REKLAMA

REKLAMA

"Sylaba" - albo "na swoje", albo na warunkach "Hutnika"

Autor: Elwira Czechowska

Miasto | Wtorek, 02 cze 2020 23:55

- "Nikt Państwa z tego domu kultury nie wypycha, ale jeśli zostajecie, to warunki formalne podlegają pewnym ograniczeniom. Państwu w formule sekcji działającej w WOK "Hutnik" jest za ciasno. Państwo chcecie decydować o wszystkim, co jest związane z tą Rewią. Do tego macie prawo, ale tylko kiedy Rewia będzie poza Wyszkowskim Ośrodkiem Kultury". Taką diagnozę sytuacji i alternatywę na przyszłość dla Rewii Dziecięcej "Sylaba" widzi burmistrz Wyszkowa. Przedstawił ją na spotkaniu z instruktorami i rodzicami sylabianek. Jeśli prowadzące zespół przyjmą zaproponowane warunki, od września mają tylko prowadzić treningi z zespołem. Kwestie organizacyjne będą w obowiązkach dyrektora, a wpłaty za udział w zajęciach "Sylaby" - w całości kasie "Hutnika".

2 czerwca w Urzędzie Miejskim spotkali się burmistrzowie Aneta Kowalewska, Grzegorz Nowosielski, sekretarz gminy Anna Gołębiewska, naczelnik wydziału promocji Edyta Wittich, instruktorki "Sylaby" Irena Zdunek i Katarzyna Janus, dyrektor WOK Hutnik Mariusz Kowalski, radni Adam Szczerba, Eugeniusz Zaremba, Dariusz Glinka, Wojciech Rojek oraz przedstawiciele Rady Rodziców i Stowarzyszenia Przyjaciół Rewii Dziecięcej "Sylaba": Patrycja Ogrodzińska, Ewelina Kowalczyk, Mariusz Marszał. Spotkanie zorganizowano w związku z ostatnimi decyzjami dyrekcji WOK "Hutnik" o redukcjach zatrudnienia w Ośrodku. Dotknęły one także instruktorek "Sylaby", którym od września zaproponowano znacząco zmniejszony zakres zatrudnienia i wynagrodzenia. Zdaniem prowadzących zespół i rodziców sylabianek prowadzi to do likwidacji Rewii. Swój sprzeciw wyrazili już na sesji Rady Miejskiej, gdzie padła propozycja swoistego "okrągłego stołu" na temat funkcjonowania "Sylaby". Niestety, jak można było przewidywać, spotkanie 2 czerwca - podobnie jak wiele innych z przeszłości - nie zakończyło się kompromisem, a każda ze stron wyszła z niego, pozostając przy swoich argumentach.

Prawo do "Sylaby"

-  Państwo nie rozumieją, czym jest "Sylaba" - mówili rodzice.

- Prawo do "Sylaby" jest głęboko w Pani. Odpowiedźcie sobie na pytanie, czy chcecie się tym prawem z kimś kiedykolwiek podzielić, czy chcecie mieć wyłączne prawo do tego projektu? - odpowiadała założycielce "Sylaby" wiceburmistrz Aneta Kowalewska. 

Na tym kluczowym wydaje się zagadnieniu burmistrz oparł propozycję - albo "Sylaba" wychodzi ze struktur WOK "Hutnik" i przechodzi pod skrzydła np. stowarzyszenia, albo pozostaje w "Hutniku", ale na warunkach podyktowanych przez dyrektora Ośrodka, który ma się stać jakby menadżerem zespołu, bo jego dotychczasowe menadżerki miałyby w ramach swoich obowiązków jedynie prowadzić treningi z dziewczętami. 

- Wiele będzie zależało od decyzji Pań instruktorek i Państwa - zwrócił się do przedstawicieli "Sylaby" Mariusz Kowalski. - Na te decyzje ja nie mam wpływu. Zaproponowane działania ograniczające działalność Ośrodka miały jak najmniej dotknąć dzieci. Jeśli chodzi o zajęcia taneczne ta liczba zajęć nie zostanie uszczuplona. Resztę obowiązków biorę ja w swój zakres obowiązków i w zakres wyspecjalizowanych działów. Musi się zmienić sposób i wysokość regulowania opłat za zajęcia (obecnie opłata wynosi 70 zł miesięcznie, które rodzice w części - 30 zł - przekazują do kasy WOK "Hutnik" a reszta trafia na konto Rady Rodziców; dyrektor proponuje 100% wpłat na konto Ośrodka - red.). Deklaruję chęć współpracy, ale na ściśle określonych i jasno postawionych warunkach - dodał dyrektor.

- Państwu w formule sekcji działającej w WOK "Hutnik" jest za ciasno. Państwo chcecie decydować o wszystkim, co jest związane z tą Rewią - powiedział burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Do tego macie prawo, ale tylko kiedy Rewia będzie poza Ośrodkiem Kultury, np. w trzecim sektorze. Bo jeśli mówimy o tym, kto będzie Rewię nagłaśniał, tłoczył płyty, świadczył usługi, produkował choreografię, to znaczy, że musimy wziąć za to też odpowiedzialność. Nie może być tak, że dyrektor nie będzie decydował o tym wszystkim, ale będzie brał formalną odpowiedzialność. Wtedy są właśnie nieporozumienia, niedopowiedzenia. Są dwie formuły, których się połączyć nie da. Albo "Sylaba" będzie sekcją trzeciego sektora i korzystała z dotacji gminnych, trenowała na tych samych obiektach, albo w ramach Domu Kultury jednak dyrektor po rozpoznaniu cenowym i w przetargu będzie decydował, kto będzie usługi świadczył na rzecz zespołu, a instruktorzy skupią się wyłącznie na treningach.

Brak komunikacji 

Dyskusja w dużej części dotyczyła spraw personalnych, kadrowych, ale także stosunków służbowych i relacji interpersonalnych panujących w WOK "Hutnik". Wszyscy uczestniczący w dyskusji podkreślali widoczny brak komunikacji między dyrektorem a kadrą "Sylaby". Każdy winą obarczał drugą stronę sporu. 

- Od grudnia próbujemy porozmawiać z Panem dyrektorem, bez skutku. Przed zwolnieniami instruktorów też nie było rozmowy z rodzicami, instruktorami. Skoro tego nie ma, to mam rozumieć, że "Sylaba" nie jest cennym skarbem dla gminy i dla Pana dyrektora "Hutnika"? - pytała Ewelina Kowalczyk z Rady Rodziców. - Nikt z nami nie rozmawia, od pół roku próbujemy się z dyrektorem spotkać...

- Pracuję w Ośrodku 9 lat i ze mną nikt nigdy nie prowadził rozmowy na temat tego, czy nam czegoś potrzeba, jakie inne rozwiązania można wprowadzić dotyczące jakiekolwiek kwestii - finansowej, organizacyjnej. Za mojej 9-letniej kadencji takich rozmów nie było, a ja nie widzę ku temu przeszkód - dodała Katarzyna Janus. Podkreślała też brak rozmów w ostatnim czasie, gdy Ośrodek ogarnął kryzys związany z epidemią. - Nie rozmawiałam z Panem dyrektorem od listopada. Tu jest problem komunikacji. Gdyby była rozmowa, byłyśmy w stanie zaproponować rozwiązania, które przynosiłyby dochody - dodała Katarzyna Janus.

