REKLAMA

REKLAMA

"Moje piękne miasto" ma już dziesięć lat! Konkurs czyni Wyszków piękniejszym

Autor: Admin Admin

Miasto | Niedziela, 09 wrz 2018 00:36

Uroczyste wręczenie dyplomów i nagród laureatom 10. edycji konkursu "Moje Piękne Miasto" odbyło się 7 września w Urzędzie Miejskim w Wyszkowie.

REKLAMA

To konkurs na najpiękniej i najatrakcyjniej zagospodarowany teren wokół budynków administrowanych przez Wyszkowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Jego prezes sam przyznał, że nie spodziewał się doczekania dziesiątej edycji konkursu. A mieszkańcy ciągle zaskakują nowymi pomysłami, aranżacjami. 

- Dziękuję, że tak konsekwentnie od lat włączacie się Państwo w nasze starania, by Wyszków był ładnym, ukwieconym, przyjaznym miastem. Ten konkurs to nasz markowy produkt w dziedzinie aktywizacji społecznej i współpracy z mieszkańcami. Uczą się na naszym przykładzie inne samorządy, jak dbać o gminę, tereny komunalne, razem z mieszkańcami - mówił burmistrz Grzegorz Nowosielski.

I miejsce w tegorocznym konkursie otrzymali mieszkańcy budynku przy ul. Sowińskiego 25 za najpiękniejsze zagospodarowanie terenu nieruchomości, ciekawą aranżację, nowe nasadzenia kwiatów i krzewów, oryginalne pomysły oraz zaangażowanie mieszkańców. II miejsca zajęli mieszkańcy budynków przy ul. Prostej 20 i Prostej 8b. Trzecia nagroda powędrowała do mieszkańców bloków przy ul. Łącznej 24 i Łącznej 30. Wyróżnienie otrzymali mieszkańcy domu przy ul. Na Skarpie 26. Indywidualnie w kategorii "Ogródki" zwyciężyli: Agnieszka Lesiewicz, Teresa Ostrowska, Danuta Skatulska, Grażyna Rajczak, Małgorzata i Emil Wiąckowie. A w kategorii "Balkony" wyrózniono Grażynę Kurowską, Agnieszkę i Sylwestra Banaszków, Teresę Mielec, Marzenę Świętaszek. 

 

Źródło: UM Wyszków

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

"Żeby nie budziły dyskomfortu dla urzędników"

Znający się do p. burmistrza Piotra Płochockiego

Piotrze, wycofaj się z tego, bo w "sprawach różnych" to radni powinni de facto Ciebie pytać a nie urzędników, a Ty powinieneś im odpowiadać bez uników. Nie będziesz wiedział o podstawowych i ważnych sprawach jak duży przetarg (a po roku wiemy, że wiedział będziesz śladowo), to posiłkuj się wtedy naczelnikami. A jeśli już zaczniesz zaskakiwać radnych i publikę zorientowaniem to zaczniesz powoli zyskiwać jako burmistrz Naczelniczka od przetargów nie może znać wszystkich szczególików z procedury i literówek? Tak, ale rzetelne ustalanie terminów koniecznych do przygotowania oferty z poszanowaniem równej konkurencji jest jednym z podstawowych obowiązków zamawiającego. I dlatego zapytana o to Żaneta Kozak, owa kierowniczka od przetargów, nie może wpadać w dyskomfort i rezonans emocjonalny. To burmistrz odpowiada za to osobiście, a kierowniczka jeśli w jego imieniu nie ogarnia, powinna dostać adekwatne do wiedzy i możliwości stanowisko, dając spokojny sen burmistrzowi, radnym oraz samej sobie. Radny Karłowicz najwyraźniej jest praktykiem, zna rzeczy i słusznie kładzie uwagę na wymagany termin do złożenia ofert, bo to także może być czynnikiem cenotwórczym w ofertach przetargowych. Podniesiona kwestia możliwego zarządzania urzędnikami przez przewodniczącego RM jest już dawno ustalona. Przełożonym urzędnika jest burmistrz i wyłącznie od niego zależy czy kierownicy/urzędnicy będą na sesji czy nie, ale jak wcześniej pisałem, w wyszkowskich realiach ryzykownie jest zostawiać burmistrza na sesjach samego z doświadczonymi radnymi. I ważne jeszcze, żeby adwokat w kwestiach oczywistych nie "sugerował ostrożności w zarządzaniu...." jeśli coś wie, bo doczytał. Niech uczy burmistrza, że coś jest tak, inne inaczej, jeszcze w czymś tam to interpretacje są różne i nie wiadomo, więc zaleca ostrożność. Warto zadbać o dobrą obsługę prawną. Piotrze, nie próbuj być autorytarny w stosunku do radnych, bo to nie Twoi podwładni, a Ty nie dźwigniesz tego wg własnego pomysłu. Odpuść dla swojego dobra, bo za chwilę możesz mieć nieznany dotąd ze swej mocy wydatek energetyczny i emocjonalny przed, w trakcie i po sesjach Rady Miejskiej. Wszystko co napisałem jest czynem w dobrej wierze i w najlepszej intencji. Stawiając krzyżyk przy Płochockim, zagłosowałem przeciwko kolejnej kadencji Nowosielskiego, tym razem prowadzonej z drugiego rzędu. Położyłem w tym nadzieję. Nie byłem sam. Pozwól nam zagłosować kiedyś tylko na Ciebie...

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA