Doroczne sprawozdanie z działalności WOSIR dyrektor Adam Szymański złożył po raz pierwszy nowo wybranej Radzie Miejskiej 28 maja. Informacje o funkcjonownaiu Ośrodka nie zostały jednak przyjęte przez radnych z entuzjazmem. Wręcz przeciwnie. WOSiR znalazł się w ogniu krytyki. Część radnych bardzo surowo oceniła sposób jego organizacji i zarządzania oraz rolę, jaką pełni w mieście.
Jeden inspektor ds. imprez
- WOSiR jest na tyle ważnym dla mieszkańców, że nie może się skupiać tylko na administrowaniu obiektami - powiedział radny Waldemar Karłowicz. Odniósł się do pierwszego zdania sprawozdania Adam Szymańskiego, w którym czytamy:
"Nadrzędnym zadaniem WOSiR jest:
- zarządzanie i administrowanie istniejącymi komunalnymi obiektami sportowo-rekreacyjnymi tj. dbanie o ich właściwą eksploatację i trzymanie ich w należytym stanie technicznym
- organizowanie w nich szeroko pojętej działalności z zakresu kultury fiizycznej".
Taka organizacja i rola WOSIR wynikała z polityki poprzednich władz miasta i nie raz była krytykowana przez środowisko sportowe. W związku jednak z niszą, jaka wytworzyła się przy braku jakiejkolwiek inicjatywy miasta w kwestii organizacji sekcji sportowych, zajęć dodatkowych, na wyszkowskim rynku jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać prywatne kluby i akademie sportowe, które rekompensują swoją ofertą braki WOSIR-u. Dokładając do tego fakt, że Ośrodek tak naprawdę nie ma kadry merytorycznej, która mogłaby zająć się organizacją czy prowadzeniem zajęć sportowo-rekreacyjnych, przepis na taki stan rzeczy, o jakim mówi radny Klubu PiS gotowy:
- Na 43 osoby w strukturze jest jeden inspektor ds. imprez. Jak WOSIR ma organizować imprezy? - zwrócił uwagę Waldemar Karłowicz. - Mówimy o 16 imprezach w roku, nie chcę wnikać, ile jest współorganizowanych. A w Ostrowi jest 11 turniejów tenisowych w roku. Gdzie się u nas podziały turnieje w piłkę, w tenisa, gdzie się podziała liga "szóstek", liga siatkówki, gdzie się podziały szachy, dlaczego rajd rowerowy nie odbywa się 2-3 razy w rokum skoro cieszy się sukcesem? Dlaczego imprezy, które się sprawdzają, robimy raz i zapominamy o tym - mówił.
Jego zdaniem - jako klienta Ośrodka - "WOSiR stracił balans".
- Nadrzędnym zadaniem jest administrowanie obiektami oraz organizowanie w nich szeroko pojętej działalności sportowej. Ten drugi punkt jest w zaniku - stwierdził radny. - Będziemy się starali pomóc, żeby WOSiR wrócił do ośrodka gdzie gra w piłkę, w szachy. Jeśli chodzi o stadion, obiekt jest bardzo dobrze przygotowany do obsługi Bugu, Loczków, Rhinos i pewnie nikt z nich nie ma zastrzeżeń, ale mieszkaniec Wyszkowa nie ma w ofercie imprez rekreacyjnych. Gdy byłem wiceprezesem bugu Wyszków, w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej nas stawioano za wzór. Dzisiaj to my zostaliśmy daleko, daleko, daleko w tyle i musimy się przyglądać, jak działają inne ośrodki - mówił radny Karłowicz.
Plany były inne...
- Z dużą częścią jak najbardziej się zgodzę. Jak rozpoczynałem pracę pod koniec 2019 roku, miałem przygotowaną koncepcję, gdzie w kwietniu miałem mieć w zespole osoby, które zajmą się organizacją imprez, marketingiem. Chciałem mieć tam 5 osób. Nie zdążyłem tego wdrożyć, bo wiemy co stało się w marcu 2020 roku, a potem to już była walka o przetrwanie... - odpowiadał Adam Szymański.
Podkreślał, że aktualnie sytuacja Ośrodka powraca powoli do tej sprzed pandemii. Największym "obłożeniem" cieszy się pływalnia.
- WOSiR dziennie obsługuje ponad 1500 klientów. Pływalnia jest jedynym obiektem, który generuje przychód na zasadach komercyjnych, bo na pozostałych dwoch obiektach (hala i stadion) wszystkie kluby sportowe zarejestrowane w gminie Wyszków mają dostęp za symboliczną złotówkę. Pływalnia przynosi największe dochody a jednocześnie generuje największe koszty. Jeśli chodzi o przychody versus ponoszone koszty. Pokrycie na stadionie kosztów względem wygenerowanego przychodu to 8%, na pływalni - 47%, na hali - 20%. Koszt utrzymania wyszkowskich obiektów to 20 tys. zł, a dla porównania wygenerowane przychody - 6-6,5 tys. zł. Dochody WOSiR w 2023 roku zrealizowano w 123%. Zwiększyły się rok do roku o ponad pół miliona złotych, szczególnie na pływalni, gdzie średnia liczba osób korzystających wzrosła z 270 do 320 osób. W tym roku odnotowujemy jeszcze bardziej znaczący wzrost - to około 370 osób dziennie - wyliczał dyrektor WOSiR.
