Kiedy na boisko niepokonanego lidera ligi przyjeżdża jeden z ostatnich zespołów w tabeli, faworyt może byc tylko jeden. I oczywiście Camper z tej roli wywiązał się znakomicie. Wyszkowianie grali już z Caro w Pucharze Polski. Wtedy było 3:1, a teraz 3:0, choć trzeba przyznać, że naszym siatkarzom nie grało się tak łatwo, jak w kilku poprzednich meczach ligowych. Już w pierwszym secie drużyna byłego zawodnika naszego zespołu, Pawła Kaczorowskiego (brata Łukasza), sprawiła nam sporo problemów, bowiem Camper po wyrównanym boju wygrał dopiero na przewagi, 29:27. W drugiej partii było nieco łatwiej, choć były też momenty, w których zawodnicy z Rzeczycy zbliżali się do remisu. Ostatecznie jednak wynik to 25:20 i drugi set dla wyszkowian. Trzecia partia to swego rodzaju powtórka z pierwszej, bowiem znów po wyrównanej grze wygrał Camper, 28:26 i cały mecz 3:0. MVP spotkania został Konrad Woroniecki. Camper jest oczywiście wciąż liderem rozgrywek i ma 24 punkty oraz wyraźną przewagę nad Krispolem Września.
Camper Wyszków - Caro Rzeczyca 3:0 (29:27,25:20,28:26)
Camper: Woroniecki, Główczyński,Kowalczyk, Wójcik, Wojtkowski,Ł.Kaczorowski, Sobczak(libero) oraz Zrajkowski, Faryna, Peszko
Caro:Małachowski, Stanisławajtys, Sobczyński, Żyliński, Sobolewski, Pawłowski, Wroniecki(libero) oraz Kucharski, P.Kaczorowski