Spełnił się najgorszy scenariusz.
- Od północy 1 stycznia nie będzie nocnych dyżurów aptek w Wyszkowie - poinformował nas 31 grudnia wicestarosta Leszek Marszał.
Zarząd powiatu w ostatnich tygodniach prowadził rozmowy z właścicielami wyszkowskich aptek, których jest czternaście. Negocjacje dotyczyły m.in. podziału dyżurów nocnych między funkcjonujące apteki. Przy takiej ich liczbie dawałoby to 2-3 dyżury nocne w miesiącu. Ale nie wszyscy aptekarze zgodzili się przystąpić do systemu. Czterech z czternastu było przeciwnych, a reszta uznała, że "albo wszyscy, albo nikt".
- W ostatnich dniach skupiliśmy się na aptekach, które nie chciały przystąpić do porozumienia, ale nie ze wszystkimi właścicielami udało nam się porozmawiać. Dwie to apteki należące do mieszkańców Wyszkowa, dwie sieciowe - zaraz po Nowym Roku mam spotkanie z przedstawicielem jednej z nich w Białymstoku - mówi Leszek Marszał.
Sprawa jest nadal otwarta. Jednym z rozważanych rozwiązań jest ograniczenie liczby nocnych dyżurów do kilkunastu w miesiącu, aby chociaż przez część miesiąca można było zaopatrywać się w leki nocą. Wszystko zależy jednak od dobrej woli i możliwości aptek. Na dyżurze nocnym musi pracować magister farmacji, a niektóre apteki borykają się z brakami kadrowymi. Starostwo Powiatowe nie ma żadnych instrumentów do zmuszenia prywatnych właścicieli aptek, aby pełniły one nocne dyżury.
Fot. Archiwum