K: Czemu właśnie zumba?
A: Taniec od zawsze był obecny w moim życiu i w fitnessie trochę mi go brakowało. Gdy usłyszałam o zajęciach zumby, nawet jeszcze w nich nie uczestnicząc, wiedziałam, że będzie to coś idealnego dla mnie. Odnalazłam w nich to, co kocham najbardziej, czyli – fitness, taniec i muzykę latynoamerykańską. Po pierwszych zajęciach byłam już pewna, że chcę być instruktorką zumby i że będę czerpać z tego mnóstwo radości.
K: Jak wyglądały Pani początki jako instruktora fitness? Czy dojście do poziomu, który obecnie Pani reprezentuje było ciężką drogą?
A: Muszę przyznać, że początki były trudne, ponieważ musiałam walczyć z moimi słabościami, otworzyć się na ludzi i być bardziej pewną siebie. Po tych ponad 5 latach prowadzenia zajęć jest łatwiej, jednak cały czas uczę się odnajdywać w nowych sytuacjach i wierzyć we własne możliwości.
K: Spotkała się Pani z wieloma formami aktywności fizycznej, co wyróżnia zumbę i dlaczego jest ona taka popularna?
A: Zumba to przede wszystkim dobra zabawa, a muzyka, którą wykorzystuje się do zajęć, sama porywa do tańca. Osoby uczęszczające na te zajęcia przychodzą nie dla efektów, lecz dla fajnej atmosfery, a efekty i tak są zauważalne - zumba to przecież skuteczny trening cardio oraz trening rzeźbiący i modelujący sylwetkę.
K: Wydaje mi się, że ostatnio obserwujemy wzrost popularności zumby. Jak Pani myśli – dlaczego?
A: Właśnie dlatego, bo daje ona nam dużo radości i korzyści, m.in. redukuje tkankę tłuszczową, modeluje mięśnie, poprawia nastrój, pozwala zapomnieć choć na chwile o problemach, a przede wszystkim daje nam mnóstwo radości. Skoro ma tyle pozytywnych skutków, więc czemu z tego nie korzystać? (śmiech)
K: Niektórzy mówią, że zumba jest bardziej taneczną formą aerobiku. Wszyscy zachęcają do wzięcia udziału w zajęciach, ponieważ są one świetną zabawą. Czy trenując zumbę uzyskamy podobne efekty, jak te po aerobiku?
A: W zumbie wykorzystuje się prostsze i bardziej swobodne kroki niż te w aerobiku. Jest ona kombinacją wielu latynoamerykańskich i międzynarodowych rytmów, takich jak: merengue, salsa, cumbia, reggaeton, flamenco, samba, taniec brzucha, hip-hop. Podczas tego imprezowego szaleństwa można zgubić kilogramy, a dołączając do tego odpowiednio zbilansowaną dietę - efekt może nas zaskoczyć, oczywiście pozytywnie.
K: Jest kilka rodzajów zumby. Jak wybrać ten najlepszy dla siebie?
A: Owszem, oferta jest szeroka - zumba, zumba tonig, zumba sentao, zumba gold, zumba dla dzieci – zumbatomic, zumba aqua. Jeśli chodzi o wybór zajęć, to powinniśmy się kierować tym, co chcemy osiągnąć. Ja prowadzę zajęcia zumbatomic i zumba fitness.
K: Czy zumba to dobry sposób na aktywność fizyczną dla osób dojrzałych?
A: W zumbie nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, więc jest to indywidualna sprawa każdego z nas. Jeśli ktoś lubi taką formę aktywności fizycznej, a ruchy taneczne nie są dla niego krępujące – jest to naprawdę świetna sprawa.
K: Wiele osób chętnie wzięłoby udział w Pani zajęciach jednak boją się, że nie poradzą sobie z krokami i z zapamiętaniem choreografii. Czy do zumby niezbędne jest wcześniejsze doświadczenie z tańcem?
A: Aby uczestniczyć w zajęciach zumby nie trzeba mieć doświadczenia w tańcu czy w fitness'ie, wystarczy chęć dobrej zabawy, a choreografie są proste i łatwe do zapamiętania. Jeśli mamy trudności z wykonaniem kroku – zawsze możemy wymyślać swoje (śmiech).
K: Czy zumba to forma ruchu zarezerwowana tylko dla kobiet? Czy na Pani zajęciach pupami kręcą także panowie?
A: Klub "PowerFit", w którym głównie prowadzę zajęcia jest stworzony wyłącznie dla kobiet, więc tam uczęszczają tylko one. Jednak na różnych pokazach zumby, które miałam przyjemność prowadzić, pojawiali się także panowie i widać było, że sprawia im to przyjemność. Zatem zumba jest dla wszystkich - Pań, Panów i dzieci.
K: Jest Pani organizatorem "I Charytatywnego Maratonu Zumby", warsztatów Zumby w Parku Miejskim, a w planach także II Maraton. Jak Pani znajduje na to czas?
A: Zajmuję się tylko fitness'em, więc w ciągu dnia, pomiędzy treningami i zajęciami, mam chwilę czasu, by przyłożyć się do organizacji i planowania takich imprez. Czasem też jakiś pomysł wpadnie mi do głowy podczas zajęć, wtedy szybko go zapisuję i później dążę do realizacji.
K: Jak godzi Pani pracę instruktora, swoją pasję z życie prywatnym? Czy mąż nie ma dość „wygibasów”? Czy też może trenuje z Panią?
A: Myślę, że praca, która jest moją pasją pozytywnie przekłada się na życie prywatne, ponieważ spełniając się w pracy i będąc szczęśliwą po zajęciach - wracając do domu nie mam ochoty krzyczeć i kłócić się (śmiech), chcę tylko cieszyć się życiem. Może czasem męczę męża opowiadaniem o zajęciach zumby i puszczaniem w samochodzie zumbowych kawałków, jednak on tylko sobie żartuje, że „ta zumba jest ważniejsza od niego” (śmiech).
K: Jak zachęciłaby Pani niezdecydowanych do rozpoczęcia treningów?
A: Uważam, że warto spróbować, ponieważ można zumbę pokochać i treningi nie będą nudnym i wyczerpującym obowiązkiem, ale źródłem radości, dobrej zabawy, uśmiechu i świetnej figury.
K: Jakie jest Pani największe marzenie związane z zumbą?
A: Chciałabym prowadzić zajęcia jak najdłużej, zgłębiać wiedzę na ten temat i czerpać z tego radość.
K: Jak wyglądają plany na najbliższą i nieco dalszą przyszłość?
A: Już w lipcu, w każdą sobotę będę prowadziła bezpłatne zajęcia zumby w Parku Miejskim w Wyszkowie i mam nadzieje, że będę cieszyły się sporym zainteresowaniem i że pogoda nam dopisze. Później zacznę przygotowania do "II Charytatywnego Maratonu Zumby" i myślę, że zaskoczymy jego uczestników - jednak na razie nie chcę niczego zdradzać, aby nie zapeszać.
K: Gdzie i kiedy można się z Panią spotkać i wziąć udział w zajęciach?
A: Jak juz wspomniałam prowadzę zajęcia w klubie "PowerFit", ale również w Gminnym Ośrodku Kultury w Somiance i "Klubie Semiramida" w Pułtusku. Więcej informacji o moich zajęciach można znaleźć na mojej stronie: www.joannazglec.zumba.com.
K: Dziękuję bardzo.
A: Dziekuję i zaparszam na zajęcia.