O pałacu i o moście z samorządowcami
Wicemarszałek spędziła w powiecie wyszkowskim cały dzień. Rano odwiedziła Zabrodzie oraz Dębinki, gdzie spotkała się z wójtem gminy Krzysztofem Jezierskim i podjęła temat dotyczący Pałacu w Dębinkach. Rozmowy dotyczyły powstania w tym miejscu muzeum, które będzie poświęcone Cyprianowi Norwidowi. Odwiedziła również Kamieńczyk, gdzie spotkała się z proboszczem parafii p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny ks. Kazimierzem Klepackim. Maria Koc złożyła kwiaty przy mogile Powstańców Styczniowych. Wzięła także udział w rozmowach w Starostwie Powiatowym, w których uczestniczył wicestarosta Leszek Marszał, Leszek Sekulski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział Mazowiecki. przedstawiciele powiatu wołomińskiego oraz burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski. Rozmowy toczyły się na temat budowy mostu w ramach rządowego programu "Mosty dla Regionów". Most na Bugu połączyłby powiaty wyszkowski z powiatem wołomińskim - dwie gminy - Somiankę i Dąbrówkę, dzięki temu ruch tranzytowy z Wyszkowa zostałby wyprowadzony. Plany te będą realizowane w ciągu ośmiu najbliższych lat. W planach jest również poszerzenie wjazdu do Wyszkowa od strony Lucynowa, aby zniwelować korki.
Następnie marszałek Koc odwiedziła Brańszczyk, gdzie spotkała się z mieszkańcami.
Mamy pieniądze
Wieczorne spotkanie w Bibliotece Miejskiej w Wyszkowie poprowadził przewodniczący Rady Powiatu oraz szef wyszkowskich struktur Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Sobczak.
- Pani wicemarszałek jest osobą niezwykle pracowitą, zaanagażowaną we wszelaką i bardzo skuteczną pomoc ludziom. Jest osobą, która pomaga lokalnym samorządom. Zaangażowała się także w pomoc naszym rodakom na Kresach Wschodnich. Jest osobą uchodzącą za dużą znakomitość w naszym ugrupowaniu. Pani Maria reprezentuje Senat Reczypospolitej Polskiej, tak wiarygodym i tak skutecznym politykiem, jakim jest pani Maria, to rzeczywiście byśmy chcieli, żeby takich osób było znacznie więcej - mówił. Mobilizował do jak najliczniejszego udziału w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Wybory europejskie już w maju.
- Do wyborów do Parlamentu Europejskiego 26 maja zostało nam 7 tygodni. Wybory te są bardzo ważne, zachęcam i proszę o frekwencję, o pójście do wyborów i oddanie głosów, oczywiście zachęcam, żeby głosować na Prawo i Sprawiedliwość. Ważne, żeby głosując nie kierować się emocjami, a konkretną wiedzą i konkretnymi przesłankami - mówiła Maria Koc. - Jesteśmy partią wiarygodną, czyli realizyjemy ten program, który zapowiadaliśmy, z którym szliśmy do wyborów w 2015 roku. Teraz kiedy była ogłoszona ta nowa "Piątka PiS", to też już konkterne ustawy wpłynęły do Sejmu i za chwilę wpłyną następne. A więc to co mówimy - realizujemy. Rozwijamy kraj i mamy na to pięniądze. My podajemy konkrety i mówimy dlaczego te programy, które proponujemy - programy rozwojowe, infrastrukturalne, ale też programy społeczne celowane do konkretnych grup społecznych, realizujemy je, bo mamy na to pieniądze w budżecie.
Przytoczyła dwa wskaźniki: dochody budżetu państwa polskiego w roku 2015 - 289 mld zł, dochody budżetu państwa w 2019 roku - 387 mld zł.
