REKLAMA

REKLAMA

Trudna sytuacja powodziowa w Gulczewie

Autor: Monika Grzelecka

Powiat | Poniedziałek, 29 sty 2024 14:20

Podniesienie poziomu wody w rzece Bug w ostatnich dniach spowodowało podtopienia. W Gulczewie od kilku dni mieszkańcy budynków położonych na terenach zalewowych walczą ze skutkami powodzi.

REKLAMA

Rzeka cały czas pokryta jest warstwą lodowej kry, która powoduje miejscowe zatory. Woda nie ma ujścia i zalewa okoliczne tereny. W Gulczewie najgorsza sytuacja jest przy ulicy Jodłowej. Ulica Słoneczna, koniec Nadbużańskiej, Topolinowa, Topolowa, Świerkowa i Plażowa również zostały zalane.

- Jako strażacy mamy w obowiązku zabezpieczać budynki mieszkalne - tam, gdzie osoby mieszkają na stałe. Tereny rekreacyjne pod to nie podlegają. Skoncentrowaliśmy się w ostatnim czasie na ulicy Jodłowej. Tamci mieszkańcy najbardziej ucierpieli. Tam naprawdę był dramat. Wszystkie siły i środki zostały skierowane do tych mieszkańców. Tam są trzy domy mieszkalne i jeden jest niżej usytuowany i z nim mieliśmy najwięcej pracy. Bardzo dużo wysiłku tam włożyliśmy. Razem ze strażakami broniliśmy tego, pompy chodziły i pracują do dziś, wał jest zabezpieczony - mówił sołtys Gulczewa Sławomir Wróbel.

Służby robią co mogą, ale i tak znajdą się niezaqdowoleni.

- Jedna mieszkanka zarzuciła nam bierność, ale osoba ta mieszka w budynku rekreacyjnym i nie podlega prawnie pod pomoc w pierwszej kolejności, bo najpierw chronimy budynki mieszkalne - tam, gdzie osoby mają meldunek i mieszkają na stałe - mówi sołtys.

Rozumie, że nie da się uniknąć takich sytuacji.

- To jest żal, to są emocje, w tym przypadku trochę nieuzasadnione. My rozumiemy takie sytuacje, ale nie jesteśmy w stanie być w każdym miejscu. To są tereny zalewowe, rekreacyjnie, być może osoby mające od niedawna tam działki o tym nie wiedziały i po prostu się przeraziły - dodaje Sławomir Wróbel.

Obecnie woda zatrzymała się na wyspach przed Gulczewem, w Wyszkowie woda opadła na kilkanaście godzin w nocy z niedzieli na poniedziałek, ale aktualnie znów przybywa jej w znacznym tempie. Stan wody - i w Wyszkowie i w Gulczewie - jest wysoki.

- Jak zator to puści, to znowu będzie problem. Gdyby sztab kryzysowy podjął decyzję o wysadzeniu tego zatoru, to może by to coś pomogło - uważa sołtys Gulczewa.

Działania służb spotykają się też ze zrozumieniem mieszkańców.

- My mamy tutaj działkę rekreacyjną, układamy worki przy swojej działce sami. To są procedury i straż najpierw musi pomóc osobom, które tu mieszkają na stałe, a my chronimy działkę rekreacyjną sami - mamy tutaj całę ekipę. To, że ja chcę ochronić swój domek rekreacyjny to już jest tylko w moim interesie. My musimy działać sami, tego straż za nas nie zrobi - mówi właścicielka domku rekreacyjnego przy ulicy Topolowej w Gulczewie. - Na ulicy Jodłowej jest największy dramat i tam skierowane są wszystkie siły. Teraz woda znowu przybiera i idzie na Wyszków druga fala i myślę, że niestety polegniemy w tej walce...

- Od kilku dni nasza OSP Gulczewo, współpracując z innymi jednostkami, walczy ze skutkami podniesionego stanu wody rzeki Bug. Zabezpieczamy teren, dobytek mieszkańców i umacniamy wały. Robimy co w naszej mocy, aby zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo - mówią druhowie OSP Gulczewo.

W niedzielny wieczór 28 stycznia z powodu wysokiego stanu wody została także zalana droga powiatowa na odcinku pomiędzy Rybnem a Gulczewem. Aktualnie woda opadła i sytuacja powoli się stabilizuje, ale prognozowany jest dalszy przyrost poziomu rzeki i istnieje ponowne prawdopodobieństwo zalania drogi.

Fot. Tuba Wyszkowa/ Kacper Oleksiak/ Czytelnicy

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA