Na prywatnej działce budowlanej przy ul. Targowej w Rybienku Leśnym właściciel wyciął 77 dorodnych drzew.
- Serce boli na to patrzeć - mówi Marek Szulc, który wraz ze swoją Fundacją "Nasze Rybienko Leśne" postanowił zbadać, jak mogło dojść do tak masowej wycinki starodrzewu w cennym przyrodniczo miejscu, jakim jest Rybienko - nomen omen - Leśne. Ze swoimi wątpliwościami dotyczącymi legalności wycinki zwrócił się do Urzędu Miejskiego w Wyszkowie, jednak tam - jak mówi - napotkał na obojętność, nieprzychylność, a wręcz lekceważenie, skutkujące w jego przekonaniu naruszeniem przepisów. Liczył na wolę wyjaśnienia sprawy, ale urzędnicy miejscy uważają, że wycinka przebiegła legalnie a zatem... sprawy nie ma.
Wniosek o sprawdzenie
1 lipca Marek Szulc, prezes Fundacji "Nasze Rybienko Leśne", wystąpił z wnioskiem do burmistrza Wyszkowa o wszczęcie w trybie natychmiastowym postępowania administracyjnego w sprawie wycinki drzew na liczącej prawie 2 tys. m kw. działce przy ul. Targowej. Jak uzasadniał:
- Na działce 23 czerwca dokonano znacznej wycinki drzew. Powierzchnia objęta tą wycinką to około 90% obszaru działki, co doprowadziło do niemalże całkowitego usunięcia drzew i krzewów.
Powołując się na przepisy ustawy o ochronie przyrody, Marek Szulc wskazał w swoim wniosku, że burmistrz i jego służby mają obowiązek weryfikacji zgłoszenia o zamiarze wycinki drzew, a także mogą wnieść sprzeciw, gdy (w określonych przypadkach) obszar wycinki jest umiejscowiony na terenie chronionym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
- Skala dokonanej wycinki drzew dowodzi, że w procesie weryfikacji zgłoszenia zostały pominięte zapisy planu zagospodarowania dla Rybienka Leśnego - uważa pan Marek.
Dlatego wystąpił do urzędu z wnioskiem o "sprawdzenie, czy została dokonana staranność w procesie weryfikacji zgłoszenia o wycince drzew przez administrację samorządową", a także o "przeprowadzenie kontroli, czy właściciel działki dokonał wycinki zgodnie ze zgłoszeniem i milczącą zgodą administracji".
"Zgodnie ze zgłoszeniem"
W odpowiedzi prezes Fundacji "Nasze Rybienko Leśne" otrzymał zapewnienie naczelnika Wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Wyszkowie, że na wskazanej działce urzędnicy przeprowadzili kontrolę i ustalili, że "dokonana wycinka drzew była zgodna ze zgłoszeniem".
- Kontrola nie wykazała nadużyć. Sprawdziliśmy, jak zostało zrealizowane nasze zezwolenie. Zgłoszenie było na wycinkę 77 drzew i tyle wycięto. Zostały drzewa dookoła działki - potwierdza w rozmowie z naszą redakcją naczelnik Mirosław Wysocki.
Jak dodaje, działka objęta zgłoszeniem w całości jest gruntem budowlanym przeznaczonym pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. A miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego na tym terenie wprowadza obowiązek ochrony istniejącego drzewostanu oraz zieleni, o ile nie koliduje to z istniejącym lub planowanym zagospodarowaniem terenu.
- Inwestor przedstawił nam plan zagospodarowania działki, złożył wniosek na to, ile drzew chce wyciąć i otrzymał zezwolenie - tłumaczy naczelnik Wysocki.
Jak poinformował Marka Szulca z Fundacji "Nasze Rybienko Leśne", burmistrz nie mógł wnieść sprzeciwu wobec planowanej wycinki, gdyż zgodnie z ustawą o ochronie przyrody może to zrobić jedynie w przypadku lokalizacji drzew:
a) na nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków
b) na terenie przeznaczonym w planie zagospodarowania na zieleń lub chronionym innymi zapisami miejscowego planu
c) na terenach objętych formami ochrony przyrody wskazanymi w ustawie.
