Trzynaścioro dzieci nie zostało przyjętych do klasy I w Szkole Podstawowej nr 4. Chociaż chętnych jest więcej, gmina zdecydowała, że od września w "Czwróce" powstaną tylko dwa oddziały. Pozostałe dzieci mają uczyć się w swoich szkołach obwodowych. Powodem takich decyzji jest szukanie oszczędności.
Miasto
16 marca zakończyła się rekrutacja do klas pierwszych szkół podstawowych w gminie Wyszków. Nie dla wszystkich jej wyniki są zadowalające. Trzynaścioro dzieci nie zostało przyjętych do Szkoły Podstawowej nr 4. Zgodnie z decyzją burmistrza w "Czwróce" powstaną dwa oddziały klas pierwszych po 25 osób. Nieprzyjęte dzieci zostały odesłane do swoich szkół obwodowych - najczęściej jest to SP nr 1 i SP nr 2 w Wyszkowie, gdzie są jeszcze wolne miejsca. Do SP nr 1 przyjęto dotychczas 42 dzieci, a do SP nr 2 - 43 dzieci. Decyzja gminy jest taka, że w każdej ze śródmiejskich podstawówek - tzn. w SP nr 1, SP nr 2 i SP nr 4 - mają powstać po dwa oddziały klas pierwszych.
Problem w tym, że rodzice przyszłych pierwszaków dowiedzieli się o tym po fakcie.
- Rekrutacja trwała do 16 marca, a my dopiero 23 marca otrzymaliśmy z gminy pismo z wytycznymi, z których wynika, że mamy zgodę na dwa oddziały - mówi dyrektor szkoły Ewa Runo.
- Zasady są takie, że każda szkoła przyjmuje dzieci ze swojego obwodu. Tylko za zgodą organu prowadzącego można przyjąć dzieci spoza obwodu a my takiej zgody nie daliśmy. Dyrekcja powinna informować o tym rodziców i dzieci spoza obwodu zapisywać na listę rezerwową - tłumaczy Sławomir Cieślak, naczelnik wydziału edukacji w Urzędzie Miejskim w Wyszkowie.
Dyrekcja i rada pedagogiczna "Czwórki" od lat prowadzi aktywną promocję na rzecz swojej szkoły. Ma znakomite warunki lokalowe do tego, aby jak najwięcej dzieci podejmowało w niej naukę. Rodzice uczniów, którzy nie dostali się do SP nr 4 nie rozumieją i nie godzą się z decyzją gminy.
- Szkoła jest otwarta i ma predyspozycje na przyjęcie trzech klas. Napiszemy petycję do burmistrza z prośbą o wrócenie do pierwotnej decyzji o utworzeniu trzech klas - zapowiadają na facebookowej grupie, którą utworzyli.
- To jest walka o każdą złotówkę. Rodzice nie muszą rozumieć, że mamy tyle pieniędzy, ile mamy. To, że będą mieli trochę dalej do szkoły, jakieś 200 metrów, to trudno. Musimy to poukładać tak, żeby zminimalizować koszty. Bo jeden oddział to w cyklu ośmioletnim jest wydatek dla gminy rzędu 1 mln zł. Każdy w swoim obwodzie musi szukać miejsc, a te miejsca jeszcze są wolne w SP nr 1 i SP nr 2 - mówi Sławomir Cieślak.
- A co z troską o to, by "zapełnić" "Czwórkę", aby ogromny budynek nie stał pusty, a jednocześnie odciążyć pozostałe szkoły? - pytamy.
- A kto przewidział pandemię? My musimy dbać o całą oświatę, żeby przeżyła. Czasy, gdy można było sobie tworzyć dodatkowe oddziały bez narażania budżetu gminy, niestety dawno minęły - odpowiada Sławomir Cieślak.
- Nie stać nas na to - dodaje burmistrz Grzegorz Nowosielski. - I nie chodzi o to, że nie wybudujemy kolejnego placu zabaw. Zwyczajnie nie będziemy mieli na pensje dla nauczycieli. Można utworzyć trzeci oddział, ale jakim kosztem? Gdyby cały oddział przeszedł z "Jedynki" lub "Dwójki", wtedy rozumiem, ale nie możemy sobie pozwolić na to, że powstanie po pół oddziału w każdej szkole. Nie o takie "napełnianie" szkoły nam chodziło.