- Przez niecałe cztery lata jest to wzrost o 1/3. Nikt na świecie nie ma takich wskaźników. Udało się zwiększyć dochody w budżecie rządami Prawa i Sprawiedliwości. Wzrost gospodarczy mamy na najwyższym poziomie, powyżej 5 proc. PKB, czwarty kraj na świecie z takim wzrostem gospodarczym. Trzeba umieć wykorzystać koniukturę, trzeba umieć stymulować rozwój gospodarczy. Bardzo ważne jest również uszczelnienie systemu podatkowego, jest to kluczowa sprawa. PiS nie podniósł żadnego podatku i VAT- u i PIT- u i CIT- u i akcyzy, wręcz przeciwnie, bo jest tendencja do obniżania tych podatków. CIT dla małych przedsiębiorstw spadł z 19 proc. na 9 proc. Jesienią PiT dla nas wszystkich zostanie obniżony z 18 proc. do 17 proc. dzięki temu w skali roku w naszych kieszeniach zostanie 10 mld zł. Wpływy z podatków w ciągu czterech lat wzrosły o 100 mld zł. 1/4 podatków wypływała za naszych poprzedników z budżetu i do niego nie trafiała, czyli trafiała gdzie - do kieszeni złodziei. Luka w podatku VAT wynosiła 24 proc. czyli to jest 1/4 wszystkich wpływów. Ona teraz zmalała do 7 proc. Różnica jest ogromna. Gdybyśmy nie uszczelnili systemu podatkowego, nie byłoby wzrostu gospodarczego, bo nie ma wzrostu gospodarczego, gdy nie ma uczciwej konkurencji, a nie ma uczciwej konkurencji jeśli jeden płaci podatki, a drugi nie płaci. Prawo i Sprawiedliwość potrafi zarządzać budżetem państwa, dlatego ten budżet rośnie. Nasza wiarygodność jest kluczowa. Polska powinna być najważniejsza dla każdego polskiego polityka - mówiła wicemarszałek.
Swojej aktywności nie ogranicza tylko do jednego okręgu wyborczego.
- Tam, gdzie jestem potrzebna, gdzie moja współpraca jest pożądana, to staram się współpracować i pomagać, bo bardzo sobie cenię współpracę z samorządowcami. Uważam, że każdy parlamentarzysta powinien być blisko tych, którzy go wybrali, powinien służyć pomocą i współpracować. Wiem, że na Mazowszu potrzeba jest wiele inwestycji, dużo jest do zrobienie w każdym powiecie, zawsze współpraca daje dobre efekty. Na szczęście jest i było dużo samorządów, które chcą współpracować z PiSem. To daje wielką satysfakcję i daje możliwość rozwiązywania konkretnych problemów - podkreśliła.
Nigdy takiego programu nie mieliśmy
Wicemarszałek przybliżyła program rządowy Fundusz Dróg Samorządowych.
- Napewno takim programem rządowym, który bardzo interesuje samorządowców, jest Fundusz Dróg Samorządowych. Muszę to podkreślić, 6 mld zł na drogi gminne i powiatowe. Nigdy takiego programu nie mieliśmy. Jakie są drogi, wszyscy wiemy, także na Mazowszu, drogi są bardzo słabe. A trudno powiedzieć, że region się rozwija, standart ludzi się polepsza, jeśli nie ma dojazdu, nie ma dróg, więc napewno jest to program nam bardzo potrzebny. 497 mln zł na drogi na Mazowszu i konkurs do 12 kwietnia. Powiaty mogą złożyć po trzy projekty, gminy - dwa projekty. Następny konkurs będzie jesienią, więc są pieniądze i trzeba składać wnioski, żeby te drogi budować i modernizować, bo jest do tego okazja.
Marszalek omówiła także temat przywrócenia połączeń autobusowych.
- Innym ważnym dla Polski powiatowej i gminnej programem tej "Piątki PiS" jest przywracanie połączeń autobusowych. Utworzony zostanie fundusz, dzięki któremu będzie możliwe przywrócenie połączeń autobusowych w wielu polskich samorządach. Program pozwoli wyeliminować wiele obszarów wykluczenia komunikacyjnego. Stopniowo zostanie odbudowana lokalna autobusowa komunikacja publiczna. Program rządowy pozwala na dopłatę do kilometra, będzie można dopłacać do kilometra czy samorząd czy powiatowy czy gminny ogłasza przetarg, w którym może stanąć PKS a jak nie to prywatni przewoźnicy. Z tego programu rządowego będzie można pozyskać środki - mówiła.
Będziemy stanowić monolit
Opowiedziała również, dlaczego wybory do Parlamentu Europiejsiego są ważne.