- Tylko to by było Państwa rozwiązanie, a nie moje. Ja przyjąłem swoje i z tego będę rozliczony - odparł Mariusz Kowalski.

- Komunikacja jest zawsze w dwie strony - zauważył burmistrz Nowosielski. - Dlaczego Pan dyrektor potrafi rozmawiać ze wszystkimi innymi pracownikami tylko z Paniami nie?

- Z 80% załogi są rozmowy, tylko z tymi 20% nie ma? - pytał dyrektor "Hutnika". 

- My nie jesteśmy problemem. Tu jest jakiś problem wyimaginowany. My możemy wyjść z Domu Kultury, tylko mnie jest to przykro słyszeć po 36 latach pracy. To są dzieci z Wyszkowa, to jest zespół z Wyszkowa, ja nie widzę powodu, że mamy odejść. Szukam rozwiązaniu, żebyśmy wszyscy na tym dobrze wyszli - podkreślała Irena Zdunek.

- Jest presja Państwa, żeby wchodzić trochę w buty dyrektora... - skomentował radny Dariusz Glinka. - To jest zabawa, wchodzimy w kompetencje dyrektora. No ja bym sobie na to nie pozwolił, żeby mi pracownicy decydowali, kto ma ile etatu zajmować.

Odpowiadała mu Irena Zdunek:

- Współpraca wygląda tak: na początku sezonu artystycznego każdy instruktor składa dyrektorowi roczny plan pracy, który dyrektor nam podpisuje i pracujemy w tych ramach. My nie mam możliwości podpisania umów, np. umowy na wynajem autobusów podpisuje dyrektor. Gdzie Pan widzi naszą samowolę? - pytała Dariusza Glinkę.

- Brniemy w ślepy zaułek. Od tego są powoływani menadżerowie, żeby rozwiązywali problemy. Możemy się spotykać i dyskutować, ale odpowiedzialność podejmie jedna osoba. Moja subiektywna ocena jest taka, że Rewia "Sylaba" to się równa Ośrodek Kultury „Hutnik”. Na tym zespole nam na pewno zależy. Może we wrześniu się coś zmieni? - powiedział radny Wojciech Rojek.

Grzegorz Nowosielski zacytował swoją wypowiedź do mediów z 2004 roku, gdy w podobnym jak dziś tonie zapewniał rodziców, że nikt nie zamierza likwidować Rewii "Sylaba".

- Jak widzicie Państwo od 2004 roku trwa "likwidacja" "Sylaby". Zmieniło się trzech dyrektorów Ośrodka, z którym na początku trwał miesiąc miodowy a potem zaczynały się kłopoty. Zapewniam, że tak samo będzie z czwartym i piątym. Zmieniają się rodzice, ale zawsze tak samo przychodzą i mówią, że "Sylaba" jest niedoceniana, niedofinansowana. Nie chcemy Państwa wypchnąć, ale sami się stawiacie ponad wszystkim, nikt nie jest w stanie spełnić Państwa oczekiwania. Dyrekorzy Sawicki, Laskowski odchodzili w konfliktach z „Sylabą” - przypominał burmistrz.

Żeby dalej trwała...

- "Sylaba" nie ma umocowania prawnego, żeby zwalniać dyrektorów. To świadczy o tym, że to jest personalne zwolnienie, niezwiązane z pandemią i kryzysem - odpowiedziała Patrycja Ogrodzińska. - My nie chcemy za nikogo decydować, ale chcemy mieć wpływ na to, kto naszymi dziećmi się opiekuje, bo to nie jest tylko taniec. Teraz wynika, że to ma być tylko taniec, ale "Sylaba" to jest historia, którą rozpoczęła pani Irena i tak chcielibyśmy, żeby dalej trwała. 

- Prawem dyrektora jest być może nawet zmienić coś, pójść inną drogą, a Państwo stawiacie to tak, że Pan dyrektor ma powiedzieć, kogo zatrudni, a Państwo chcecie go zaakceptować. Wpływ to nie jest decyzja - powiedziała Aneta Kowalewska i zwróciła się do Ireny Zdunek: - Stworzyła Pani autorski, piękny projekt, który jest Pani projektem. I jest problem każdego dyrektora w tym, jakie i czy w ogóle on ma prawo do "Sylaby", bo to prawo jest głęboko w Pani. Odpowiedźcie sobie na pytanie, czy chcecie się tym prawem z kimś kiedykolwiek podzielić, czy chcecie mieć wyłączne prawo do tego projektu?

Głos zabrała Irena Zdunek:

- Gmina przed laty mi dała taki sygnał, żeby utworzyć zespół i ja się wywiązuję ze swojego zadania. Jeśli pan dyrektor ma pomysł na inną sekcję - wokalną, taneczną - proszę bardzo, ale nie widzę powodu, żeby to było kosztem mojego autorskiego projektu. Przecież zespołów może być w domu kultury dziesięć. Jeśli Pani mówi, że Pan dyrektor ma do mojego autorskiego projektu ma prawo zatrudniać ludzi, to pytam jakim prawem? Dyrektor może zatrudnić, ale nie do mojego zespołu, do mojej artystycznej wizji, którą ja gdzieś w głowie mam. Czy Pan dyrektor jest muzykiem, choreografem? 

- Tak to właśnie jest - jeżeli osoba jest przez Panią akceptowalna, to dyrektor jest ładny i dobry, a w przeciwnym razie to nie - odparł burmistrz Nowosielski. 

- Czy jak Państwo posyłacie dzieci na zajęcia sportowe, to wybieracie im trenera, technikę i strategię gry, dni treningów? Chyba trener, prezes klubu ma na to wpływ. Trudno sobie wyobrazić, że rodzic wchodzi na boisko i decyduje o ustawieniu na nim zawodników - zauważyła Aneta Kowalewska. 

- Ale są sytuacje, gdy rodzice mają wpływ na zmianę trenera, nauczyciela - odparła Patrycja Ogrodzińska. 

- Państwo mieliście przeogromny wpływ na funkcjonowanie Rewii - podsumował burmistrz.

Równi czy.. równiejsi?

- Ta sekcja jest marką światową, o tym nie będziemy dyskutować. Żadna inna sekcja nie wnosi tyle do życia miasta jak ta Rewia - wyraził swoją opinię Mariusz Marszał z Rady Rodziców "Sylaby".

- Z naszego punktu widzenia wszystkie sekcje są równie cenne, równie wartościowe i nie używajmy takiego kategoryzowania, bo to może innych urazić - sprzeciwiła się Aneta Kowalewska. - Jesteśmy zobowiązani do reprezentowania wszystkich mieszkańców, zrzeszonych w innych sekcjach. Każdy ma swoje sukcesy, mniejsze, większe, ja nie ośmielam się ich oceniać, ale dla każdego ten sukces jest ważny.

Komentarza nie odmówił sobie burmistrz Nowosielski:

- Mam pytanie, jak się nazywa zespół z Kielc, który dwa razy był Mistrzem Świata? - zapytał przedstawiciela Rady Rodziców.

- Ja tu nie przyszedłem po to, żeby Pan mnie odpytywał - odparł Mariusz Marszał.

