REKLAMA

REKLAMA

Wybitny kryptolog Jerzy Różycki doczekał się swojej ławeczki w Wyszkowie

Autor: Monika Grzelecka

Miasto | Wtorek, 30 paź 2018 13:22

Wśród jesiennych drzew parku Karola Ferdynanda Wazy w Wyszkowie, 30 października odsłonięto niecodzienny pomnik - ławeczkę, poświęconą wybitnemu polskiemu kryptologowi, absolwentowi wyszkowskiego LO, Jerzemu Różyckiemu, który złamał kod niemieckiej maszyny szyfrującej "Enigma".

REKLAMA

Dotychczasowe działania samorządów, historyków i pasjonatów ziemi wyszkowskiej, które upamiętniają tę znamienitą postać, jaką był Jerzy Różycki, przybliżył Leszek Marszał.

- Znajdujemy się w bliskości miejsca dawnego Prywatnego Koedukacyjnego Gimnazjum, do którego uczęszczał Jerzy Różycki i w którym - mając 17 lat - w 1926 roku zdał egzamin dojrzałości - maturę. Pomysłodawcą upamiętnienia w Wyszkowie Jerzego Różyckiego był Maciej Sarnacki, absolwent I LO, który oczywiście jest dzisiaj z nami. Pod koniec 2015 roku zawiązała się w Wyszkowie nieoficjalna grupa nazwana podczas jednego z wyjazdów Wyszkowską Rodziną Enigmy. Jednym z pierwszych działań grupy, która bazowała na współpracy i podstawie dwóch samorządów: powiatowego i gminnego, lokalnych historyków, regionalistów, artystów, była organizacja uroczystości upamiętniających 90. rocznicę zdania egzaminu dojrzałości przez Jerzego Różyckiego. Punktem kulminacyjnym obchodów było odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej wybitnemu absolwentowi I Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Wyszkowie. Tablicę umiejscowioną na ścianie liceum zaprojektował Piotr Płochocki we współpracy ze Starostwem Powiatowym w Wyszkowie. W Wyszkowie odsłaniał ją wówczas syn Jerzego Różyckiego – Janusz Różycki, medalista Igrzysk Olimpijskich w drużynowym florecie z 1954 roku w Tokio. Działania na rzecz Jerzego Różyckiego nie ograniczyły się tylko do trwałych elementów. W ciągu 3 lat zostały zrealizowane m.in. konkursy matematyczno - informatyczne im. Jerzego Różyckiego na szczeblu gminnym i powiatowym - podkreślił.

W październiku 2017 roku na bazie współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego zorganizowano obchody 85. rocznicy złamania kodu niemieckiej maszyny "Enigma". Podczas wydarzenia dzięki uprzejmości Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki  w Zegrzu uczestnicy mogli zobaczyć na żywo egzemplarz "Enigmy" oraz wysłuchać znakomitych prelekcji dr Marka Grajka. Działania w 2018 roku skupiły się w głównej mierze na realizacji budowy ścieżki edukacyjno - informacyjnej w parku miejskim, której elementem jest ławeczka Różyckiego. Oprócz ławeczki zainagurowano także tablice nawierzchniowe z brązu, umiejscowione w kostce brukowej przy trzech wejściach do parku - prowadzą one do ławeczki (od strony Urzędu Miejskeigo z symbolem "Enigmy", od strony neogotyckiej kordegardy z grafiką maszyny oraz od strony ul. Berka Joselewicza z grafiką wirnika). 

Krótko życiorys Jerzego Różyckiego, szczególnie w wyszkowskim fragmencie życia, przyblizyła Elżbieta Szczuka. O fenomenie ławeczek opowiedział rzeźbiarz, profesora Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, autor ławeczki Karol Badyna.

