Żołnierze Niezłomni walczyli o suwerenne państwo, o żołnierski honor, o prawa do normalnego życia. Walczyli z nadzieją, że sprawiedliwość zwycięży. Oni sami uważali się żołnierzami słusznej sprawy. Wielu z nich walczyło do końca, do śmierci. Często nie znamy ich grobów, odwiedzamy tylko ich symboliczne mogiły.
Wyszkowskie uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się mszą świętą w kościele pw. św. Idziego w intencji walczących za ojczyznę. Liturgii przewodniczył proboszcz parafii ks. Zdzisław Golan:
- Dzisiejsze święto, Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zostało ustanowione w 2011 roku dzięki inicjatywie ustawodawczej prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej prof. Lecha Kaczyńskiego. Na tym naszym religijno - narodowym spotkaniu będziemy modlić się w intencji naszej ojczyzny i za tych, którzy za wolność i suwerenność Polski oddali swoje życie jako żołnierze niezłomni - mówił.
- Gdzie są dzisiaj Żołnierze Wyklęci, Żołnierze Niezłomni? Oni powracają, ale jeszcze nie powrócili - dodał ks. Karol Skrodzki. - Przez kilkadziesiąt lat historia o nich milczała, ze "śmietnika pamięci" wydobyto ich, wydobyli ich ludzie, dla których walka o wolność, dla których ojczyzna, dla których słowa "Bóg, honor, ojczyzna" były bardzo ważną rzeczą. Dziś chcemy pomóc Żołnierzom Niezłomnym w tym powrocie. Pomóżmy im oczyścić ich mundury z zastygłej krwi, z brudu ziemi pól bitewnych, z brudu piwnic Urzędu Bezpieczeństwa. Pomóżmy oczyścić ich mundury z tego, co dzisiaj jest o nich mówione. Chociaż szereg życiorysów Żołnierzy Wyklętych wzbudza kontrowersje, to jednak większość z nich urzeka swoją niezłomnością, niezwykłym świadectwem wiary w Pana Boga i oddania ojczyźnie. Ci, do których dzisiaj się odwołujemy, są bohaterami. Oni przez laty wypełnili doskonale swój obowiązek wobec ojczyzny. A my dzisiaj tutaj uczestnicząc w tej mszy świętej, chcemy wypełnić obowiązek wobec nich.
Po liturgii zgromadzeni odśpiewali pieśń pt. "Boże coś Polskę", aby oddać hołd bohaterom niepodległościowego podziemia. Drugą część uroczystości zainaugurował przemówieniem okolicznościowym starosta Powiatu Wyszkowskiego Wojciech Kozon, który wspomniał historię tamtych lat i losy, jakie żołnierzom polskiego podziemia zgotował nowy reżim w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Wspomniał o Niezłomnych i ich cierpieniu:
- Data ta jest symboliczna: 1 marca 1951 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie strzałem w tył głowy wykonano wyrok śmierci na kierownictwie IV Zarządu Zrzeszenia “Woloność i Niezawisłość”. Byli Niezłomnymi bohaterami, którzy walczyli dla Polaków. Żołnierze Wyklęci byli prześladowani, mordowani, zniasławiani. Za wszelką cenę próbowano zniszczyć pamięć o nich. Żołnierze Wyklęci stali się symbolem więzi międzypokoleniowej, której siłą jest przekazywanie prawdziwej historii. Dziś Niezłomni stają się inspiracją do powstawania publikacji, książek i filmów dokumentalnych. Pamięć o Niezłomnych bohaterach przetrwała i stała się oficjalnym świętem państwowym. Choć byli prześladowani i torturowani, to nigdy nie przestawali walczyć o dobro ojczyzny. Wśród mieszkańców naszego powiatu też było wielu Niezłomnych, których walczyło o wolną Polskę. Są wród nich żołnierze z odddziału Jana Kmiołka. Wierzę, że przez takie dni jak dzisiejsze święto, pamięć o Wyklętych trwać będzie zawsze zwłaszcza wśród najmłodszych, którzy będą tę pamięć i prawdę przekazywać na nowe pokolenia - mówił.
Rys historyczny przedstawił Mirosław Widlicki, prezes Okręgu Warszawa - Wschód Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej:
- W październiku 1944 roku na ziemie polskie wkroczyło ponad 2,5 miliona czerwonoarmistów, do tego 10 tysięcy enkawudzistów - to jest trzy razy tyle wojska niż wojska okupacyjnego niemieckiego podczas całej okupacji niemieckiej. Wojsko sowieckie miało pozwolenie na rabunki, na gwałty, na wszelkie nieprawości. Już w sierpniu 1944 roku tu, na ziemi wyszkowskiej, zaczęły się aresztowania wśród członków Armii Krajowej. Aresztowanie objęły też i harcerzy Szarych Szeregów. Jerzy Rytel został aresztowany we wrześniu I zamordowany w październiku 1944 roku. W listopadzie 1944 roku żołnierze Armii Krajowej już tysiącami byli wywożeni do łagrów sowieckich. W listopadzie 1945 roku w 131 więzieniach osadzono około 62 tysięcy więźniów. To byli żołnierze Armii Krajowej I różnych ugrupowań patriotycznych. Tak wyglądała w tamtych latach rzeczywistość. To nie była wojna domowa, to była okupacja w najgorszym tego słowa znaczeniu. To byli żołnierze straceńcy - oni zdawali sobie sprawę, że zginą. Dla nich największym zmartwieniem nie była śmierć tylko było to, że o tej ich walce nikt nie będzie pamiętał. Dlatego ta nasza pamięć dzisiaj jest tak ważna. Chwała bohaterom.
W części artystycznej zebrani wysłuchali wzruszającego koncertu pt. "Śladami leśnych oddziałów" w wykonaniu zespołu wokalno-aktorskiego „Sonanto”. Wybrzmiały budzące emocje utwory patriotyczne, antykomunistyczne oraz żołnierskie m.in. “Marsz Zapora”, “Biały krzyż”, “Modlitwa obozowa”, “Chłopaki z AK”, “Partyzanckie tango”, "Obława", "Dziś do Ciebie przyjść nie mogę". Pieśni te zagrzewały do walki, dodawały otuchy w trudnych chwilach. Dzięki pieśniom naród podtrzymywał swoją tożsamość w ciężkich czasach. Zwieńczeniem uroczystości było złożenie kwiatów oraz zapalenie zniczy przez delegacje władz gminnych, powiatowych, służb mundurowych, organizacji pozarządowych, partii politycznych oraz rodzin poległych przy Pomnikiu Żołnierzy Wyklętych i Ofiar Terroru Komunistycznego.