Sobotnie spotkanie z Tygyrsem Huta Mińska mogło się podobać. Mecz toczony był w wysokim tempie, obydwa zespołu atakowały raz po raz. Od początku było widać, że sparing będzie dynamiczny, a bramki są kwestią czasu. Pierwsi do swoich poważnych okazji doszli gospodarze, jednak brakowało im skuteczności pod bramką rywali. Dogodne okazji mieli Łukasz Kamiński czy Nico Wouters. Goście również odgryzali się kontrami, które bez probelmu stopowali obrońcy Bugu. W 27. minucie spotkania, po akcji z Łukaszem Kamińskim, do bramki trafił Wouters, który precyzyjnym strzałem wykończył akcję. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Piotr Połodziuk, któremu asystował Wouters.
Po przerwie Bug nie spuszczał z tonu. Gospodarze nie zamierzali odpuszczać Tygrysowi. W 55. minucie do siatki trafił Kamiński, a chwilę później rzut karny wykorzystal Robert Nogaj. Prowadzenie 4:0 pozwoliło trenerowi Mielczarczykowi na zmiany w składzie. Kiedy na boisku pojawili się zmiennicy, goście nabrali wiatru w żagle i dość szybko zdobyli dwa gole. Ich zapędy przystopował Antonio Flores. Goście zdobyli jeszcze jedną bramkę, ustalając wynik meczu na 5:3 dla Bugu Wyszków.
Jeżeli w pierwszych meczach wiosny wyszkowianie będą grali tak ładną i skuteczną piłkę, mogą włączyć się do gry o awans do IV ligi. Póki co przed podopiecznymi trenera Mielczarczyka jeszcze dwa test-mecze. W środę 4 marca zagrają z PKS Radość, a w sobotę 7 marca ich rywalem będzie MKS Podlasie Sokołów Podlaski.
Bug Wyszków - Tygrys Huta Mińska 5:3 (2:0)
Gole dla Bugu: Wouters 27, Połodziuk 42, Kamiński 55, Nogaj 61 (karny), Flores 78.
Bug: Laskowski - Damętko, K. Maciak, Nogaj, P. Wojtkowski - Wouters, Rejnuś, Łada, Połodziuk - Kowalczyk, Kamiński. W II połowie zagrali: Augustyniak, Flores, Rytelewski, Kopiejewski, zawodnik testowany.