Pod koniec minionego tygodnia dyżurny wyszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży kilkudniowego cielaka z gospodarstwa na terenie wsi Obrąb. Pokrzywdzona oszacowała wartość zwierzęcia na 1 tys. zł. Dzięki zaangażowaniu policjantów z miejscowego posterunku oraz ich dobremu rozpoznaniu lokalnego środowiska szybko udało się wyjaśnić i zatrzymać sprawczynię kradzieży zwierzęcia. Mundurowi podejrzewali, że za kradzieżą cielaka stoi 32-latka. We wtorek policjanci pojechali do miejsca jej zamieszkania, gdzie w trakcie przeszukania pomieszczeń gospodarczych odnaleźli skradzione zwierzę. Kobieta początkowo nie przyznawała się do jego zaboru i zmieniała wersję, skąd pochodzi cielak. Mieszkanka gminy Zabrodzie została zatrzymana i trafiła do policyjnej celi. Natomiast skradziona krowa wróciła do właścicielki. 32-latka po nocy spędzonej w celi, na podstawie zebranego materiału dowodowego, usłyszała zarzut kradzieży, do którego ostatecznie przyznała się. Teraz o jej losie zdecyduje sąd. Za popełnione przestępstwo grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
To nie koniec problemów kobiety. W trakcie wykonywania czynności policjanci z Zabrodzia ustalili, że kilka tygodni wcześniej ukradła ona w gminie Jadów dwa prosięta. Zwierzęta również zostały odzyskane i trafiły do właścicieli. Śledczy z Komisariatu Policji w Jadowie przedstawili 32-latce zarzut kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 10 lat więzienia.
Źródło: KPP Wyszków