Loczki po dobrym początku sezonu ustabilizowały swoją pozycję jako jednej z najlepszych drużyn w rozgrywkach III ligi mazowieckiej. W niezbyt kompletnym składzie uległy co prawda Tygrysowi Huta Mińska 2:4 (gole Pauliny Pokraśniewicz i Natalii Chimkowskiej, o tym spotkaniu było głośno w całej piłkarskiej Polsce, bowiem jeden z sędziów liniowych mówiąc kolokwialnie "zwyzywał" zawodniczkę Tygrysa, za co prawdopodobnie poniesie dość poważne konsekwencje), lecz tydzień później (w ubiegły weekend) znacznie lepiej poszło im w meczu ze Startem Otwock, który wygrały 5:0 (dwa gole Natalii Chimkowskiej, po jednym Pauliny Pokraśniewicz, Natalii Jaskulskiej i Marioli Nadaj) i plasują się na trzecim miejscu w tabeli rozgrywek, pięć punktów za GOSiRem II Piaseczno. Do końca rundy jesiennej pozostały naszym paniom trzy mecze. Jeden, w którym będą wyraźnym faworytem (z Pogonią Siedlce), jeden, w którym będą faworytem, ale jednak nie tak pewnym (z Królewskimi Płock) i na koniec najtrudniejszy, w którym faworytem nie będą, czyli z liderkami z Piaseczna. Trzymamy kciuki za jak najlepszy występ, a najlepiej 9 punktów.
Bug z kolei trzyma się środka tabeli (aktualnie na dziewiątym miejscu) i gra jak na drużynę z tego rejonu ligi przystało. Przykładem może być fakt, że w ostatnich trzech meczach wyszkowianie zaliczyli zwycięstwo, remis i porażkę. Pokonali 2:0 Koronę Szydłowo (bramki zdobyli Jakub Rejnuś i Mateusz Maciak), zremisowali 0:0 z Wkrą Bieżuń i ulegli 0:3 jednemu z kandydatów do awansu, czyli Bzurze Chodaków. Aktualnie plasują się na 9.miejscu i znajdują się w kręgu drużyn z miejsc 7.-11., które są bardzo blisko siebie i o zamianach miejsc mogą decydować nawet małe szczegóły, więc bardzo możliwe, że pozycja Bugu będzie się jeszcze zmieniać już po najbliższych meczach. A tych w rundzie jesiennej pozostało Bugowi trzy - z Huraganem Wołomin, Mazurem Gostynin i Mławianką Mława.