- Wobec ustaleń dotyczących działki opisanych powyżej organ odstąpił od wniesienia sprzeciwu co do planowanej wycinki drzew - podsumowuje naczelnik Mirosław Wysocki
Taka odpowiedź nie satysfakcjonuje prezesa Fundacji "Nasze Rybienko Leśne", który oczekiwał pełnego postępowania administracyjnego z wydaniem stosownych decyzji. 8 sierpnia zdecydował się zatem na wniesienie do Rady Miejskiej skargi na działalność burmistrza Grzegorza Nowosielskiego i naczelnika Wydziału ochrony środowiska Mirosława Wysockiego.
Skarga
"Na podstawie art. 63 Konstytucji RP oraz art. 227 Kodeksu Postępowania Administracyjnego, składam w imieniu Fundacji Nasze Rybienko Leśne skargę na: BURMISTRZA GMINY WYSZKÓW G. NOWOSIELSKIEGO i NACZELNIKA WYDZIAŁU OCHRONY ŚRODOWISKA M. WYSOCKIEGO.
OPIS SPRAWY
Przedmiotem skargi jest naruszenie prawa przez wyżej wymienionych urzędników w zakresie niewłaściwego procedowania wniosku, złożonego zgodnie z KPA przez Fundację w sprawie wszczęcia postępowania administracyjnego, jak również złamania przepisów zawartych w art. 83 f ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o Ochronie Przyrody (tekst jedn. Dz. U. z 2022 r.).
W dniu 1.07.2022 r. Fundacja, zgodnie z jej celami statutowymi, złożyła wniosek o przeprowadzenie postępowania administracyjnego w sprawie wycinki drzew na działce w Wyszkowie - Rybienku Leśnym przy ulicy Targowej w myśl art. 31 kodeksu postępowania administracyjnego. 21 lipca 2022 r. Fundacja otrzymała pismo datowane na 18 lipca 2022 r. podpisane przez Naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska (WOŚ) z upoważnienia burmistrza. Pismo to NIE jest pismem procesowym czy też prawnym w rozumieniu Kodeksu Postępowania Administracyjnego, a jedynie informacją świadczącą również o tym, że wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego został skierowany przez burmistrza do naczelnika WOŚ.
Zgodnie z art. 35 KPA par. 3 załatwienie sprawy przez organ administracji publicznej wymagającej postępowania wyjaśniającego, powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca. W przedmiotowej sprawie termin ten nie został dochowany, w związku z tym 3 sierpnia 2022 r. w imieniu Fundacji, jako jej Prezes, odbyłem rozmowę z naczelnikiem WOŚ M. Wysockim. Naczelnik oświadczył, że nie toczy się żadne postępowanie administracyjne odnośnie wycinki drzew na wskazanej działce. Na moją ustną prośbę o wgląd do dokumentacji dotyczącej wycinki drzew na przedmiotowej działce kategorycznie odmówił. Zdumiewający jest fakt nieznajomości prawa i KPA przez Naczelnika WOŚ M. Wysockiego. KPA w art. 61 par. 3 mówi, że datą wszczęcia postępowania na żądanie strony jest dzień doręczenia żądania organowi administracji publicznej, czyli w momencie wpłynięcia wniosku postępowanie zaczyna się toczyć.
Fundacja jak do tej pory nie otrzymała żadnej decyzji, która mówiłaby o odmowie wszczęcia postępowania czy też postanowienia zamykającego postępowanie. W świetle tego twierdzenie naczelnika M. Wysockiego, że nie toczy się postępowanie we wnioskowanej przez Fundację sprawie jest kłamstwem albo ignorancją jeśli chodzi o znajomość prawa i KPA. Odmawiając Fundacji prawa do wglądu do dokumentacji, odnośnie wycinki drzew w sprawie której toczy się postępowanie administracyjne, naczelnik łamie prawo i KPA po raz kolejny.