- Ja chcę udowodnić, że są różne organizacje, konkursy a najważniejsze jest wychowanie dzieci, wpajanie im skromności. Wpajanie poczucia wyższości to trochę nie tak... - stwierdził Grzegorz Nowosielski.

- Jeśli jest sposób, żeby zdopingować dzieci do pracy, do sukcesu, to każda droga jest dobra, taka, która pozwala dziecku na prawidłowy rozwój - polemizował rodzic sylabianki.

- Nie każda, nie zgadzamy się z tym - włączył się dyrektor Kowalski.

- Sekcja "Sylaba" jest specyficzną grupą - zakończył M. Marszał. Poparła go Ewelina Kowalczyk:

- Państwo nie rozumieją, czym jest "Sylaba", mówiąc epitety pod adresem naszych dzieci, że się wywyższają, że my je wywyższamy. Cały czas "Sylaba" jest deprecjonowana.

Co dyrektor zrobił?

Ewelina Kowalczyk naciskała, aby dyrektor WOK "Hutnik" odpowiedział, co zrobił, aby ocalić pracowników.

- Jak to jest możliwe, że nie walczy się o swoich pracowników? Najpierw zwalnia się ludzi a potem myśli się, co dalej? Jak to jest możliwe, że zwalnia się instruktorów, a dalej chce się prowadzić zajęcia w niezmienionym zakresie? Dla mnie niepojęte jest, że dyrektor chce przejąć prowadzenie Rewii. Nie rozumiem całości sytuacji, w której się tutaj znaleźliśmy. Dalej się czujemy przez Państwa oszukiwani. Czy Pan wykorzystał wszystkie możliwości, żeby nie zwalniać pracowników a ich utrzymać (z Tarczy Antykryzysowej, dotacji dla ośrodków kultury)? To, co się dzieje, nie mieści się w mojej głowie - mówiła. 

Dalej trwał spór o to, czy dyrektor zezwolił w czasie pandemii na prowadzenie zajęć online lub zdalnych - co dla Mariusza Kowalskiego jest zupełnie dwiema różnymi sprawami. Instruktorzy i radni pytali, czy cięcia dotknęły w równym stopniu wszystkich, włącznie z kadrą zarządzającą?

- W pierwszym tygodniu pracy Pana dyrektora zapytałam, jakie są jego oczekiwania? Chodziło mu o to, żeby robota szła, "róbcie swoje" - wspominała Irena Zdunek. - Gdyby spotkał się Pan z nami i powiedział: „jest trudna sytuacja, może macie jakiś pomysł, żeby z tego wyjść, to my byśmy rozmawiały”. A ja widzę, że tu nie jest problemem pandemia i sytuacja finansowa. Dlaczego nie mamy informacji o pozostałych pracownikach Ośrodka Kultury? Po 36 latach pracy Pana nie interesuje, jak ja będę żyć za 500 zł. 

- Powinniśmy podejść na równi do wszystkich podmiotów, sekcji. Trzeba wypracowania pewnych rozwiązań. Kto nie został ruszony? Bo 5,5 etatu jest nieruszone - zauważył radny Adam Szczerba.

- Zredukowałem wszystkie umowy pełnoetatowe. Podkreślam, że w nowych warunkach tylko Rewia "Sylaba" ma do dyspozycji instruktorów na etacie. Reszta aktywności jest obsługiwana na podstawie umów cywilnoprawnych - odpowiadał dyrektor Kowalski. - Koło plastyczne obsługiwała jedna osoba na umowę cywilno-prawną i pół etatu instruktora, które zostało zredukowane a umowa cywilno-prawna została zawieszona. W Ognisku Muzycznym zawieszono 5 umów cywilno-prawnych. Te pięć etatów to jest: mój etat menadżerski, etat osoby, która jest w okresie chronionym (pracownik obsługi), to jest etat instruktorki "Sylaby", która obecnie nie pracuje. Pozostałe dwa etaty to są wszyscy pracownicy, którzy nie pracują w pełnym wymiarze (trzech pracowników po 0,5 etatu i jedna księgowa na 0,75).

Odnośnie oszczędności głos zabrał również burmistrz:

- Nie widziałem takiej organizacji, gdzie wszystkim tniemy równo. Świadomie nie obniżam pensji dyrektorom, menadżerom, bo kiedy jest trudno funkcjonować? Dużo trudniej jest funkcjonować w takich czasach, jakie mamy obecnie. Nie jest dobrym ruchem pod względem menadżerskim obniżanie i demotywowanie szefów przed trudnymi decyzjami. Ja daję kredyt zaufania dyrektorowi Kowalskiemu. Jeśli zapewnia, że nie będzie obniżenia ilości godzin zajęć, to ja mu wierzę i zobaczymy od września. Radni to ocenią - powiedział Grzegorz Nowosielski.

- Dyrektorem jest się i na ciężkie czasy - skomentował Mariusz Marszał.

- Zamieniamy się w quasi sąd pracy, bo myślałem, że będziemy rozmawiali o funkcjonowaniu Rewii, ile godzin będzie zajęć itd. To dyrektor jest od kształtowania stosunków pracy z pracownikiem. Mieliśmy rozmawiać o dzieciach a skupiamy się o wymiarze pracy instruktorów - mówił Grzegorz Nowosielski.

Jaka przyszłość?

Pytali rodzice, którzy nie mają informacji o czasie, formie i wymiarze wznowienia zajęć. Dyrektor Mariusz Kowalski nie był w stanie odpowiedzieć na ich i nasze pytania. Czeka na szczegółowe wytyczne dotyczące "odmrażania" pracy ośrodków kultury i wdraża nowe reżimy sanitrane. Tuż przed spotkaniem rozdał jednak uczestnikom materiały, z których wynika, że od września zajęcia taneczne Rewii mają się odbywać w niezmienionym wymiarze czasu.

- Dzieci uczęszczające na zajęcia RD "Sylaba" NIC nie tracą! - czytamy w nich. - Nadal będą mogły trenować ze swoimi instruktorkami w takim samym jak dotychczas wymiarze czasowym. Po zmniejszeniu wymiarów etatów, Paniom instruktorkom zostaje 25 godzin tygodniowo (20 godz./ tyg. Pani Katarzynie oraz 5 godz./ tyg. Pani Irenie + 5 godzin na Studio Piosenki. Po powrocie z długotrwałej niobecności Pani Niny, na "Sylabę" w sumie może być przeznaczone 75 godzin tygodniowo. Paniom instruktorkom z zakresu obowiązków zostają zdjęte wszelkie sprawy organizacyjne. Kwestie organizacyjne Rewii będą należeć do obowiązków dyrektora Ośrodka. Panie będą prowadzić tylko treningi - napisał dyrektor Kowalski. 

- Czy Pan rozważył taką sytuację jako menadżer, że każda akcja ma swoją reakcję i instruktorki mogą nie przyjąć tych warunków? Kto dalej poprowadzi Rewię Dziecięcą „Sylaba”? - zapytał Mariusz Marszał.

