Mieszkańcy z prośba o interwencję zwrócili się do naszej redakcji.
- Może się nie znam na technologii wylewania asfaltu, ale wiem, że prace drogowe prowadzone są o każdej porze roku. W tym przypadku jest to raczej najbardziej optymalnym wyjściem przed wymianą całego pasa drogowego. No ale cóż, żyjemy w "demokratycznym" państwie, więc każdy ma prawo głosu do czasu, aż komuś gruz nie wpadnie na podszybie, ktoś inny nie uszkodzi zawieszenia, a jeszcze inny nie wyląduje w szpitalu z rozwaloną głową. Nie muszą tej dziury łatać na wieczność, niech zrobią prowizorkę - na tym się doskonale znają - chociaż na kilka miesięcy, skoro i tak na ten rok zaplanowana jest przebudowa odcinka od Rybna do Gulczewa. I co najważniejsze, chyba uszkodzenia aut nie są zależne od obecnych warunków pogodowych, tym bardziej szkody na zdrowiu kierowców czy pasażerów. "Lokalsi", którzy znają tę dziurę, dadzą radę, ale goście mogą się zdziwić - mówił mieszkaniec Gulczewa.
- Wyrwa jest coraz większa. Po zmroku zupełnie niewidoczna i łatwo w tym miejscu o nieszczęście, tym bardziej, że znajduje się na zakręcie. Powinien ktoś się tym zająć a nie czekać aż coś się wydarzy - dodaje inna mieszkanka Gulczewa.
- Nawierzchnia zostanie naprawiona - zapewnia Anna Suchecka z Wydziału Dróg Starostwa Powiatowego w Wyszkowie. - Jako wydział nie mieliśmy do tej pory zgłoszenia w tej sprawie. Postaram się jak najszybciej zgłosić to wykonawcy i już dziś, w tym momencie piszę do nich maila, żeby został naprawiony cały ten uszkodzony odcinek. Przyjmuję zgłoszenie i jak najszybciej postaramy się coś zaradzić. Nawierzchnia zostanie naprawiona ale w jakim terminie to ciężko stwierdzić, bo to już nie zależy ode mnie. Dziś wykonawcy są w Woli, jutro w Rząśniku, także w najbliższym czasie pojawią się i w Gulczewie. Wiemy, że ta droga nie jest w dobrym stanie. Ale na ten rok planowana jest jej modernizacja. W innych miejscowościach, w których w tym roku była powódź, także nawierzchnie są uszkodzone.