Przepis art. 31 KPA uprawnia organizacje społeczne do udziału w postępowaniach administracyjnych na prawach strony. Umożliwia więc np. wnoszenie odwołań, czy skarg od decyzji administracyjnych, jak również uprawnia do zapoznania się ze wszystkimi materiałami i dowodami zebranymi w postępowaniu. Cały dotychczasowy tryb procedowania wniosku Fundacji pozwala na postawienie pytania: co chce ukryć naczelnik WOŚ M. Wysocki jeśli chodzi o wycinkę drzew na wskazanej działce - swoje zaniechania i nie przestrzeganie art. 83 f Ustawy o Ochronie Przyrody, czy też chce uchronić właściciela działki przed karą finansową za wycięcie nadmiernej ilości drzew, niezgodnej z danym zawartymi w zgłoszeniu skierowanym do Burmistrza, jako organu administracji publicznej?
Wnioskowane przez Fundację postępowanie administracyjne ma dokonać ustaleń czy właściciel działki zrobił wycinkę drzew zgodnie ze zgłoszeniem - czy ilość i rodzaj drzew ściętych odpowiada ilości ujętej w protokole sporządzonym przez pracownika WOŚ po otrzymaniu zgłoszenia. Zanim drzewa zostaną ścięte organ władzy samorządowej ma obowiązek sporządzenia protokołu zawierającego rodzaj drzew, ilość i pomiar ich średnicy. Jeśli właściciel działki wyciął więcej drzew niż zawiera ten protokół, to ponosi karę finansową zgodną z taryfikatorem.
Zgodnie z art. 83 f Ustawy o Ochronie Przyrody Burmistrz może wnieść sprzeciw wobec zgłoszenia, gdy obszar wycinki jest umiejscowiony na terenie chronionym przez zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Naczelnik WOŚ M. Wysocki w swoim piśmie z 18 lipca 2022 r. informuje Fundację "że wycinka drzew była zgodna ze zgłoszeniem zamiaru usunięcia drzew złożonym do tutejszego urzędu przez właścicieli działki". W rzeczywistości drzewa zostały wycięte na niemalże całej powierzchni działki - skala tej wycinki to kilkadziesiąt sosen w wieku od 40 do 100 lat. Przedmiotowa działka zgodnie z ewidencją gruntów to teren budowlany oznaczony geodezyjnie jako "B". Od strony przyrodniczej to był las porośnięty starodrzewem sosnowym z bogatym runem leśnym i krzewami typowymi dla lasu. Działania właściciela działki doprowadziły do całkowitego zniszczenia cennego obszaru przyrodniczego. Naczelnik M. Wysocki we wspomnianym piśmie do Fundacji - jeszcze raz to powtórzmy - stwierdził, że tak gigantyczna wycinka drzew i degradacja terenu przyrodniczego dokonała się zgodnie ze zgłoszeniem. W związku z tym rodzi się pytanie: dlaczego organ administracji, jakim jest Burmistrz, zezwolił na takie zniszczenia i dewastację leśnego ekosystemu? Dlaczego nie został wydany sprzeciw przeciwko takiemu zgłoszeniu właściciela działki chociaż są instrumenty prawne w postaci zapisów MPZP? Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla Rybienka Leśnego:
§ 6. Ustalenia ogólne:
5. Zasady ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu; w całym obszarze wprowadza się obowiązek:
7) zachowania walorów środowiska przyrodniczego, w tym istniejącej zieleni, pojedynczych drzew i krzewów oraz ich skupisk; obowiązuje zakaz wycinania drzew, oprócz przypadków bezpośredniego zagrożenia lub w zarysie lokalizacji obiektów liniowych i kubaturowych.
Na innym miejscu MPZP pozwala na:
§ 7. Karty terenów
2) zasady kształtowania zabudowy i zagospodarowania terenu:
b) wskaźnik powierzchni zabudowy - maksymalnie 30% powierzchni działki.
Te zapisy MPZP dla Rybienka Leśnego chronią drzewa i środowisko przyrodnicze przed dewastacją, dają również Burmistrzowi prawo do wyrażania sprzeciwu, zgodnie z art. 83 f Ustawy o Ochronie Przyrody wobec zamiarów właściciela. Wskaźnik zabudowy dla Rybienka Leśnego to max. 30% całkowitej powierzchni działki - zgłoszenie o wycince drzew powinno dotyczyć tylko takiego właśnie obszaru działki. Każdy zamiar usunięcia drzew wykraczający poza ten obszar powinien spotkać się z odmową i ze sprzeciwem Burmistrza.