- Ja nie zastanawiałem się nad tym, że Panie nie przyjmą tych warunków. Ja kieruję całym Ośrodkiem, w którym wszystkie trybiki muszą zadziałać. Widzę i powinienem zajmować się inną materią, nie umniejszając "Sylabie", a w ostatnich dniach zajmuję się tylko tym. W końcu powinien skupić się na pracy Ośrodka, żeby go reaktywować. W ostatniej kolejności brałem pod uwagę, że Panie tych warunków nie przyjmą - przyznał Mariusz Kowalski. - Na dziś moim autorskim projektem jest to, żeby ten Ośrodek przeprowadzić sprawnie przez kryzys. Siedzę dniami i nocami, konsultuję różne dziwne rzeczy, bo to nie jest prosta sprawa - dodał dyrektor.

- Mamy prawo wiedzieć, jak to będzie wyglądało. Pan naraził Ośrodek na straty finansowe swoją działalnością. Czy Pan ma jakiś biznesplan? Nie uzyskałem odpowiedzi. To od Pana będzie zależało, bo to Pan jako menadżer powinien użyć wszystkich argumentów, żeby ten poziom utrzymać. Wybrał Pan takie rozwiązanie, musi się Pan liczyć z konsekwencjami. Nie jestem sędzią, ale jako rodzice uczestniczymy w życiu społecznym i naszym przywilejem jest ocenianie - dodał przedstawiciel Rady Rodziców.

- Pięć godzin na zajęcia wokalne, a mamy 41 wokalistów? Soliści płacą 100 zł, duet i zespół - 70 zł. Przy pięciu godzinach będzie Pan miał zysku 500 zł, a gdyby Pan zostawił tych 40 osób, to Pan by miał 4 tys. zł. Rozwiązał Pan umowę z Panią Aleksandrą, która jest w zastępstwie. Kto te 80 dzieci za nią ma wziąć? - pytała Irena Zdunek.

Także radny Adam Szczerba próbował uzyskać informację, jak ma wyglądać organizacja pracy wszystkich form działalności Ośrodka przy zastosowanych ograniczeniach i redukcjach kadrowych.

- Jaki jest finalnie na ten moment stan?Myślałem, że wypracujemy model funkcjonowania całego „Hutnika” - pytał. - Zespół ma nie przygotowywać się do wyjazdów, nie robić choreografii, nie przygotowywać się do premier, nie szyć strojów, nie robić nagrań? - wrócił jeszcze do tematu "Sylaby".  

- Robimy dwa kroki do tyłu, żeby nie zderzyć się z tą lokomotywą. Dajemy sobie czas. Nie chcemy likwidować, tylko ograniczyć. W jakiej perspektywie czasowej? Nie wiem. Przez wakacje i tak wyhamowujemy, nie mamy zajęć. W żadnym momencie nie rozważałem likwidacji jakiejkolwiek stałej formy działalności Ośrodka. Zakładałem ograniczenie ich aktywności. Jakie to będą ograniczenia? Pokaże czas - będą wpływać na to czynniki ekonomiczne i epidemiczne. Jeśli sytuacja się poprawi, zawsze możemy zatrudniać. Wybrałem "postojowe", bo to realnie dawało mi od razu pieniążki (około 7 tys. zł oszczędności miesięcznie - red.) - odparł Mariusz Kowalski.

Oferta zamknięta

- Czy gdyby nie pandemia, czy ta sama rozmowa o rozdzielności "Sylaby" miałaby miejsce? - zadała pytanie Ewelina Kowalczyk.

- Już w IV kwartale wystosowałem pismo do dyrektorów wszystkich jednostek, bo przygotowując budżet widzieliśmy, że potrzebne są nam mocne ograniczenia, cięcie kosztów stałych. To, co się stało z pandemią, tylko pogłębiło konieczność cięć i przygotowanych reform w każdym wymiarze naszej pracy- odpowiedział Grzegorz Nowosielski. - Natomiast padło tyle argumentów, że my zobaczyliśmy, że Państwo mentalnie czujecie się sekcją niezależną od "Hutnika" - dodał.

- Około roku temu było podobne spotkanie i pewnie byśmy się nie spotykali ponownie, gdyby komunikacja działała. Jeśli Państwo chcecie nam powiedzieć, poprzez to zwolnienia instruktorów, założycieli, że "Sylaba" ma odejść z "Hutnika", to proszę bez owijania w bawełnę - odpowiedziała przedstawicielka Rady Rodziców.

- Zauważam, że reprezentanci "Sylaby" chcą gwałtownego, mocnego rozwoju i utrzymania poziomu, podczas gdy warunki, które możemy stworzyć jako miasto są ograniczone. Propozycja ad hoc: zastanówcie się nad odcięciem tej pępowiny i założenie własnej fundacji i rozpoczęciem współpracy z Domem Kultury. Może marszałek województwa weźmie was pod swoje skrzydła, skoro wyrastacie poziomem ponad powiat wyszkowski? - zastanawiał się radny Glinka.

Radny Adam Szczerba wskazywał konkretne rozwiązania, przynoszące realne przychody. 

- 150 dzieci po 30 zł to jest 4,5 tys. zł, a Pan na "postojowym" dla wszystkich pracowników mówi o oszczędności 7 tys. zł. To jest do rozważenia, czy nie bardziej się opłacało wprowadzić zajęcia online?

Radny wskazał, w jaki sposób - przywracając zajęcia - Ośrodek może pozyskać 10 tys. zł miesięcznie. Kwota mogłaby pochodzić z przywrócenia zajęć (choćby online) w "Sylabie" - 4,5 tys. zł, organziacji zajęć studia wokalnego w lipcu i sierpniu - 4 tys. zł, a także zwiększenia o 10 zł wpływów ze składki za "Sylabę" do kasy WOK "hutnik" - 1,5 tys. zł. Pojawiło się jednak pytanie dyrektora WOK "Hutnik" - co z innymi formami zajęć, bo jego zdaniem nie można ze składek za inne zajęcia finansować "Sylaby".

- Te wypowiedzi (Adama Szczerby - red.) pokazują, kto daje rozwiązania, sypie propozycjami, próbuje się dogadać, ale z drugiej strony dostaliśmy informację, że nie ma sensu spotykać się, bo nic się nie zmieni. Albo instruktorki przyjmą te warunki albo od września zajęć nie będzie - podsumowała Ewelina Kowalczyk. 

Przedstawicielki Rewii miały też swoje propozycje.

- Jedyne o co prosimy: zostawcie nasze pensje, my sobie z resztą poradzimy - apelowała Irena Zdunek. - Ja na ¼ etatu nie jestem w stanie wykonywać takiej pracy, jak do tej pory. Zapytałam dyrektora, czy jeśli pójdę na emeryturę, to mnie na ¼ etatu zatrudni? Nie usłyszałam odpowiedzi.

- Ja nie będę się wycofywał z tego, co zaproponowałem. Czy Pani pójdzie na emeryturę, czy nie, to moja propozycja jest aktualna - zapewnił Mariusz Kowalski.

- Czy wyraziłby Pan zgodę, że na ten rok składkę za "Sylabę", którą Pan podniesie, będziemy wpłacać Panu do "Hutnika" w całości, ale czy Pan mógłby ten jeden rok jeszcze, bo my wiemy, że Pani Nina nie wróci, zostawić ten jej etat "Sylabie" i dać głównemu choreografowi cały etat? Ja zostanę na tym pół etatu i żeby te drugie pół etatu dostała pani Aleksandra, bo nie poradzimy sobie z uszyciem 600 strojów? Mogę zawiesić na rok zajęcia wokalne, ale żebym te dziesięć godzin ja dostała w "Sylabie"?