- Nowy Parlament Europejski zajmie się zaraz po wyborach pracą nad budżetem na nową perspektywę finansową na lata 2021 - 2027. Budżet w Unii Europiejskiej konstruuje się na 7 lat. Komisja Europejska przygotowała projekt budżetu na przyszłą perspektywę w roku ubiegłym, ale parlament jej nie przyjął, bo komisja proponowała obcięcie środków na wspólną politykę rolną i na wspólną politykę spójności. To te dwa kluczowe programy, dwie polityki, które nas interesują. Polacy się cieszą, że jesteśmy w Unii, mamy wśród Polaków bardzo dużo euroentuzjastów. Unia się zmienia, ona ewoluuje. Jakie te zmiany będą, jaki będzie model Wspólnoty Europieskiej w przyszłości? W naszej wizji powinnna być wspólnotą silnych państw narodowych. Zapewniamy dobrą współpracę gospodarczą, walczymy o dobry standart życia obywateli i zajmujemy się bezpieczeństwem. To są te główne zadania dla Unii Europiejskiej jako wspólnoty. Bardzo znaczące jest to, że my jako Prawo i Sprawiedliwość, ktokolwiek z nas zdobędzie ten mandat, będziemy stanowić monolit. My będziemy w jednej frakcji politycznej w Parlamencie Europejskim, my będzemy mówić zawsze jednym głosem. Bardzo ważne jest, żeby ludzie, którzy będą w tym Parlamencie Europiejskim o sprawy Polski walczyli i byli w tym skuteczni. Ale żeby też mieli taką wolę, że interes Polski jest najważniejszy. Wybory dlatego są też ważne, że większa część prawa, które obowiązuje w Polsce jest ustanawiana w Brukseli. Ona później jest wprowadzna do naszego sytemu prawnego, my nad tym pracujemy w Sejmie i Senacie, możemy drobne poprawki wnieść, ale to prawo powstaje w Brukseli - mówiła.
Wszystko można zdyskredytować...
Marszałek Koc omówiła także, na czym będzie polegał program rządowy "Krowa 500+" i "Tucznik 100+".
- Mamy do czynienia z wieloma manipulacjami - mówiła. - W sobotę odbyła się konwencja PiS w Kadzidle poświęcona sprawom wsi. Tam pan prezes Kaczyński mówił o dopłatach dla rolników do hodowli trzody chlewnej - do jednego tucznika 100 złotych, a do bydła i krowy - 500 zł. Opozycja to podchwyciła i już tak prześmiewczo mówią: "ooo program krowa plus, świnia plus, a na nauczycieli nie ma pieniędzy...". Wiecie państwo, jak jest zła wola, to można wszystko zdyskredytować i można manipulować ile się chce. Jesteśmy zobowiązani, żeby walczyć z takimi manipulacjami, oszczerstwami i kłamstwami. O co dokładnie chodzi w tym programie? Otóż w krajach europejskich, chociażby w Rumunii, w tej perspektywie finansowej jest wydzielony fundusz dla rolników, w ramach którego rolnik, który hoduje w sposób tradycyjny krowy (to są zazwyczaj małe hodowle i takie, gdzie to bydło wiosną i latem wyprowadzane na łąkę, a trzoda chlewna jest hodowana na ściółce czyli też w sposób tradycyjny), tacy rolnicy w ramach tych programów mogą korzystać z dopłat 100 zł do tucznika i 500 zł do krowy. To jest specjalny program unijny, z którego kraje korzystają. Polska niestety nie, ale my chcemy zaproponować, żeby w nowym budżecie skorzystać, bo zależy nam żeby, małe i średnie gospodarstwa rolne właśnie tradycyjne hodowle prowadziły. Małe i średnie gospodarstwa korzystając z tego programu mogą wyhodować dobrej jakości mięso i dobrej jakości mleko. Jeśli połączymy to z tą bezpośrednią sprzedażą detaliczną, to jest też ustawa, dzięki której rolnik może sprzedać bez podatku, bez pozwoleń, może sprzedać swoje produkty do 40 tys. zł rocznie, a powyżej 40 tys. zł płaci 2 proc. podatek ryczałtowy i może w sposób bezpośredni sprzedawać to, co uhoduje i to, co przetworzy. Żeby ludzie mogli godnie żyć, to trzeba dla nich różne programy. Ten program został ośmieszony w kontekście nauczycieli. W ten sposób właśnie opozycja patrzy na sprawy zwykłych Polaków. Po prostu dla nich te programy społeczne są nic nie warte, oni tym gardzą. To nie ma nic wspólnego z nauczycielemi, bo to są środki unijne, o które będziemy walczyć, żeby były w przyszłej perspektywie. Niech rolnicy z małych i średnich gospodarstw z nich korzystają, niech hodują mięso i mleko dobrej jakości dzięki tradycyjnej hodowlii - mówiła.