Dochody Ośrodka w 2023 roku wyniosły ponad 2 mln 170 tys. zł, wydatki - ponad 7 mln 200 tys. zł. Pełne sprawozdanie publikujemy w załączniku poniżej. Jako jednostka budżetowa, WOSiR wydatki swojej działalności pkrywa bezpośrednio z budżetu gminy i do niego odprowadza pobrane dochody.
- Wcześniej był to zakład budżetowy, a gdy przyszedłem do pracy zmieniło się to i jesteśmy jednostką. Wórżnica jest taka, że wcześniej 50% kosztów pokrywała gmina natomiast 50% musieliśmy wypracować sami. Nie byłem zwolennikiem tego i gdyby nie pandemia to ta formuła nie zostałaby zmieniona - mówił Adam Szymański.
Kadrowe minimum
Czy te 43 osoby wystarczają do realizacji zadań, które są postawione przed WOSiR? - pytał radny Karłowicz.
- To absolutne minimum, a wręcz niewystarczające na niektórych stanowiskach - przyznał dyrektor WOSiR. - Nie mamy "zastępowalności". Nie wszystkie zmiany związane z obsługa klientów są obsadzone. Jeszcze 3-4 lata temu w WOSIR pracowało 50 osób. To może być nowe otwarcie i to jest kwestia budżetu. Ponad 60% całego naszego budżetu generują osoby zatrudnione. To jest czas decyzji, jeżeli chcemy, żeby WOSiR do tego wrócił, to nie zrobimy tego tymi 40 osobami, bo doszliśmy do ściany. To jest skupianie się na obsłudze klientów i też mam świadomość, że nie zawsze te osoby, które obsługują, powinny być dedykowane do tego, bo my łatamy dziury i nie ukrywam tego - mówił Adam Szymański.
- My jesteśmy po to, żeby Panu pomóc - zadeklarował radny Waldemar Karłowicz. - Może warto wrócić do tych 50 pracowników, bo dochody z tego rosną. WOSiR poszedł w zarząd obiektów. Ja nie czuję, że WOSiR kreuje rekreację w Wyszkowie - mówił i wyliczał: - Skoro kajaki dają dochody 160 zł, to po co je trzymać? Dochody z kortów to 15 tys. 500 zł rocznie. To jest 100 zł za trzy korty, mieszkając 50 km od Warszawy, gdzie godzina kortów to jest 80 zł. Ludzie jeżdżą do Ostrowi, do Pułtuska, mamy w Rybienku kort, gdzie po 22.00 można go wynająć, a w WOSiR stoi to puste.
800 zł za uczestnika
Radny Paweł Zawadzki poruszył kwestię kosztów organizowanych przez WOSiR imprez sportowych. Koszt Nadbużańskiego Trójkąta to ponad 85 tys. zł (64 tys. zł to koszt obsługi przez firmę zewnętrzną), a Wyszkowskiej Dychy - 55 tys. 500 zł. Radny Marcin Turowski dziękował dyrektorowi WOSiR za organizację Nadbużańskiego Trójkąta, który - jego zdaniem - jest imprezą promującą miasto.
- Impreza ciekawa, ale nie za takie pieniądze - skomentował Bogdan Osik.
- Impreza, której koszt wynosił około 90 tys. zł na 120 uczestników, to wychodzi 700 - 800 zł na jednego uczestnika. Kajaki dostarcza firma zewnętrzna - Fundacja Wychowanie przez Sport. Jak została wybrana ta firma do organizacji tego wydarzenia? Bo ja mam ofertę tej firmy i to jest wszystko to, co pracownicy WOSiR robią przy innych imprezach, jak np. Wyszkowskiej Dyszce? Dlaczego przy tej imprezie musi być firma zewnętrzna, fundacja, która z naszej kieszeni zarabia 65 tys. zł? - pytał radny.
- Kosztów organizacji tych dwóch imprez nie da się porównać - tłumaczył Adam Szymański. - Czasami organizacja imprezy przez podmiot zewnętrzny wychodzi taniej niż robi się własnymi siłami. I tutaj też tak było. Dla przykładu: od 2 lat był w Wyszkowie organizowany Poland Bike Marathon. Gdybyśmy mieli to robić własnymi siłami, kosztowałaby nas trzy razy więcej i nie zrobilibyśmy jej na takim poziomie, z taką jakością i nie ściągnęlibyśmy zawodników z innych województw.
- Będę się upierał, że ten koszty jest wręcz zawyżony, bo 700-800 zł za jednego uczestnika, to są duże pieniądze - mówił radny Paweł Zawadzki. - Mówi się, że ściągnęliśmy ludzi z całej Polski... No tych uczestników było 120, a na Wyszkowską Dychę przyjeżdża 300 uczestników też z całej Polski a nawet z zagranicy i koszt na jednego uczestnika wyszedł 100 zł. To jest różnica bardzo duża, rzędu 700%.
Czytaj także: Kłopotliwe pytania o WOK "Hutnik"