- Kto nam da gwarancję, że po roku będzie lepiej, albo gorzej? - odparł dyrektor Kowalski. - Rodzice wpłacają 70 zł na Radę Rodziców, z tego 30 zł wpływa do kasy WOK. To jest wypracowany jakiś czas temu kompromis. 

- Ale to nie jest kompromis: albo przyjmujecie te warunki albo pójdziecie "na swoje" - stwierdził radny Szczerba.

Odpowiedzi za dyrektora udzielił burmistrz:

- Na warunki pandemii oferta dyrektora jest zamknięta. Po pandemii dyskutujmy. O czasach po pandemii możemy spotkać się i rozmawiać. Ale dyrektor jest na miejscu i decyduje, jak wszystkie kwestie ma organizować - powiedział Grzegorz Nowosielski. 

Na tym kilkugodzinne spotkanie zakończyło się. Stan prawny jest taki, że jeśli instruktorki nie przyjmą warunków zaproponowanych przez dyrektora WOK, ich umowy o pracę z mocy prawa wygasną. 

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (83).

REKLAMA

qsa

Tak Waldemar, to jest szpital psychiatryczny, cyrk, wariatkowo i pralnia pieniedzy w jednym

Waldemar

bo dzieci mają prawo tańczyć .... A ja się zastanawiam, co zrobić żeby moje miały co jeść w przyszłym miesiącu. Czy to jest jakieś wariatkowo w tym Hutniku . Idźcie do do kościoła, stać ich na nowy pomnik to i na rewię też powinno starczyć.

Zenek

Sylaba na Swoje a Krzysztof to zwykły ŁOŚ

Zenek to jeleń

Zenek to jeleń (Krzysztof)

do "do "rodzci do roni"" cd

O pracownikach to swiadczy, jesli zamiast brać się do pracy i cos miastu zaoferować to klaszczą, że solidarnie, niesprawiedliwie, nierówno i niepotrzebnie obniżono Wam pensje. Siedzicie zamknieci na klucz i smucicie sie, ze jest zle. Nie widze zadnej dlugofalowej strategii w tym zakladzie

do "do "rodzci do roni""

No jak każdy jest wygodny, przychodzi do Hutnika jak do obrory i krzyczy: "chce!" to sie nie dziwie, że gdy Sylaba byla w grafiku, czy juz slynnym na cale miasto "świętym zeszycie Małgorzaty" to sie nie spodobalo. Praktyka jest taka jak pisze "rodzic do roni", a SYLABA tez wielokrotnie miesiacami czekala na zorganizowanie koncertu, w swoim wlasnym osrodku... Polityka Kowalskiego jest chora, osrodek nie ma twarzy, od pracowników wieje chlodem, brakiem kultury i niekompetencją. Kogo nie zapytasz to nic nie wie. Kto wczesniej wstanie ten ma wiecej do powiedzenia. I wcale nie jest tak pieknie jak "w liscie pracowników"... ludzie sie nie lubią, dokuczają sobie, nie pomagają sobie i nie są zespolem, po prostu kazdy ciagnie swoj kawalek sukna, już nie wspominając o takich, których nie zobaczysz tygodniami w pracy. A ta ekipa za panem Kowalskim krzyczy, bo pewnie razem z nim czerpie profity. O pracownikach to swiadczy, jesli zamiast brać się do pracy i cos miastu zaoferować to klaszczą, że sol

Znudzona do Zenek

Już robi się to nudne, te pokrzykiwania Jak zdarta płyta, ciagle to samo zdanie . Jak nie masz nic innego do powiedzenia to Panu już dziękujemy. Każdy średnio inteligentny człowiek by już to dawno zrozumiał.

Zenek

SYLABA NA SWOJE a pani Zdunek na emeryturę albo na wcześniejsze swiadczenia

Anna

Nic mnie nie łączy z Sylabą. Jednak gdy mówi się Wyszków, wielu ma na myśli zespół. Pamiętam Panią Irenę (wówczas Irenkę J. ) i Jej występy na zakończenie roku szkolnego w "dwójce", - zawsze na twarzy widziałam pasję, którą zaszczepiła prawdopodobnie swoim podopiecznym Ludzie nie niszczcie tego w imię własnych celów. To jest ktoś, kogo widać, kim możemy się poszczycić. Nie chcę dopatrywać się złych intencji Kowalskiego, ale to wyraźny przerost treści nad formą. Jako wyszkowianka widzę jakieś chylenie się ku upadkowi "Hutnika". Na takie stanowisko potrzeba ludzi z pasją. Ja uczyniłabym dyrektorem Panią Zdunek albo Panią Filipowicz (tu nie jestem pewna nazwiska). W "Hutniku " nie czuje się dobrej atmosfery- od pracowników reż nie.

Rodzic

Oczywiście,że Hutnik to nie tylko Sylaba.Tylko dlaczego inne sekcje o siebie nie walczą? Proponowaliśmy my w rozmowach telefonicznych z dyr Kowalskim , Radni na spotkaniu w UM zajęcia on-line także dla sekcji muzycznej, plastycznej. Niestety dyr Kowalski stwierdził że nie ma takiej możliwości. Nie jest naszą winą ze dyrektor nie rozumie pojęcia, że praca zdalna i praca on-line znaczy to samo . Tak jak Dom Kultury w Ostrowi Mazowieckiej ma szereg ofert , pobiera opłaty za zajęcia on-line.. mógłby działać nasz . A nasz Hutnik stoli zamknięty na cztery spusty, Dyrektor czeka na wytyczne działalności,próbując przeciągnąć sprawę braku zajęć do końca czerwca,Potem ma wakacje i sprawa z głowy. A we wrześniu, to może sie okazać że nie będzie chętnych na żadne zajęcia , z powodu braku kadry nie tylko Sylaby ale również pan plastyczek, muzyków,

Do "rodzic do roni"

Owszem inne sekcje musiały dopasowywać się do grafiku sylaby. Nawet zakończenie roku szkolnego rok temu zostało przełożone, bo sylaba miała PRÓBĘ. Nie koncert tylko zwykła próbę. Zakończenie roku w trakcie długiego weekendu spowodowało, że nie mogliśmy w nim uczestniczyc. W Wyszkowie sa też rodzice dzieci które braly udział w innych zajęciach niż sylaba. Swoją drogą panie od tańca tak gloryfikuje się, Wyszków walczy, bo zostały im obniżone etaty, a pomyślał ktoś o innych ludziach którzy przez cowid STRACILI pracę? Wszyscy odczujemy zmiany. A jeśli już przy hutniku jestesmy: więcej etatów zostało zredukowanych, co z tymi ludźmi? A instruktorzy? Prowadzący zajęcia plastyczne i z gry na instrumentach są na umowach zlecenie, od połowy marca pewnie nie mają żadnych dochodów, a już mi wiadomo że do września zajęcia nie zostaną wznowione. Hutnik to mimo wszystko nie tylko sylaba.

Rodzic

Dokładnie z tych 30 zł wpłacanych do Hutnika żadna złotówka nie jest przeznaczana na działalność zespołu. Nie wyrażam zgody na takie postępowanie dyrektora.

