na marginesie Pan radny ani Pan lub Pani, co się nie podpisał nie zaprezentowali żadnych odnośników skąd biorą do pytań, uszczypliwości od wsparcia partyjnego dziękuję serdecznie. Dlatego kolejny artykuł o Powiecie : apteki, ma proceduralne ścieżki, abyście mogli Państwo kolejne batalie słowne toczyć, odpowiadając konkretnie do wniesionego przepisu, prawdaż?
Pacjent
Proszę się przekonać,jak "świetnie" działają sąsiednie szpitale.6 godzin czekania na sorze w Warszawie.Jedno,co utwierdziło moje przekonanie,to że tam powinni trafiać pacjenci naprawdę wymagający natychmiastowej pomocy,bo przecież lekarz się nie roztroi.Spotkałem urazy sprzed tygodnia czy też.....a mam czas to sprawdzę.Sami sobie gotujemy taki stan.
do neutralny
Obiektywnie byłoby oczywiście znać i przedstawić zdanie obu stron. W tekście widnieje,że pani Elwira podjęła próbę kontaktu z dyrektorem szpitala, a ten odpisał sms-a, że oddzwoni. Czyli tak jak z podległymi pracownikami. Sms i olewka tematu. Jakoś to będzie. Przykryje to na Komisji Zdrowia lub u starosty pięknymi słówkami, może tabelkami i się okaże,że jeden ratownik lub pielęgniarka na SOR-ze całkowicie wystarczą. I jeszcze obskoczą tomografię żeby podać kontrast. Może kogoś jeszcze uda się oddelegować za karę na inny oddział. Kogoś się postraszy zwolnieniem z pracy. Kogoś dla przykładu się zwolni ( tak jak w zeszłym roku). Jakoś to będzie.
Rozczarowana
Skoro Pani Starosta jest taka niedoinformowana to może niech się zainteresuje tym co się wyprawia w tym ,,szpitalu ,, -niestety to co wyprawiaja przypomina niezły bur..l a nie szpital . I to nie tylko sor ortopedia czy chirurgia pozostawiają wiele do życzenia ale ginekilogia rowniez. Ordynator to istna pomyłka, atmosfera tragiczna szczucie na lekarzy nawet przy pacjentce lekceważenie uwag lekarza sugerującego poważnego objawy ( ratującego dzięki Bogu życie! ) pełno ludzi ucieka bo szanowny Pan utrudnia kontakt z lekarzem prowadzącym . Halo Pani Starościno pobudka ! Ruszamy tyłeczek ze stołka i działamy !
Kowalik
Wyszkowski szpital to umieralnia byłem nie polecam
neutralny
Prawda jest taka, że pacjenci nasi i spoza powiatu, jak tylko mogą, omijają szerokim łukiem szpitale sąsiednie, jadą do Wyszkowa. Może trudno to niektórym zrozumieć, ale u nas są naprawdę najmniejsze kolejki, najszybsza obsługa. no i poziom leczenia w oddziałach wyższy. Tu nie ma "masówki" i przedmiotowego traktowania chorych. Chyba tylko krótkowzroczność i klapki na oczach większości komentujących nie pozwalają zobaczyć, jak jest naprawdę. Nasz szpital jest jednym z lepiej ocenianych w tej części województwa. Ludzie tu pracujący są empatyczni i życzliwi. A krytyków, niezadowolonych i politycznie uzależnionych pieniaczy nie brakuje... Niektórzy - jak pewnie autorzy tekstów o szpitalu w TW, wyszli chyba z założenia, że "dziennikarzenie" ma polegać na jednostronnym opluwaniu jakiejś instytucji. A powinno być obiektywnie.
Do .........
Co ty człowieku wypisujesz? Zapoznaj się z procedurami, a później udzielaj publicznie. Skąd ci takie rzeczy przyszły do głowy?