Stawiamy po raz kolejny pytanie: dlaczego takiego sprzeciwu ze strony Burmistrza nie było, choć - jak twierdzi naczelnik WOŚ M. Wysocki - zostało przedstawione zgłoszenie obejmujące niemal całą powierzchnię działki?
Zastanawiająca jest bierność organów władzy samorządowej wobec dewastacji środowiska, niszczenia roślinności, usuwania ogromnej ilości drzew z terenów Rybienka Leśnego. Przypadek działki z ulicy Targowej nie jest jedyny i odosobniony. Tak dzieje się za każdym razem, gdy przychodzi inwestor do Rybienka Leśnego i dokonuje dewastacji tego, co uważa za swoje, a które jest tak naprawdę dziedzictwem wszystkich - przyroda, las i walory klimatyczne z tym związane. Oczekiwalibyśmy, jako Fundacja, większej staranności organów władzy samorządowej w rozpatrywaniu zgłoszeń o wycince drzew w Rybienku Leśnym, zdecydowanych działań, aby uchronić ten unikalny obszar przed dalszą dewastacją. Rybienko Leśne to miejsce o unikalnych walorach przyrodniczych i przestrzennych. Warto, aby władza samorządowa bardziej o nie dbała.
Wzywamy Radę Miejską w Wyszkowie do podjęcia zdecydowanych kroków w sprawie złożonego wniosku o przeprowadzenie postępowania administracyjnego odnośnie wycinki drzew na działce na ul. Targowej. W państwie prawa, a takim jest III RP, stosunek władzy publicznej do organizacji pozarządowych, wola współpracy z organizacjami społecznymi są miernikami jakości demokracji w państwie. W ocenie Fundacji burmistrz G. Nowosielski, jak również naczelnik WOŚ M. Wysocki takiej woli współdziałania nie demonstrują - wręcz przeciwnie, sprawiają wrażenienie mocnego zaangażowania w obronę swojej pozycji i interesów właścicieli działek. Osoba na stanowisku Naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska powinna być mocno zdeterminowana w zwalczaniu wszelkich patologii niszczących środowisko, wrażliwa na ochronę przyrody - takich atrybutów obecny naczelnik WOŚ niestety nie posiada.
Uważamy, że działania Fundacji Nasze Rybienko Leśne są traktowane w sposób lekceważący przez organy władzy samorządowej, czyli przez burmistrza i naczelnika WOŚ - jesteśmy organizacją społeczną i działamy w interesie dobra społecznego, jakim jest ochrona przyrody. Oczekujemy, że wyszkowskie organy władzy samorządowej wykażą się wolą, determinacją i w sposób rzetelny przeprowadzą to postępowanie w przedmiotowej sprawie. Winni tej gigantycznej dewastacji przyrody powinni ponieść konsekwencje finansowe, jak również służbowe.
Zamierzamy poinformować media lokalne, jak również publiczne o zaistniałej sytuacji, które wierzymy w to głęboko pomogą nam w walce z brakiem praworządności, z jakim mamy do czynienia w działaniach organów samorządowych gminy Wyszków. Ignorowanie wniosku o przeprowadzenie postępowania administracyjnego, brak jakichkolwiek działań ze strony burmistrza w zakresie tego postępowania jest naruszeniem Kodeksu Postępowania Administracyjnego, a więc praworządności co jest niedopuszczalne w państwie prawa.
Jeśli organy administracji samorządowej gminy Wyszków nie rozpoznają naszej sprawy zgłoszonej we wniosku o wszczęcie postępowania administracyjnego, jak również skargi w sposób należyty i oczekiwany przez Fundację, to dalszym naszym krokiem będzie zwrócenie się do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o przeprowadzenie kontroli w zakresie prawidłowości działań tychże organów w przedmiotowej sprawie i wielu innych zaniedbań WOŚ UM w Wyszkowie.
Przypominamy również art. 131 punkt 13 Ustawy o Ochronie Przyrody:
Art. 131. Kto: 13) wbrew przepisom art. 125 zabija zwierzęta, niszczy rośliny lub grzyby lub niszczy siedliska roślin, zwierząt lub grzybów - podlega karze aresztu albo grzywny".
Skarga zostanie rozpoznana przez komisję skarg i wniosków Rady Miejskiej, a następnie przekazana do uznania lub odrzucenia Radzie Miejskiej w Wyszkowie.