Mieszkanka Wyszkowa

W każdej szkole jest Trójka Klasowa, która zbiera pieniądze od rodziców na potrzeby dzieci w klasie, na różne imprezy. Niezrozumiałym by było postępowanie dyrektora szkoły zabieranie ich do budżetu szkoły. Analogiczna sytuacja jest z wpłatami rodziców z Sylaby-jeżeli umówili sie na 30 zl od dziecka z dyrektorem Hutnika, to dyrektor Kowalski nie powinien wyciągać ręki po resztę pieniędzy.Dostaje pieniądze z budżetu na pensje - sam tak wypowiedział się w artykule. A z tego co czytam kwoty wpłacane przez rodziców na Rade Rodziców spożytkowane sa na materiały na kostiumy, dekoracja, wyjazdy.

do Halina

Zwykle takie informacje jak pani pisze , rozsiewają ludzie nie związani z Sylabą, których dzieci nie tańczyły w zespole . Więc proszę sobie darować takie opinie, już to przerabialiśmy przy poprzednich artykułach, A dzieci są na tyle mądre ,że niestety nie da się ich do niczego zmusić, jak to Pani sugeruje. Myślę że akurat zgranie, równość w tańcu ,jest tym co wyróżnia na plus spośród innych zespołów.Jesteśmy dumni z naszych dzieci i mamy się czym i kim chwalić.tak jak Pani słusznie zauważyła to dzieci są najważniejsze i dla nich właśnie walczymy o utrzymanie zespołu.

Halina

A może jest wreszcie okazja powiedzieć o destrukcyjnym wpływie Sylaby na dzieci? Ile dziewczynek straciło zdrowie fizyczne i psychiczne? W jaki sposób Panie instruktorki prowadzą dzieci do sukcesu? Wojskowy sznyt, poniżanie.... Strach, paraliż przed treningiem...trauma w wielu przypadkach na całe życie. Ale jak wpadnie się w tryby tego SUKCESU to trudno się wycofać. Przedstawienia, dumni rodzice, dziadkowie, jak powiedzieć, ze już nie chcę, nie mogę... Drodzy Rodzice broniący Sylaby, porozmawiajcie najpierw szczerze ze swoimi dziećmi. To one są tu najważniejsze, a nie etaty Pani Zdunek i jej córki.

Stasiek Natkaniec

To ty, się Stefan na współczesności nie znasz! Sylaba to jest z języka polskiego jakaś część wyrazu. Sy la ba... rozumisz? To ona nauke polskiego prowadzi a nie żadne tańce!

Stefan Mamczur

Ty się Stasiek wcale na współczesności nie znasz! Nie chodzi o zduna od pieców, tylko to nazwisko jest takie! A ona prowadzi naukie tańca "Sylaba" w domu kultury a nie w hucie.

Stasiek Natkaniec

Czytałem ten artykuł ale nie wiem o co chodzi. Ten zdunek się piekli, że chcą go wywalić z huty? Przecież nawet dziecko wie, że w hucie szkła dla zdunkuw nima roboty bo piece są już blaszane. Przywożą te piece z austryjackiej fabryki i montują je fachowcy od blaszanych maszyn. A nawet na wsiach to rzadko gdzie ludziska mają piece kaflowe. To co on, ten zdunek się piekli? Idź chłopie na emeryturę i nie truj tyłka dyrektorowi huty bo on lepiej się rozumie na tych sprawach.

Clark

Pan "menedżer" siedział po nocach i pracował nad różnymi "dziwnymi sprawami". Chciał stworzyć ponadnarodowy koncern sprzedający ekologiczną matę treningową, wyplataną z łozin porastających nadburzańskie wybrzeża a wyszła mu kartka pt. "prawda- fałsz" - widoczna na zdjęciach w galerii. No cóż, wielcy ludzie tworzą wielkie rzeczy, od niechcenia, przypadkowo, jako efekt uboczny prac nad wiekopomnymi płodami swojego geniuszu.

........

"Murem za sylabą" tu już nic nie trzeba dodawać, bo "Sylaba" wybitną wizytówką naszego miasta jest... Odkąd PAMIĘTAM JAKIEŚ 36 LAT I NADAL TRWA.. A tak przy okazji napomknąć sobie pozwolę o mieszkaniach z gminy jak to jest. Ludzie naprawdę potrzebujący, czekają latami na mieszkanie z gminy, a ci co już mają rezygnują z mieszkań, bo co bo im się nie podoba, po czym idą na wynajem, a Pan Burmistrz zapewnia, że jak nie przeszkadza im mieszkanie do generalnego remontu to może dostać.. Szkoda, że nie wszystkim osobom z listy to mówi...

Do zenek

Ty zenek, to chyba z Alfem przyleciałeś????????????????. Kto Cię stworzył, to cie pomszczę????????????

Do Zenek

No i zobacz Faktycznie głuchy jest . Ilość wykrzykników nie świadczy niestety o mądrości a raczej o złości . Proponuje skorzystać z aparatu słuchowego oraz kursów uczących panować nad emocjami .

Rodzic do Roni

Moja córka tańczy w Sylabie od kilku lat, Ma zajęcia w Hutniku 1x w tyg 2 godz Pozostałe zajęcia obywają się w szkole nr 4 lub szkole nr 2 właśnie po to by zwolnić sale w Hutniku dla innych Czy to Pan uważa za dopasowywanie się innych grup do grafiku Sylaby ?

Zenek

Płacić grubą kasę prywatnie i prywatnie stworzyć rewię i SYLABA NA SWOJE !!!!!!

Rodzic do Roni

Moja córka tańczy w Sylabie od kilku lat, Ma zajęcia w Hutniku 1x w tyg 2 godz Pozostałe zajęcia obywają się w szkole nr 4 lub szkole nr 2 właśnie po to by zwolnić sale w Hutniku dla innych Czy to Pan uważa za dopasowywanie się innych grup do grafiku Sylaby ?

Roni

Faktem jest, że wszystkie sekcje pracujące w Hutniku przez lata musiały się dopasowywać do grafiku Sylaby. Jeśli potrzebowały wiecej, to musiały przejść na swoje (przykład chociażby Wyszkowskiego Teatru Tańca). Jeśli forma oferowana przez DK nie odpowiada zespołowi, to zawsze może przejść na własną działalność. Trzeci sektor jest duży, pomieści nawet duże ego. Jeśli to autorski projekt i nikt poza Panią Zdunek nie ma prawa ingerować w jakikolwiek sposób, to warto pomyśleć nad własną fundacją czy stowarzyszeniem. Skoro tak głośno jest o tym, że rodzice i tak za wszystko płacili i Hutnik nic nie oferował i nie pomagał, to odcięcie się od tego oprawcy i złodzieja 30% wynagrodzenia powinno tylko pomóc Rewii się rozwijać.

Zenek

Tańczę ślicznie elektrycznie spawam gazowo trochę kijowo SYLABA NA SWOJE

#MUREM ZA SYLABĄ - Nie ufam temu burmistrzowi

Teraz ruch radnych, zobaczymy do czego się nadają.

Do Zenka

A czy Zenek się zapisze? a przejdzie kwalifikacje do zespołu? Bo jak jest głuchy jak pień to niestety, nic z tego . A czy tańczy dobrze? Bo przy braku słuchu to straaaasznie trudne .

do Zenek

osioł filozof , myślał, myślał i wymyślił :)

Zenek

Kończę już te wpisy ale jeszcze raz SYLABA NA SWOJE !!!!!!!!

wjesiek

a ty Zenek skond takie jinfo wzioł?

