W 2023 roku szpital zrealizował przychody w wysokości 112 mln 540 tys. zł, koszty - 111 mln 714 tys. zł. Wynik finansowy zamyka się zyskiem w kwocie 14 tys. 270 zł. W stosunku do 31 grudnia 2022 roku przychody wzrosły o 27% i zostały uzyskane głównie z NFZ.
W dyskusji nad sprawozdaniem najbardziej aktywny był radny Arkadiusz Darocha, prywatnie lekarz, były pracownik wyszkowskiego szpitala.
- Czy wszystkie faktury za media na ten moment są opłacone? - pytał.
- Wszystkie zobowiązania za media mamy zapłacone. Mamy odsetki w jednej instytucji ale to zapłacimy - odpowiedział dyrektor Tomasz Boroński.
Arkadiusz Darocha poruszył temat - jak mówił - szczególnie dla niego ważny - temat dotacji.
- W 2023 roku pojawiła się możliwość pozyskania dotacji na Szpitalny Oddział Ratunkowy i na pracownie diagnostyczne w kwocie od 2 do 15 mln zł. Czemu wnioskowaliśmy tylko o 2 mln zł? - pytał radny klubu WIS Masz Wybór. - Dyrektor minął się z prawdą, że średnio wszystkie szpitale o tyle wnioskowały. 152 szpitale otrzymały dotację w tym jeden w skali kraju otrzymał 2 mln zł. Wszystkie pozostałe otrzymały dotacje wyższe: Ostrów Maz. - 9 mln zł, Maków Maz. - 14 mln zł, Ciechanów - 14,6 mln zł, Przasnysz - 6,5 mln zł, Wołomin - 12,9 mln zł. Pan dyrektor powiedział, że SOR dobrze funkcjonuje i ma sprzęt, który umożliwia funkcjonowanie i tu też bym się nie zgodził. Gdy przyszedłem do pracy w 2011 roku, na SOR był defibrylator mający swój wiek. Ten defibrylator jest do tej pory i codziennie był pilnowany, żeby baterie były naładowane, bo się szybko rozładowują. Komplet dwóch baterii wystarczał na dwie reanimacje. To jest przykład sprzętu, który można było z dotacji wymienić na nowszy. Nie zakupiliśmy analizatora krwi, który jest wymagany rozporządzeniami. Zawał nie zawsze widać w EKG - potrzebne jest badanie krwi, żeby zbadać, czy ten zawał jest. Sprawdza on gazometrię krwi. Zakupiliśmy aparat do znieczuleń, który w ocenie kadry nie za bardzo jest przydatny. Mogliśmy wnioskować o sprzęty dla innych oddziałów np. na internę sprzęt do monitorowania. Taka rada, żeby przenalizować z pracownikami, jakie są konkretne potrzeby i starać się składać wnioski o wyższą dotację i zapewnienie wszelkich potrzeb. SOR może funkcjonuje, ale oprócz funkcjonowania powinna być też jakość. Tymczasem mamy echokardiograf, który też pamięta czasy sprzed mojego przyjścia do szpitala...
- Zawsze, od lat, przed planowaniem zakupów rozsyłam do ordynatorów i koordynatorów listę z zapytaniem, czego potrzebują w danym roku 0 odpowiadał dyrektor Tomasz Boroński. - Rokrocznie pracownicy sporządzają listę zapotrzebowania.
- Szkoda, że pan nie wysłał takiego zapotrzebowania przed sporządzeniem wniosku o dotacje. Były nowe defibrylatory na te oddziały, ale na SOR zamiast tego zakupił pan siedem aparatów do EKG - to jest na SOR zbędny wydatek. Gratuluję, jeśli pan chce, by lekarz w potrzebie ratowania życia leciał po defibrylator na inny oddział - mówił Arkadiusz Darocha.
- W 2019 roku był oddany do użytku po remoncie odział kardiologiczny i oddział wewnętrzny, który został wyposażony m.in. w defibrylatory. Praktycznie na każdym łączniku jest defibrylator,. Mamy nowy sprzęt, nie trzymamy zabytkowego sprzętu z 2010 roku - tłumaczył dyrektor SPZZOZ.
Wyjaśnił, że nie aplikował o wyższe dotacje dla SOR, bo... nie miałby gdzie i jak wykorzystać nowego sprzętu.
- Projekt SOR-owski aplikowaliśmy kwotą 2 mln zł w marcu 2023r., gdzie zakupiliśmy aparat RTG z ramieniem C, dwa aparaty USG, stoły operacyjne, lampy, aparat do znieczuleń. Nie mamy już gdzie tego sprzętu w SOR-ze pakować. Jakbym wystąpił, to bym dostał, ale co bym z tymi 15 mln zrobił jak mam je wydać do końca roku? Osiem szpitali ze 152 dostało wniosek na 2-2,8 mln na zakupy sprzętu. Pozostałe składały na modernizację i przebudowę. A ja powtarzam, że po to zrobiliśmy koncepcję rozwoju szpitala, że musimy rozbudować go o nowy SOR i blok operacyjny. Obecny SOR ma 400 metrów, brakuje nam ponad 300 metrów, by spełniał wymogi rozporządzenia. Na co miałem wydać te pieniądze? Na lifting tych pomieszczeń? To by była przesada. Kupmy sprzęt, ale gdzie go pochowam? Do piwnic? Przecież on się amortyzuje, a nikt nie będzie na nim pracował. Po dwóch latach on by się zdezaktualizował. Zakupiłem sprzęt, który był niezbędny dla podniesienia pracy w SOR w warunkach, w których on pracuje - mówił Tomasz Boroński.