...
po komentarzach wnioskuje, że nikt nie rozpoczął od rozdzielenia tylko pierdoły opisuje, o swoim dyrektorze, o swoim radnym, co pomoże, o władzy co powinna... SOR nie jest Nocna opieką... nie ma rejonizacji, czyli nie potrzeba wybierać Soru...na SOR powinni trafiać pacjenci, którzy pilnie potrzebują hospitalizacji a nie przypadki z rozciętą ręką, która odpowiednio podwiązania nie krwawi i pacjent również się nie wykrwawi, nie udowa tętnica ani szyjna czy udar czy wypadek z uszkodzeniem kończyny, kość wystaje, pacjent potrafi przejść samodzielnie czekać, nie nagły przypadek i Gabinet wtedy z tej drugiej opcji lub POZ własny. Koordynator w Szpitalu, który ukierunkuje, gdzie się udać i uspokoi przerażonego, że rękę przeciął
...
zadane pytanie podczas sesji przez Pana radnego, nie miało większego znaczenia, gdyż wszystkie "zażalenia" kierowane do Dyrekcji zostały w tekście artykułu wypunktowane, a nie jest powiedziane przez ratowników medycznych, iż Pan radny jest ich pełnomocnikiem we "strajku"... rzucanie "papierami", trzaskanie na pokaz drzwiami ... nie wniesie nic do poprawy warunków pracy ani ustalenia warunków nowej umowy.
...
Pan Jan "wszystkowiedzący" i "wszędobylski" hehe nazywam zwyczajowo : gminny trębacz, chyba? Jakiż Pan zarazem uprzejmy, wśród "konfidentów" i tacy się zdarzają, prawda? moje inicjały pozwolił Pan sobie dla publiki wstawić MN, miło się sczytuje wyszkowskiej "władzy" komentarze.
mieszkaniec
Jaka starosta taki szpital. Nikt nic nie wie bo wszystkim rządzi pijar i niemoc. A poprzedni burmistrz niech nawet nie próbuje z szpitalem bo się z mieszkańcami Wyszkowa nie rozliczył. Niech szuka pracy poza Wyszkowem.
Zawiedziony
Ratownicy, którzy "obsługują" triaż to istna porażka. Jako jedyna osoba z urazem, ponad godzinę cierpliwie czekałem na pierwszą pomoc. Nie doczekałem się. Pan ratownik z durnym uśmiechem wchodził z kolegą i wychodził do pokoju gdzie odbywa się triaż. .Zapytałem czy może mi udzielić pierwszej pomocy, nie mogłem już zatamować krwotoku. Usłyszałem CZEKAĆ. Po ponad półtorej godzinie, wyszedłem. Pojechałem do Wołomina.Tam w dwie godziny, przeszedłem triaż i zszyto przeciętą dłoń.
BRAWO SZPITAL W WYSZOWIE.
Oby tak dalej.Przez takich nierobów szpital ma co raz lepsza w okolicy opinię.
Poruszona
Ha Ha Ha ...
Pacjent
Ciekawski - dokładnie takie słuchy krążą, że Nowoś albo Marszał szykują się na dyrektora. W biurowcu poruszenie bo z pewnością wsadzą jeszcze innych „swoich” pracowników, każdy boi się o swój stołek. Dyrektor dostał podwyżkę ale czy to nie była podwyżka dla nowego dyrektora? Czas pokaże ;)
Pacjent
Jan Kowalski nie zes*aj się za przeproszeniem. Sam radny nic nie zdziała jak ma nad sobą starą ekipę. Bardzo dobrze, że przynajmniej wyciąga jak najwięcej informacji. Poza tym po 20 latach nieudolnych rządów nie zmieni się wszystko w kilka miesięcy. Sytuację może zmienić nowy, mądry dyrektor ale na takiego chyba się nie zanosi..
Ciekawski
Na dyrektora szpitala szykuje się Nowoś ale media o tym milczą. Po to im właśnie było to całe przejęcie powiatu. Przecież były burmistrz nie będzie "pracować" w powiecie za 3 tys. Halo, czwarta władza, może warto podrążyć?