- W Polsce jest to swoistego rodzaju fenomen takich ławeczek. W ostatnich latach powstaje ich bardzo dużo, w różnych miejscach, w wielu miastach. Pierwsze rzeźby tego typu powstały w Stanach Zjednoczonych. Pierwszą zananą rzeźbą tego rodzaju to jest ławeczka Tuwima w Łodzi. Tego typu rzeźbami zajmuję się od osiemnastu lat. Ławeczki tego typu to przejaw naszej pamięci, odradzającej się tożsamości regionalnej, tożsamości małych ojczyzn. Nie możemy o tym zapominać. Budowanie małej ojczyzny za pomocą takich znaków, trwałych znaków, materialnych, takich, które jak gdyby działają dwadzieścia cztery godziny na dobę, nie są rzeczą, która przeminie. Jest to trwały symbol pamięci materialnej. Zwrócę się jeszcze do starszej młodzieży – dziewczęta wybierając się do parku, żeby zwiedzić ławkę, mogą się umówić z Jurkiem Różyckim i mogą być pewne, że nigdy się na to spotkanie nie spóźni – żartował profesor.

Odsłonięcia ławeczki dokonali: burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski, przedstawiciel Wyszkowskiej Rodziny Enigmy i wicestarosta powiatu wyszkowskiego Adam Mróz, autor projektu, wykonawca ławeczki prof. Karol Badyna oraz przedstawiciel młodzieży z I Liceum Ogólnokształcącego w Wyszkowie.

Osobami, które się przyczyniły i zaangażowały w realizację projektu, były Grzegorz Nowosielski, Wyszkowska Rodzina Enigmy - Elżbieta Szczuka, Piotr Płochocki, Maciej Sarnacki, Dorota Piotrowicz oraz Wojciech Chaciński, Mirosław Powierza, Konrad Wróbel, Adam Mróz, Krzysztof Arbaszewski, współpracujący artyści, plastycy, malarze - Agnieszka Długołęcka, Irena Filipowicz, Joanna Krajewska, Mariusz Kowalski, Beata Milewska, Żaneta Kozak, Honorata Kiela-Śniadała, Robert Garbarczyk i Karol Pych.

Jerzy Różycki, nazywany „cudownym dzieckiem” polskiej kryptologii. Był najmłodszym z trójki polskich kryptologów – Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski, którzy na początku lat 30. XX wieku, złamali kod, uznawanej za najnowocześniejszą na świecie, niemieckiej maszyny szyfrującej „Enigma”, tym samym znacząco przyczyniając się do zwycięstwa aliantów w II wojnie światowej. W 1918 roku jego rodzina uciekła z ogarniętych rewolucją terenów byłego Imperium Rosyjskiego do odrodzonej po zaborach Rzeczpospolitej, swój nowy dom znalazła w Wyszkowie. Ojciec Zygmunt Różycki prowadził apteki na terenie ówczesnej Rosji jak również w Wyszkowie i Długosiodle. Często zmieniał miejsce zamieszkania, zmarł w wieku 59 lat. Matka Leopolda z domu Benit była bardzo oczytana, pisała wiersze. Mieli czworo dzieci: Aleksandrę, Halinę, Eugeniusza i Jerzego. W czasie okupacji Różyccy często przebywali u rodziny w Somiance i Olszance. Jerzy Różycki urodził się 24 lipca 1909 r. w Olszanie w Guberni Kijowskiej. Był absolwentem Gimnazjum Koedukacyjnego Towarzystwa szkoły średniej nad Bugiem. W październiku 1926 roku rozpoczął studia na wydziale matematyczno – przyrodniczym Uniwersytetu Poznańskiego. W 1929 roku znalazł się w grupie dwudziestu trzech najzdolniejszych studentów matematyki. Jeszcze jako student zaczął pracować jako kryptolog. 2 lipca 1938 roku wziął ślub z Marią Barbarą Majką, mieli syna Janusza z wykształcenia malarza i sportowca. Różycki zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach na Morzu Śródziemnym. Statek, którego był pasażerem, zatonął. To właśnie w Wyszkowie odkryto ten wielki potencjał, który pozwala propagować wiedzę o tym wielkim geniuszu. Był człowiekiem pełnym pasji, ciekawym przyszłości i wybitnym.   

