Teren działania był dość rozległy. Obejmował obszar stawu za kościołem w pobliżu Rynku, okolice ulicy Jadowskiej oraz Mazowieckiej, a także tereny nad rzeką Bug i Liwiec. Sprzątanie rozpoczęło się od Rynku przy ul. T. Kościuszki. Uczestnicy zostali podzieleni na grupy. Część przyłączała się do akcji na bieżąco.
- Dzisiejsza akcja jest inspirowana przez mieszkańców, zresztą jak większość naszych działań. Planowaliśmy już od maja, tylko że wcześniej nie było sposobności ze względu na natłok różnych innych wydarzeń. Zakończenie sezonu letniego, myślę, że jest najlepszą ku temu okazją. Kończy się sezon turystyczny i niestety również obok tych dobrych turystach, którzy dbają o nasze środowisko i chcą się zachwycać naszymi krajobrazami, są też trochę ci gorsi, którzy jeszcze po sobie zostawiają niespodzianki w postaci śmieci. Teraz tu na naszym obszarze jest więcej takich większych składowisk śmieci np. z budowy, po remoncie. Chcemy żeby jeszcze przed zimą zostało to uprzątnięte - mówił sołtys Adam Bodzan.
Była to pierwsza w Kamieńczyku taka spontaniczna akcja
- Taki zalążek - mówił sołtys. - Mam nadzieję, że będzie to akcja cykliczna. W 2019 roku była na naszym terenie akcja pod nazwą "Operacja Czysta Rzeka" - to było chyba pierwsze takie wielkie sprzątnie. Dziś jesteśmy jednym z elementów jesiennego sprzątania świata.
Wśród zebranych śmieci przeważało szkło i tworzywa sztuczne. W ponad trzy godziny zebrano około 500 kg odpadów. Następnie przy pomocy quada odpady zostały zwiezione w jedno miejsce. Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, zwieńczeniem akcji był piknik sołecki, na którym można było skosztować kiełbasek z grilla a dla najmłodszych przygotowany był "Zabawny bus". Niestety piknik odbył się w okrojonej formie ze względu na niesprzyjającą aurę.