Podopieczni trenera Ogrodzińskiego zagrali w sobotę z Wkrą Żuromin - rywalem, który jest bardzo silny na własnym terenie. Bug po trzech wygranych meczach w dobrym stylu, był stawiany jako faworyt spotkania, jednak wielokrotnie podkreślano, że będzie ciężko wywieźć trzy punkty z żurominskiego terenu.
Jak czytamy na klubowej stronie Bugu, drużyna bardzo dobrze weszła w mecz. Już w pierwszych minutach piłkarze Ogrodzińskiego mieli trzy okazję na trafienie do siatki. Udało się tylko raz - po strzale Gałązki. Wyrównanie rezultatu miało miejsce w 33 minucie, gdzie zamieszanie wykorzystał zawodnik Wkry.
Druga połowa meczu zaczęła się od błędu bramkarza gospodarzy, który interweniował na tyle kiepsko, że wbił piłkę do własnej bramki. Autorem zabójczego dośrodkowania był Damętko. Następnie dwie bramki dorzucił Rejnuś i jedną Maciak, który w każdym kolejnym meczu udowadnia, że gra głową to jego najbardziej wypracowany element gry.
Bug Wyszków po czterech meczach z 12 punktami zajmuje trzecie miejsce w lidze, jednak wyszkowscy zawodnicy zagrali jeden mecz mniej niż reszta stawki. Kolejne spotkanie już 4 września na stadionie WOSiR.