Burmistrz informuje, że decyzja jest ostateczna. W SP nr 1, SP nr 2, SP nr 4 powstaną od września po dwa oddziały klas pierwszych.
Najlepszą sytuację ma w tym roku Szkoła Podstawowa nr 5 w Wyszkowie, która przyjęła 114 uczniów i utworzy pięć klas pierwszych (w tym jedna usportowiona). Zgodnie z podziałem na obwody do SP nr 5 przynależy 135 dzieci z rocznika 2013, a zatem i tak nie wszystkie dzieci z obwodu zapisały się do "Piątki".
- Spora grupa dzieci mieszka z rodzicami zagranicą lub w innych miastach, część wybrała szkoły prywatne - mówi dyrektor Zbigniew Szczerba.
Do Szkoły Podstawowej nr 3 zapisano dotychczas około 20 dzieci i powstanie jedna klasa pierwsza.
W poprzednich latach śródmiejskie szkoły nie miały problemu z naborem pierwszaków do trzech oddziałów. Przyjmowały po około 75 osób. W tym roku dzieci jest zdecydowanie mniej. W obwodzie "Jedynki" i "Dwójki" mieszka po około 60 dzieci z rocznika 2013, w obwodzie "Czwórki" - 54 dzieci. A zatem było do przewidzenia, że ze zrekrutowaniem po trzy oddziały klasy pierwszej do każdej z tych szkół będzie problem. Zważywszy jeszcze, że część rodziców wybrała szkoły niepubliczne ("Language" w ZDZ czy "Akademia Ucznia").
- Dzieci z każdym rocznikiem ubywa i nie pomogło tu nawet 500+ - komentuje burmistrz Grzegorz Nowosielski.
REKLAMA
Komentarze (16).
REKLAMA
X
Może tu chodzi o stopniowe "wygaszenie" SP4 ?Teraz koronawirus, później inne oszczędności, coraz mniej dzieci i ... . Ta sprawa może mieć drugie dno.
Wyszkowiak
@Tata - najlepiej zaprowadzić Córkę do tego naczelnika - niech on wyjaśni i wytłumaczy Jej, czemu nie będzie miała przyjaciółek w klasie, czemu nie może chodzić do SP4. Najbardziej wkurzający jest sposób postępowania tego naczelnika - decyzja o ograniczeniu klas po wywieszeniu list - informacji dla Rodziców, brak podstawowej kultury, szacunku i poszanowania względem Dyrekcji Szkoły, Rodziców i Uczniów.
Niestety - brak słów na zachowanie i podejście tego naczelnika.....
Tata
Ja to nie mogę tego zrozumieć jak to jest że szkoła przyjmuję moje dziecko a potem ktoś je wyrzuca. Jakbym nie dostał informacji od innych rodziców że moje dziecko wykreslili z listy to pewni dowiedział bym się dopiero we wrzesniu. Moje dziecko jest bardzo zawiedzione bo miało swoich przyjaciół z przedszkola. Sugerowałem się dobrem dziecka żeby zostało w swoim znajomym otoczeniu grupie. A teraz co mam jej powiedzieć ze twoja koleżanka się dostała a ty nie. Co ja mam jej teraz powiedzieć? Nie masz już koleżanki!
Moje dziecko
Moje dziecko chodzi do SP2 ponieważ mamy bardzo blisko. Jednak nie ukrywam że warunki w SP4 są zdecydowanie lepsze. Tej przestrzeni którą mają dosłownie wszędzie nie ma żadna szkoła.
Danio
Smutne i komentarze i cały artykuł. Szkoda że nikt nie usłyszy próśb rodziców. Ze nikt nie liczy się z ich wyborem. Szkoda że w dzisiejszych czasach nikt nie patrzy na dobro dzieci. Pieniądze zawłaszczyły cały świat. Liczy się zysk a nie człowiek.
J.
@Janosik - bardziej w stylu jak obecnie pokazuje pycha i szmal - mam nadzieję, że nie w taki sposób jak sławetny już na całą Polskę wyszkowski radny z pychy i szmalu - Krzysztof S.
M.
Karykatura logiki w osobie pana burmistrza. Mam nadzieję że dosięgnie go sprawiedliwość za tę, podłość... Wsadź Pan sobie gdzieś te zbędne upiększanie miasta, które niewiele ma wspólnego z gustem .. Miasto to ludzie i o nich trzeba myśleć...szkoły polikwiduje,ale basenów nam nastawia ... Albo spalarni, tylko chyba to
akurat nie pykło mu, tak jak chciał...