Wyjaśnił, że analizator krwi jest w szpitalu i znajduje się na wyposażeniu laboratorium analitycznego.
- Wszystkie te nieprawidłowości myślę, że będzie w stanie ocenić komisja wyjazdowa a funkcjonalność SOR jest do oceny mieszkańców - odpowiedział radny Darocha.
Dopytywał także o koszty i przychody oddziału chirurgii i ortopedii.
- Jeśli chodzi o koszty i przychody oddziału chirurgii urazowej i ortopedycznej, która została stworzona w zeszłym roku, bo wcześniej był to poddział oddziału chirurgii ogólnej, to z samej poradni mam 3,9 mln zł przychodu. Jeśli była sugestia, czy to się opłaca, powiem że w 100% a nawet w 200%. Robimy ortopedię w pełnym zakresie. W kwietniu jako drugi ośrodek na Mazowszu wykonaliśmy endoprotezę stawu skokowego a dzień wcześniej zrobił to renomowany ośrodek w Otwocku. Możemy poszczycić się wykonaniem protezy nadgarstka kończyny górnej, nagłośnimy to, bo to pierwszy taki przypadek w Polsce - odpowiadał Tomasz Boroński.- My nie mam pojęcia o sprzęcie jako zwykli ludzie, za to spotykamy się z czynnikiem ludzkim i o to nam najbardziej chodzi - zauważyła radna Elżbieta Piórkowska. - My chcemy, żeby wreszcie ktoś na SOR wyszedł i powiedział „w czym mogę panu pomóc?” i ten szpital pewnie wtedy w moich oczach będzie doskonały. Szliśmy do wyborów z hasłem, żeby coś zmienić, poprawić w tym szpitalu i nie sprzęt, bo my nie jesteśmy specjalistami. Ja pozytywnie opiniuję sprawozdanie finansowe - zakończyła.
- Na komisji pan powiedział, że sytuacja SOR jest bardzo dobra. Mam pewien dysonans - włączył się radny Bartłomiej Adler. - Nie wiemy, jaka jest skuteczność leczenia w szpitalu? Czy nie badamy poziomu satysfakcji pacjentów i personelu? Jeśli badamy, to warto by było uwzględniać to w sprawozdaniu, aby mieć pełny obraz, jak te finanse przekładają się na sprawność funkcjonowania szpitala.
- W roku kalendarzowym zdaję sześć sprawozdań i każde dotyczy innej dziedziny, obszaru i szczegółowo omawiam zakresy spraw, które byście państwo chcieli znać. Jeżeli sobie życzycie, poproszę o pytania i przygotuję takie sprawozdanie odnośnie satysfakcji pacjentów, pracowników. Prowadzimy to, bo mamy akredytację instytucji, która nas audytuje. Posiadamy certyfikaty ISO w zakresie informatycznym, ogólnym i w zakresie bezpieczeństwa. Jesteśmy audytowani przez wizytatorów, kontrole - odpowiadał Tomasz Boroński.
- Powiedział pan na komisji, że pielęgniarki wreszcie będą usatysfakcjonowane, bo wchodzi siatka płac, wynagrodzenia wzrosną. Czy pan zatrudniłby te dziewczyny, które poszły do Warszawy a w międzyczasie zrobiły różne specjalizacje? - pytała Elżbieta Piórkowska.
- Mamy zatrudnionych 245 pielęgniarek. Przy wejściu ustawy w życie, rynek pielęgniarek i ruch pielęgniarek na tym rynku uległ zmianie i gros pielęgniarek zatrudniamy z powiatu wyszkowskiego. Nie ukrywam, że wśród tych 240 pielęgniarek jest około 30, które mogłyby przejść spokojnie na emeryturę, ale zachęta wzrostu wynagrodzenia powoduje, że wszyscy korzystają z tego zatrudnienia - mówił dyrektor.
Odpowiadając na pytania radnych zapewnił, że szpital inwestuje w szkolenie swojej kadry.
- Rokrocznie korzystamy w ramach konkursu PUP ze środków KFS. Ustawowo szpital nie może przeznaczać pieniędzy na szkolenie - mówił.
Głosując nad sprawozdaniem finansowym za 2023 rok, troje radnych wstrzymało się od głosu: Arkadiusz Darocha, Bartłomiej Adler i Danuta Rzempołuch. Radna Teresa Czajkowska nie uczestniczyła w sesji. Reszta rady była za przyjęciem sprawozdania.