Zenek

Już Wiadomo Pani Zdunek otwiera prywatna rewię.Problem rozwiązany SYLABA NA SWOJE!!!!

pfffffhhh

Zenek sią zaciął, argumenty sie skonczyly:)))

Zenek

SYLABA NA SWOJE!!!!!!!

pfffffhhh

Zenek sią zaciął, argumenty sie skonczyly:)))

Zenek

SYLABA NA SWOJE !!!!!

do Zenek

Sylaba jest na swoim, to nasz zespół, tak jak Bug Wyszków, każdy prawdziwy wyszkowiak to wie, dyrektor niech wy...la na swoje.

Zenek

Disco Polo na swoje ale SYLABA TEZ NA SWOJE !!!!!

sum

Zenek do disco polo, też na swoje!

Zenek

SYLABA NA SWOJE!!!!!

? what?

co to jest zakres "wyspecjalizowanych działów"? Dział kiełbasa, dział jaja, dział kasa wiecznie zamknieta, dział telefon, którego nikt nie odbiera? Co on gada, jakby nikt nie wiedzial, kto w tym burdelu pracuje

NIE UFAM TEMU BURMISTRZOWI #MUREM ZA SYLABĄ

Radni, a Wy ?

do no cos takiego

Żeby było ciekawiej, to ten dresik ma firmę i zajmuje się nagłośnieniami imprez , oczywiście sprzętem Hutnika. Dyrektor oczywiście niczego nie widzi , bo "intensywnie myśli dniami i nocami o różnych sprawach... " :) Dodam, że ów dresik wpada czasem podpisać listę żeby o nim nie zapomnieli przy wypłacie. Oszczędności pełną gębą

no cos takego

Wow, pani Burmistrz, błysk rakieta! Panstwo chcą o wszystkim decydować, bo de facto Państwo utrzymują ten zespół ze swoich składek. Niesamowite, chcecie wiedzieć, gdzie pieniądze idą, no co za wybryki! i o instruktorki walczycie, ktore ten zespol tworzą, a nasz Mariusz Wam nie pasuje. A jego wszyscy lubią tak. I lubią jak w Hutniku jak w lodówce albo jak w saunie, i jak szatnia zamknieta, i lubią jak buczą głośniki na koncertach albo jakiś dresik z mikrofonami po scenie biega jak lump, i wszystkim sie podoba. A Wam jedynym nie. No wiecie?

do Zenek

Te drzwi o których mówisz trzeba wy....ć razem z tym towarzystwem wzajemnej adoracji. Dosyć już defraudowania publicznych pieniędzy i dosyć dewastowania publicznego dobra. MUREM ZA SYLABĄ

Zenek

Jak mają zamknięte drzwi to otwórzcie je sobie prywatnie. SYLABA powinna iść na swoje skonczylyby się wszelkie roszczenia

nic-poń-77

o wy dranie! Wy na swoje! Aleja Róż na swoje!

do Zenek

do jakich rządów? nad swoim zespołem? to takie niesamowite? A ja jestem za tym, żeby w tym mieście dzieci miało w ośrodku kultury zajęcie, a teraz mają zamkniete drzwi i zwolnienia instruktorów

Zenek

Pani Zdunek to niech na emeryturę już idzie i obiady gotuje a nie jeszcze do rządów się pcha.Jestem za aby Sylaba poszła na swoje.

sylvi

Skoro Kowalski nie ma zlych zamiarow wobec SYLABY i nie chce nic zmieniac, a tylko ograniczac skutki COVIDa, to dlaczego nie zostawi pani Zdunek funkcji kierownika w ramach jej 1/4 etatu? Na pewno by sie zgodzila, wiec chyba nie o to panie Kowalski chodzi,co?

cie_kaw_sky

Czy Kowalski bedzie pobiegal dodatkowe wynagrodzenie za bycie kierownikiem SYLABY?

Podejrzliwy

A jak się będzie przetargi robić na wyjazdy, kostiumy to I do kieszeni coś łatwiej trafić może. A tak koło nosa przechodziło ...

do Domyślna

ten co go zwolnili, do pracy przywrócili, którzy odszedł na swoich warunkach i zagrał na nosie lokalnym pisiorkom

do TRP

świetne ! Na kabelkowego Kowalskiego, Nowosa i Miss UM!

Trp

Polecam wypowiedz p. Jana Tomaszewskiego, pasuje idealnie w tym kontekście : https://youtu.be/t25B-kbZPJc

tsy prowdy

generalnie drogie rodzice sylaby! Mata prawo klaskać jak dyrektor mówi, mata prawo dywan przed niem rozwijac, mata prawo kumplementa bezzasadnie mu prawic, mata prawo oddac mu swoje dutki bez gadania, ale ni mata prawa miec zdulnych dziatków, ni mata prawa pytac na co wasze dutki ido, ni mata prawa pytac czy one na zajeciach bedo tanczyc czy garnki lepic, bo wy ciemny lud nic nie wieta! jedyny grzegosz oswiecony i jego giermek mario menażer usluzny racje majo. a jak nie pasuje do won!

Domyślna

Zadumany na zdjęciu z tym zarostem to ten Marszał co go zwolnili ze Starostwa ho ho

Wyszkowianin

Jak to Burmistrz powiedział w artykule dla menadżera jako motywacja muszą się znaleść pieniądze A dla instruktorów innych pracowników nie ma takiej potrzeby motywacji Czyste chamstwo

klaudiusz

Dlaczego w hutniku nie zredukowano etatów 2 księgowych i 4 sprzątaczek kiedy ośrodek stoi zamknięty? Nie wspominając o pensji pana menadżera Kowalskiego i całej góry tej gnijącej ryby? Dno z Was a nie władza, która w ciężkich czasach nie zaczyna od siebie

Szyderca

Proponuję dla p Dyrektora jeszcze etaty sprzątaczek księgowych i kasjerek Wtedy będzie rządził jak chciał , tylko nie będzie miał kim . Co za farsa i żenada

Natalia

Po pierwsze i najważniejsze o czym wspomniał dyrektor to fakt żeby 100% opłat rodziców wchodziło na konto Ośrodka a dyrektor będzie decydował, rządził zespołem w oparciu o przetargi itd... hm.. Czyli to nie pandemia spowodowała kryzys i cięcie kosztów a rządza pieniądza! Rodzice będą płacić, a dyrektor będzie wybierał drogą przetargu to co najtańsze,najgorsze i niech mi nikt nie mówi że na tym nie ucierpią dzieci. Ważne żeby było dużo chętnych, żeby rodzice płacili, kasa będzie się zgadzała a poziom, wychowanie, tradycja...To chyba drugorzędna sprawa dla Pana dyrektora. W każdym sporcie potrzebna jest zdrowa rywalizacja, tak i tu, naturalnym jest to że Instruktorki dążą do osiągnięcia jak najwyższego poziomu. Będzie to możliwe tylko wówczas gdy dalej będą mogły "robić swoje", no ale błagam...nie za 500 zł #MuremZaSylabą

Annn

Rozumiem, że teraz za warsztaty taneczne, wszystkie wyjazdy na konkursy i festiwale Sylaby będzie płacił Pan DYREKTOR!!!!!!!

