Piękną przyrodę poznawaliśmy, miłych wrażeń doświadczaliśmy i powróciliśmy do Wyszkowa z nadzieją, że jeszcze tam wrócimy. Cisnęły się na usta słowa – Hej Podlasie jakie cudne, ile w tobie uroku, spokoju i różnorodności. Każdy tu znalazł coś dla siebie, i miłośnik przyrody, i tropiciel historii i tradycji, i smakosz regionalnej kuchni. Przemieszczaliśmy się i podziwialiśmy uroki Puszczy Białowieskiej. Zwiedziliśmy jedyną w Polsce prawosławną pustelnię w Odrynkach, podziwialiśmy piękne kolorowe chaty w Krainie Otwartych Okiennic. Mieliśmy wrażenie, że w niektórych miejscach czas się zatrzymał, a wioski zagubione wśród lasów przypominały skanseny z pięknymi drewnianymi cerkwiami. Podlasie to wielokulturowość, różne wyznania i różne smaki. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Hajnówce, nad Zalewem Topiło poznawaliśmy rzadką faunę i florę, a w „Ostatnim groszu” integrowaliśmy się przy podlaskim Marcinku i filiżance kawy. W Chacie Baby Jagi mogliśmy na chwilę przenieść się w czasy dzieciństwa i przypomnieć sobie bajkę o Jasiu i Małgosi. Najwięcej radości wzbudziły loty Baby Jagi na miotle. Dwór Bartnika w Narewce powitał nas ciszą i ogrodem z rzadkimi roślinami, i zaoferował obiad. Dotarliśmy do Europejskiego Drzewa Roku 2021, dębu Dunin. Przyroda nas oszałamiała, tuliliśmy się do wiekowych drzew i uczyliśmy rozpoznawać zioła, a w nagrodę Podlasie odwdzięczyło się nam podwójną tęczą. Zaopatrzeni w lokalne produkty, oszołomieni magią Podlasia szeptaliśmy - my tu jeszcze powrócimy. Bo jakże cię nie kochać, Magiczne Podlasie.
Teresa Przygoda