Sobotnie spotkanie z Victorią II Sulejówek okazało się dla piłkarzy Bugu Wyszków idealną okazją do podreperowania bilansu strzelonych goli. Już przed upływem 10. minuty wyszkowianie strzelili pierwszego gola, którego autorem był Przemysław Nasiadka. Niecałe dziewięć minuty później było już 3:0 dla Bugu, a gole zapisali na swoim koncie Łukasz Kamiński i Mateusz Maciak. Po mocnym otwarciu wyszkowianie nieco przystopowali i więcej bramek w pierwszej części gry już nie oglądaliśmy.
Po zmianie stron podopieczni Łukasza Choderskiego "dokręcili śrubę". Rywale nie byli w stanie dotrzymać kroku piłkarzom z Wyszkowa i kibice zgromadzeni na trybunach byli świadkami istnego festiwalu strzeleckiego. Zapoczątkował go Illia Zaporozhchenko, dwie minuty później trafił ponownie Kamiński. A potem dwa gole w dwie minuty strzelil Przemysław Nasiadka. Wydawało się, że wynik 7:0 to i tak imponujące osiągnięcie. Gospodarzom jednak było mało. Ponownie do bramki rywali futbolówkę skierował Nasiadka, dla którego był to już czwarty gol w tym meczu. Końcówka spotkania również obfitowała w sytuacje bramkowe. Klasycznego hat-tricka skompletował wprowadzony z ławki rezerwowych Damian Świerblewski. Trzeba przyznać, że zrobił to dość szybko. Napastnik z bogatą przeszłością w piłkarskiej ekstraklasie potrzebował niecałych trzech minut, aby trzy razy pokonać bramkarza zespołu z Sulejówka. Wynik ustalił Łukasz Kamiński, który również zapisał na swoim koncie w tym spotkaniu trzy gole.
Po meczach 25. kolejki Amnis Energia Ligi okręgowej sytuacja w czołówce tabeli nie uległa zmianie. Nadal na pierwszym miejscu znajduje się Talent Warszawa, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Drugi, ze stratą trzech punktów jest Bug. Wyszkowianie w sobotę mają zagwarantowane już trzy punkty. Mieli się bowiem mierzyć ze Startem Otwock, który wycofał się z rozgrywek.
Bug Wyszków - Victoria II Sulejówek 12:0 (3:0)
Gole: Nasiadka 9, 58, 60, 73, Kamiński 14, 54, 90, M. Maciak 18, I. Zaporoshchenko 52 (karny), Świerblewski 84, 85, 87.