Mieszkaniec
Przeszło 12 mln na plac miejski a dzieciom się „wypomina” że są kosztem 1 mln dla gminy w cyklu 8 letnim? Inwestycja w beton zamiast w edukację?
Maliniak
Wiadomo - łatwiej w SP2 zrobić klasy, niech uczniowie trzymają ciuchy w szafach w klasach, niech dzieci chodzą na zmiany, a pan Cieślak musi szukać oszczędności - a kto zapłaci za niewykorzystane sale w SP4, zwolnieni zostaną nauczyciele - zaplecze zarówno ludzkie jak i logistyczne w "Czwórce" jest gotowe na przyjęcie uczniów.
Poza tym chamski jest sposób załatwienia sprawy - informacja do Dyrektor o zmniejszeniu liczby klas po wywieszeniu list przyjętych dzieci do trzech klas - kiedy Rodzice zapoznali się z nimi i mieli pewność, że Dzieci trafią do SP4
Cynizm przebija z wypowiedzi naczelnika - z której strony jest te 200 metrów - zapraszam do spaceru z SP4 do SP1 lub SP2.... tylko na piechotę, z sześciolatkiem - nie autem.....
Rodzic pozytywny
A mnie przeraża fakt nauki dziecka od południa, bo w pobliskich szkołach brakuje sal żeby wszyscy byli rano. Każdy wie że dzieci najlepiej pracują i chłoną naukę rano. Kiedy mają odrabiać lekcje i uczyć się do sprawdzianu jeśli do 16 będą w szkole? A w Sp4 wyposażone sale będą stały puste. Jakiś żart.
Mama
W bezczelny sposób wykorzystuje się sytuację panującą na zewnątrz. Pan Burmistrz ( wiedząc o zakazie spotkań większej ilości osób) zmienia decyzję o ilości klas pierwszych w szkole po wywieszeniu list dzieci klas pierwszych. Moje dziecko miało by 5 minut do szkoły spacerkiem ( szkołę widzę przez okno) a teraz będziemy szli 20 minut.
Rodzic
Panie Burmistrzu zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego szkoła dostała wytyczne,że ma powstać dwie klasy w dniu kiedy wyniki rekrutacji zostały wywieszone? Nawet Pan sobie tego nie wyobraża jaki dla nas rodziców to był szok jak po kilku dniach dowiadujemy się że jednak nasze dzieci się nie dostały do szkoły. Na dzieciach się nie oszczędza!!!
Czwórka
100 tysięcy rocznie w budżecie gminy to taka zawrotna kwota że można na szali postawić dobro dzieci i całych rodzin??? Wstyd panie burmistrzu! Proszę zwolnić swoją protegowaną panią Deptułę z dodatkowej fuchy w uniwersytecie dzieciecym i 30 tysięcy już się znajdzie, prosze zwolnić swojego protegowanego Wiśniewskiego z WOSIRU i już pan ma na dodatkową klasę w Szkole nr 4 . A w jedynce i dwójce chociaż trochę będzie lużniej i może dzieci nie będą musiały na plebanie chodzić na lekcje w mróz i w deszcz
Anna
To jest niesprawiedliwe jeśli sąsiada dziecko i sąsiadki dziecko się dostało, a moje nie. W czym jest gorsze pytam Pana Burmistrza? Dla nas rodziców może nie 200 metrów ale zasada. Miała koleżanki z przedszkola, pomoc w odbiorze dziecka- sąsiadki, bo my jako rodzice musimy pracować. W tej sytuacji została sama. Ja Proszę Szkołę SP4 i Panią Dyrektor o interwencję w tej sprawie. Pan Burmistrz nie będzie decydować o losie naszych dzieci. Jaki problem przenieść Panią z SP2 do szkoły SP4?. Chcemy godnych warunków dla naszych pociech, które wkraczają w nowe życie , czym jest ich pierwsza szkoła. Z wyrozumiałością Rodziców
Matylda
Wszędzie liczy się kasa a nie dobro uczniów. Sale puste ale lepiej niech w deszcze i mrozy chodzą na plebanię. Co tam ich obchodzi że mogą zachorować. Liczy się kasa
Janosik
Ten Cieślak to ma taki styl wypowiedzi jak by w PeŁo od dawna działał