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Usługi branżowe
"LEK-MET" Andrzej Wrzesiński - Skup Złomu Stalowego i Metali Kolorowych

Leśna 40 (obok Cynkometu) 07-202 Wyszków

[email protected]

29-742-30-14, 797-633-676

www.lekmet.pl

Usługi
Ośrodek Szkolenia Kierowców PUCHTA

ul. gen. J. Sowińskiego 79A (II piętro) Wyszków

[email protected]

602 513 473, 505 142 852

www.puchta.wyszkow.com.pl

Usługi specjalistyczne
Pracownia Geodezyjna GRAF

3 Maja 5a/2 07-200 Wyszków

[email protected]

501 593 357

www.pggraf.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

Komentator nie będzie ścigany. Prokuratura: brak interesu społecznego

Również skonfundowany

Przecież to właśnie obecny burmistrz Piotr Płochocki prowadził hejterski profil na Facebooku "Z kroniki wyszkowskiego dziadostwa", na którym anonimowo wypisywał hejterskie komentarze na temat ówczesnego burmistrza Nowosielskiego i jego współpracowników. Łącznie z publikowaniem obrzydliwych grafik ukazujących Nowosielskiego i radnych w wybitnie hejterski sposób - wykrzywiona buzia itd. Tylko pod ostatnim wpisem możemy przeczytać "wesoła zgraja Nowosielskiego" o pracownikach Urzędu Miasta. Tych samych, których teraz tak zaciekle broni, bo się biedaczki stresują, gdy zadawane są im pytania z zakresu ich służbowych obowiązków. To ewidentna próba zamknięcia ust radnym. Teraz mamy kolejną próbę cenzury - tym razem mieszkańców. Nie lepsza jeśli chodzi o hejt jest Staszkiewicz - jeszcze niedawno pisała o paniach Dyl i Wyszyńskiej, że są zdrajczyniami - pod ich zdjęciem - by ludzie "zapamiętali te zdradzieckie twarze". Przecież to praktycznie wzywanie do publicznego linczu. Moim zdaniem w tej sprawie ważną są dwie kwestie. 1. Skoro sprawa nie dotyczyła pełnionych przez nich funkcji, dlaczego zaangażowano w to prawnika UM, za którego my wszyscy płacimy? Skoro to sprawa prywatna to prawnik też powinien być opłacony z prywatnych środków. / 2. Wiemy już, że chodzi o Adriana K. i o jego komentarz, że burmistrz i vice są jednym ciałem. To jest własnie ten wielki hejt. Naprawdę trzeba 2 wybitnych głów do takiej interpretacji, bo chyba nikt nie odebrał tego dosłownie. Z resztą, widać, że ten komentarz w ogóle nie został podłapany przez innych internautów, ale widocznie "uderz w stół, a nożyce się odezwą". Komentarze Adriana K. nie są wulgarne, obraźliwe ani chamskie. To jest osoba bardzo zaangażowana w życie gminy, pisząca merytoryczne komentarze. Widocznie patrzenie władzy na ręce najłatwiej podciągnąć pod hejt i robić z siebie ofiarę. To jest po prostu próba zastraszenia, bo nie zawsze te komentarze wychwalają władze, a Płochocki i Staszkiewicz mają ogromny problem z dialogiem i merytoryczną krytyką. Przykładem tego jest też zablokowanie pana Adama Kępki. On też jest niewygodny, bo na czelność zadawać pytania i myśleć samodzielnie. Ciekawe, co oni by zrobili, gdyby ktoś teraz założył im takie "Z kroniki wyszkowskiego dziadostwa". Podsumowując, oby jak najwięcej tak zaangażowanych obywateli naszej gminy jak Adrian! Bardzo źle się dzieje w naszej gminie... to chyba pierwsza i ostatnia kadencja tej 2.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA