Jubilaci z rodzinami wysłuchali kazania, poświęconego w sposób szczególny ich małżeńskiej miłości, które wygłosił ks. Tomasz Tymiński.
- Miało to miejsce 50 i więcej lat temu, kiedy z drżącymi sercami przyszliście do świątyni, aby prosić Pana Boga o błogosławieństwo. Dziś ponownie po tylu latach w nieco zmienionym wyglądzie, dziękujecie Bogu za złoty jubileusz waszego małżeństwa, każdy rok przeżyty wspólnie. Kiedyś wasza rodzina liczyła tylko dwie osoby, dziś jesteście rodzicami, dziadkami, pradziadkami, wasza wspólnota stała się drzewem wielkiej rodziny. Ciężar waszych obrączek, które nosicie na swoich palcach, to nie ciężar szlachetnego metalu, ale znak waszej dozgonnej miłości. Przeżyć 50 lat w małżeństwie - czyż to nie jest wielkim skarbem? - mówił kapłan. - W waszym małżeństwie napewno były chwile trudne lub bardzo trudne, bo takie jest życie, a jednak wytrwaliście w miłości i wierności 50 i więcej lat. Dziś otaczają was najbliżsi, którzy razem z wami dziękują za dobro, które otrzymaliście od Boga przez wasze życie. Gdy patrzę na was, to muszę powiedzieć, że jesteście cudowną perłą, bo oto tyle lat trwania w miłości. I choć w życiu różnie bywało, jak na morzu, to jednak wytrwale realizujecie słowa „razem do końca życia”. Wasze małżeństwo jest cudownym świadectwem, przykładem, odwagi i budzenia nadziei w sercach innych małżeństw, którzy może stoją na krawędzi rozstania. Liczba rozwodów w Polsce w ostatnich latach dramatycznie rośnie, a dynamika tego wzrostu jest wyższa niż w wielu krajach Europy Zachodniej. Dobre małżeństwo, trwałe rodziny to skarb nie tylko dla parafii, Kościoła, ale dla gminy i dla narodu. To jest skarb związać się z kimś, kto nigdy nie opuści, na kogo można zawsze liczyć. Prawdziwa miłość oznacza, że zależy Ci na szczęściu drugiego człowieka, bardziej niż na własnym, bez względu na to przed jakim bolesnym wyborem stajesz.
Na drugiej części uroczystości w sali bankietowej imiennie powitano wszystkich jubilatów oraz gości. Kierownik USC Teresa Kasprowicz poprosiła małżonków o powtórzenie słów wzajemnych podziękowań żony i męża, co w widoczny sposób wzruszało zarówno ich samych, jak i wielu uczestników godów.
- Minęło już ponad pół wieku i więcej od dnia, kiedy rozpoczęliście nowy okres w Waszym życiu, od chwili podjęcia decyzji o wstąpieniu w związek małżeński, kiedy związaliście się węzłem małżeńskim przyrzekając sobie nawzajem dozgonną miłość, wiarę, szacunek i przyjaźń. Przyrzeczenie składaliście sobie z ufnością, że nie zawiedziecie się na sobie, że będziecie dzielić razem dobre i złe - wspomagać się wzajemnie w chwilach ciężkich i cieszyć się radością. Przyrzeczenia tego dotrzymaliście, mimo wielu złożonych zdarzeń losowych. Było na pewno w ciągu tych długich lat wiele radosnych i pięknych dni. Były z pewnością też dni smutne, przykre, być może nawet tragiczne. Wszystkie te przeżycia - radości i smutki, troski i obowiązki związały Was jeszcze bardziej. Jednak wzajemna miłość, szacunek, wierność dokonanemu wyborowi i poszanowanie dla wspólnie złożonej obietnicy – pozwoliły te wszystkie przeciwności zwyciężyć. Przychodziły na świat w Waszych małżeństwach dzieci. Jubileusz długoletniego pożycia małżeńskiego należy do uroczystości, w których uczestniczymy z wielkim wzruszeniem. Rocznica ślubu to szczególna okazja, aby się zatrzymać i spojrzeć wstecz, jest to wielkie święto - osobiste święto miłości, które nabiera wagi państwowej, bowiem osoby, które przeżyły w jednym związku 50 lat są nagradzane w naszym kraju specjalnym medalem przyznawanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Medal ten jest potwierdzeniem, że wybrana przed laty przez Państwa droga była słuszna, a Wasz duży wkład pracy i serdecznych uczuć w dobre wychowanie Waszych dzieci spotkał się z uznaniem - mówiła Teresa Kasprowicz, po czym nastąpił akt dekoracji medalami, którego dokonał wójt Mieczysław Pękul.
Medale za wspólnie przeżyte 50 lat otrzymali:
1. Zdzisław i Henryka Abramczykowie z Turzyna
2. Kazimierz Jan i Jadwiga Bralewscy z Brańszczyka
3. Jerzy i Jadwiga Buźniakowie z Przyjm
4. Stanisław i Hanna Marianna Deptowie z Nowych Bud
5. Mieczysław i Barbara Deptułowie z Tuchlina
6. Eugeniusz i Henryka Gałązkowie z Nowej Wsi
7. Kazimierz Zygmunt i Zofia Helena Gałązkowie z Poręby Średniej
8. Władysław i Hanna Gałązkowie z Udrzynka
9. Tadeusz i Teresa Helena Kacpurowie z Turzyna
10. Władysław i Regina Kuleszowie z Poręby Średniej
11. Andrzej i Henryka Maciejewscy z Turzyna
12. Wincenty i Marianna Maciochowie z Białegobłota-Kobylej
13. Władysław i Izabella Michalakowie - Białebłoto-Stara Wieś
14. Edward i Halina Łucja Obudzińscy -. Poręba Średnia
15. Stanisław i Zofia Barbara Orłowscy - Białebłoto-Stara Wieś
16. Henryk i Zofia Roguszewski - Budykierz
17. Tadeusz Józef i Henryka Sitowie - Dudowizna
18. Waldemar i Hanna Stańczykowie - Nowa Wieś
19. Kazimierz i Teresa Zofia Wilczkowie - Poręba Średnia
20. Edmund Edward i Teresa Wiśniewscy - Brańszczyk
Diamentowe Gody (wspólnie przeżytych 60 lat) świętowali:
1. Eugeniusz i Urszula Kukwowie - Poręba-Kocęby
2. Ireneusz Franciszek i Zofia Maria Kwiatkowscy z Udrzyna
3. Jan i Helena Olbrysowie - Poręba Średnia
4. Jan Wiktor i Regina Poziemscy - Trzcianka
Żelazne Gody (wspólnie przeżytych 65 lat) świętowali:
1. Jan i Krystyna Augustynikowie - Turzyn
2. Józef Kazimierz i Halina Nowakowie - Udrzyn
3. Henryk i Irena Zofia Perzynowie - Niemiry
Najstarszymi stażem małżeńskim na terenie gminy Brańszczyk poszczycić się mogą:
1. Kazimierz i Stanisława Abramczykowie - Turzyn (66 lat)
2. Jerzy i Zofia Braniccy-Świątkowscy - Dalekie-Tartak (67 lat)
Składając gratulacje Jubilatom, wójt Mieczysław Pękul podkreślił ogromne znaczenie rodziny dla społeczności gminnej i całej ojczyzny.
Opr. i foto Maryla Puścian
GDK Brańszczyk