Rodzic

Dyrektor Kowalski w końcu podbuduje swoje Ego w końcu poczuje się ze jest Dyrektorem Sylaby Proponuje zrobić go jeszcze kierownikiem plastyków muzyków Może ma jeszcze inne talenty, których dotychczas nie ujawnił?

Aneta

Właśnie czytam Branszczyk idzie do przodu, inne wioski, a Miasto Wyszków cofa się dalej. Ludzie weźcie się za tą władzę w końcu, najlepiej pomniki stawiać, one głosu nie mają. Brawo dla wszystkich menagerow UM

Murem za sylaba

Ten kto się stara, ten kto wkłada swój czas i serce dostaje po tyłku, sorry dyrektor menagerem, ciekawe to doświadczenie będzie.

wiem co mówię

Teraz Kowalki bedzie dzieci wychowywał w duchu kolesiostwa, jedynej metody na życie jaką zna. gratulacje!

Do Rodzic

To jest wlasnie chyba ten najwiekszy bol, ze ktos przerasta poziom Panstwa z urzedu. Wszyscy rowni, a kto ponad poziom to kolanem tłuczony do poziomu jest równany. To mistrzostwo swiata nie spadlo im z nieba, dostaly je za wieloletnia ciezka pracę, ktora zaowocowala zwyciestwem. I jako mieszkanka sie z tego ciesze. Tego sie nie robi w miesiac, ale latami. I kto zna te dzieci dobrze wie, ze sa w Sylabie swietnie chowane, w dyscyplinie, prawdzie, są nauczone pracy czy szacunku innych ludzi. Nigdy nie slyszalam, zeby ktos z Sylaby obsmarowal inne zespoly. W ogole sie nie dziwie rodzicom, ze się o swoje upominają i patrzą władzy na ręce. A panstwo Burmistrzowie nie moga zniesc, ze ktos sie tak pieknie wybija.

Paulina

Dziekuje za opisanie bardzo dokladnie calej sytuacji. Przykro się czyta takie rzeczy ale otwiera to oczy na sprawy dotad 'niewidoczne' dla zwyklego mieszkanca. Moze warto jednak wprowadzic oszczednosci w wynagrodzeniu kadry wysokiego szczebla? Serce sie kraje myslac o upadku zespolu. #MuremZaSylabą!!!

Wyszkowianka

#MuremZaSylabą!

MuremZaSylaba

czym ten ośrodek ma być, jesli nie bedzie w nim zajęć, bo wszystkie etaty poredukowane? kinem? to przemianujcie to na kino i przestańcie mydlic oczy ludziom. gleboko w powazaniu macie dzieci i mieszkancow, nie zaplace wam juz ani zlotowki! #muremzasylabą

Rodzic

Nie wyobrażam sobie że Pan Dyrektor będzie szył stroje, układał choreografię, zgłaszał udział Sylaby w koncertach . Do tej pory tego nie robił i nie ma pojęcia jak się za to zabrać. To wszystko tylko służy temu żeby zahamować rozwój zespołu, bo jak to pan Burmistrz powiedział że zależny im na tym aby wszystkie zespoły były na jednym poziomie, i nikt się nie wyróżniał.Wtedy UM nie będzie miał problemów z Sylabą .

Mieszkanka

#MuremZaSylabą!

do wyszkowianka

Ten Dyrektor generalnie nic nie wie

Wyszkowianka

MuremZaSylabą!

wyszkowianka

Chyba Pan dyrektor nie wie że praca on-line oraz praca zdalna znaczy to samo niezależnie od tego z jakiego miejsca się ją wykonuje. Wstyd.

wyszkows

Burmistrz zrzuca odpowiedzialność za nieudolne, kolesiowe wybory dyrektorów WOK na Sylabę, ale to małe. Burmistrz do wymiany! Bo to on stoi za każdym dyrektorem, a już za tym Nikodemem Dyzmą-Kowalskim to widać na całego i widać, że jest to jazda po kadrze zespołu. Zachciału się Panu teraz rewią i wychowaniem dzieci kierować? Tak koledzy ego nadmuchali?

Ana

Zwolnić burmistrza

Jędrek_wwy

Brak kompromisu, brak rozmowy, brak propozycji pokazuje jasno co tu chodzi. Przypomne Wam słowa p. Grzegorza w kampanii wyborczej: to jest moje miasto. To nie była metafora ani sentyment. Wprost powiedział.

Beata

Hutnik działa w sieci, tak? Jakoś nie zauważyłam? Konkurs plastyczny bez polotu? jak temat lekcji plastyki w 3 klasie podstawówki? Co tam za ludzie pracują? 20 minut gry pianisty na Dzień Matki? To jest szczyt? TO JEST DZIADOSTWO! Własnie upada ostatni bastion w tym mieście! Jedna z ostatnich wartości bezwzględnych tego miasta. Dorobek naszych wyszkowskich dzieci. Jedna z ostatnich rzeczy jakich Nowosiel nie tknął, ale kolega ważniejszy wiadomo, będzie teraz zespołem tanecznym dowodził, bo na wszystkim się zna. Nikt nie likwiduje tego zespołu bezpośrednio, tak, ale te decyzje zabijają ten zespół. I zabiją.

Couch biznesu

Czytając wypowiedzi menadżera nie wiem czy śmiać się czy płakać. To jawna kpina. Ryba psuje się od głowy

Zenon

Najpierw kotarę zasłaniał/odsłaniał, a teraz wielki MENADŻER. Wyszkowska histora od pucybuta do menagera

nie wie rzę

Skandal! Dla miasta nie ma nic, ośrodek zamknięty, a w nim zgraja nierobów. A co jeśli pandemia na jesieni wróci? Kogo Pan wtedy zwolni? Nadal nie zrobi Pan nic? Zajęć online czy coś? Co to znaczySkoro dostało się w pierwszej kolejności instruktorom, a nie administracji. To nie jest ośrodek dla mieszkańców! To jest prywatna firma za publiczne pieniądze! 7 tys Pan zaoszczędzi, a conajmniej 10 tys nie chce??? Z powodów ekonomicznych? Kto Pana nazwał managerem??? Co wyza bzdury ludziom wciskacie? I teraz będzie Pan kierował Sylabą? A Pan na czym się zna? Na sprzedawaniu fajek i przedzieraniu biletów? Kto Panu dał prawo do takich decyzji? I taka moja dygresja.To nie z dyrektorami jest problem, oni są jacy są, tylko z Burmistrzem, on ich wybiera. DO SYLABY! Ludzie są za Wami! Nie dajcie się!

Zostaw komentarz.

Polecane firmy.

Zdrowie
PODOLOG Małgorzata Krynicka-Gad

ul. Centralna 44 (nad apteką) Wyszków

[email protected]

794-077-667

www.podologwyszkow.pl

Usługi branżowe
"LEK-MET" Andrzej Wrzesiński - Skup Złomu Stalowego i Metali Kolorowych

Leśna 40 (obok Cynkometu) 07-202 Wyszków

[email protected]

29-742-30-14, 797-633-676

www.lekmet.pl

Dziecko
"MADU" Pracownia Zabawy i Rozwoju

ul. Geodetów 31 07-200 Wyszków

[email protected]

510-965-263

www.madu.com.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA