Z tym pytaniem radny zwrócił się do burmistrza na ostatniej sesji.
- Chodzi mi o "balon" nad nową płytą modernizowanego boiska bocznego. Czy jesteśmy w stanie zabezpieczyć jakieś środki na tę zimę i to zabezpieczyć - pytał Mateusz Wyszyński. Takie pneumatyczne zadaszenie daje możliwość trenowania przez cały rok, także zimą.
Burmistrz nie odpowiedział jednoznacznie.
- To jest kwestia, którą powinniśmy poruszyć na planowanej debacie o sporcie - mówił Piotr Płochocki.
Gmina planuje "okrągły stół" z udziałem przedstawicieli wszystkich klubów sportowych.
W opinii burmistrza, zdania na temat takiego "balonu" nad boiskiem do tzw. "szóstek" piłkarskich są podzielone.
- To koszt kilku milionów złotych - 3, 4 mln zł - i kwestia zużytej energii i tego, jakie mamy plany na WOSiR, jak bardzo efektywnie będziemy z niego korzystać? Przeważają głosy, by robić "balony" nad miejscami pod nie przeznaczonymi. W naszym przypadku jest niedostatek miejsca i wpłynie to na dysfunkcyjność tego obiektu - dodał Piotr Płochocki.
Swoje zdanie wyraził także radny Waldemar Karłowicz, przewodniczący Komisji Kultury, Sportu i Przestrzeni Publicznej.
- "Balon" postawić to nie jest sztuka. Utrzymać - to jest sztuka. Maszynownia pracuje 24 godziny. To są koszty. Wszyscy idą w obiekty stałe, pozbywają się tych balonów, aby zejść z kosztów zużycia energii - zauważył.
Czytaj także: Boiska i basen w przebudowie