Jan Kowalski
A co w tej sprawie robi Pan Radny Darocha? Jest nie tylko radnym ale również Przewodniczącym Powiatowej Komisji Zdrowia oraz dobrym znajomym burmistrza. Czy jedyne działania jakie podjął to zapytanie Starosty o wpływ pisma? Czyli jest aktywny wyłącznie na Facebooku, ewentualnie w trakcie kampanii?? A gdzie jest całodobowa apteka? Panie Radny, do roboty! Konkursy i ankietki życia społeczności nie zmienią.
Jan
Chodzą pogłoski, że na dniach dyrektorem zostanie pan M lub N, zobaczymy jakie wtedy będą efekty pracy
Pacjent
Może by tak media zaprosić do naszego szpitala, skoro nikt z władz sie nie interesuje? Brak lekarzy, personelu, brak sprzętu...
My mieszkancy mamy czuc sie bezpiecznie ???
Pacjentka
Od początku działania dyrektora były nie do przyjęcia. Jak można było pozwolić odejść najlepszym chirurgom i ortopedom? Przecież do dr Cichockiego przyjeżdżali na operacje ludzie z Warszawy bo jak mówili "tak cenionego i dobrego lekarza nie znają w Warszawie ". Są to słowa osoby, która leżała ze mną na jednej sali. A dla Pana dyrektora był mało znaczącym człowiekiem. To jest straszne.
Teraz pozwala odejść kolejnym bo zastąpić ich innymi- tylko jakimi???
Pacjent
Pan detektor dla siebie n podwyżkę znalazł fundusze choć patrząc n efekt jego pracy nie zasłużył, powinien być już dawno zwolniony, ale tam są układy i układziki, a pacjenci są olewani, nie dostają należytej pomocy, brak personelu, długie oczekiwania na pomoc i odsyłanie do innych placówek, składki płacimy ale pan detektor i jego świta nie inwestuje w szpital tylko w siebie i sowich ulubieńców.
Tajemniczy
Tak to niestety jest. Brak rozmowy z dyrekcją, przymuszanie tajemniczymi konsekwencjami do rzeczy niezgodnych z prawem - "i tak wszyscy podpiszecie" (w kontekście aneksu co do podawania pacjentom kontrastów w trakcie dyżuru na TRIAGE - wyobrażają sobie państwo jak jeszcze urosną kolejki?), Na oficjalne pisma odpowiedzi sms-em. Absolutny brak szacunku i koszmarna atmosfera pracy - tak, ale tylko w kontekście rozmów z tzw. Biurowcem, dyrekcją. Traktują człowieka jak zło konieczne, próbują wciskać obowiązki niezgodne z prawem, powodujące zagrożenie zdrowia i życia wielu pacjentów.
Pacjent
Nie dziwię się tym ratownikom, za takie śmieszne pieniądze a nawet mniejsze pracują także pielęgniarki emerytki na oddziałach szpitalnych w ramach umowy zlecenia. Szanuje za odwagę i podjęcie takiej decyzji, może to poskutkuje i płace się w końcu zmienią.
Pacjent
Szkoda, że dyrektor nie wykorzystał możliwości pozyskania do 15mln zł dofinansowania na wyposażenie soru..
Mieszkaniec
Może dla starosty to za ciężkie do udźwignięcia?
Wyborca
Odpowiedzi na pismo SMS? Może nie mają czasu odpisać, tacy są zarobienia? Nie wiem, śmiać się czy płakać?
Pacjent
A starosta dalej nie widzi problemu? Wymienić na odpowiednią osobę i ta szybko rozwiąże problem, czyli krótko mówiąc szybka zmiana starosty i jeszcze szybsza zmiana dyrekcji
Pacjent
A Starostwo dalej nie reaguje, jeszcze trochę i wszyscy będziemy jeździć do sąsiednich szpitali