Impreza nazwą i tematyką nawiązuje do dwóch produktów goszczących na co dzień na naszych stołach, którymi gmina Wyszków może się szczycić. Ale Festiwal nie ogranicza się jedynie do promocji miodu i chleba. Do Kamieńczyka zjeżdżają na początku sierpnia wytwórcy najróżniejszych przysmaków regionalnych, czy wręcz lokalnych, ekologicznych, produkowanych z naturalnych składników.
- To najbardziej smakowita impreza na Mazowszu - podkreślał gospodarz, burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski.
Trudno odmówić mu racji. Po strawie duchowej, czyli nabożeństwie w miejscowej parafii w Kamieńczyku, każdy chętnie udawał się także po coś dla... podniebienia. A było w czym wybierać. Na kilkudziesięciu festiwalowych stoiskach można było znaleźć produkty, których darmo szukać na marketowych półkach: oryginalne sery, chleby na naturalnym zakwasie, tradycyjne lody, podpiwek, kwas chlebowy, ekologiczne konfitury, swojskie wędliny, smalec. Można było zakosztować także serwowanych w polowych kuchniach bigosów, pierogów, cepelinów a nawet nadbużańskiej rybki wprost z patelni. Degustatorów nie brakowało. Wielu ustawiało się w długiej kolejce po pajdę chleba ze smalcem i ogórkiem lub miodem. Produktem tegorocznego Festiwalu okrzyknięte zostały sodziaki, czyli regionalne "pączusie", przygotowane przez Kuźnię Kurpiowską w Pniewie.
Jak podkreślał burmistrz Wyszkowa, ta impreza ma być dla starszego pokolenia powrotem do smaków z lat młodości, a dla młodych - odkrywaniem nowych, ciekawych, często zaskakujących przysmaków.
- Chcemy promować uroki kamieńczykowskiej ziemi. Organizujemy tę imprezę także po to, żeby mieszkańcy Kamieńczyka, Świniotopi, Pustych Łąk, Loretto mogli się integrować z naszymi gośćmi z Warszawy i okolic, ale również po to, by ocalić od zapomnienia zwyczaje naszych ojców i dziadków - zwyczaje kulinarne i zwyczaje pracy - mówił.
Nie tylko jadłem kamieńczykowski Festiwal stoi. Na scenie występy, koncerty, konkursy. Publiczność z przyjemnością wysłuchała muzyki country w wykonaniu zespołu "Droga na Ostrołękę". W przeglądzie zespołów pieśni i tańca zaprezentowali się: "Wyszkowiacy", "Nadbużanie", "Złote Lata". Wspaniały koncert dała też Kapela Praska. A po godz. 19.00 rozpoczęła się zabawa taneczna z grupą ALT.
Imprezie towarzyszyły także inne atrakcje. Z zaciekawieniem przyjęto warsztaty pieczenia chleba. Wiele osób skorzystało z zaproszenia na dzień otwarty w Muzeum Historyczno-Etnograficznym Henryka Słowikowskiego. Prezentację przygotowało Powiatowe Koło Pszczelarzy w Wyszkowie, współorganizator Festiwalu. Były zabawne konkursy, m.in. kto szybciej wyliże miód z miseczki. Na dzieci czekały dmuchańce, plac zabaw, pokaz wozu strażackiego i wyposażenia OSP Kamieńczyk oraz liczne stoiska z zabawkami i łakociami. Oblegane przez turystów, zwłaszcza z Warszawy, było stanowisko promocyjne gminy Wyszków i Punktu Informacji Turystycznej, gdzie można było otrzymać lokalne gadżety, informatory, mapy. Do odwiedzania Kamieńczyka - nie tylko podczas sierpniowego Festiwalu - zachęcał sołtys Marek Curuł wraz z Radą Sołecką - współorganizatorzy imprezy - oraz proboszcz lokalnej parafii.
Festiwal Miodu i Chleba ma już swoja markę, dlatego zostanie zgłoszony do marszałka województwa mazowieckiego jako pretendent do tytułu "Produkt turystyczny Mazowsza 2017".