Ewa Jagielska finiszowała z czasem 2:34.43. Dzięki temu o blisko 2,5 minuty wyprzedziła drugą na mecie Ukrainkę Olgę Nyżnyk. Trzecie miejsce zajęła jej rodaczka Marina Niemczenko, która do Ewy Jagielskiej straciła blisko 3,5 minuty. Uzyskany przez wyszkowiankę wynik to jej nowy życiowy rekord, poprawiony o ponad minutę.
- Brakuje mi słów, by wyrazić to, co teraz czuję - mówi Ewa Jagielska. - Dziś wygrałam największy maraton w Polsce, 45 MARATON WARSZAWSKI. To były najcięższe w moim życiu czteromiesiące przygotowania do tej imprezy. Kilometraż po 170-180 km/ tygodniowo praktycznie nie schodził. Trenowałam ciężko dwa razy dziennie. Praktycznie życie prywatne nie istniało. TRENING-POSIŁEK-SEN - tak wyglądały moje ostatnie miesiące...
Ale warto było!
Ewa Jagielska swój sukces dzieli z trenerem.
- Za każdym sukcesem zawodnika stoi trener. Wojciech Kopec, to Ty jesteś kowalem mojego sportowego losu. Twoja wiedza trenerska i doświadczenie przełożyły się na mój wynik sportowy w maratonie. Zaufałam Tobie w 100%. Nigdy mnie nie zawiodłeś. Wnikliwie analizowałeś każdy trening. Wiem, że jestem w dobrych rękach - mówi wyszkowska zawodniczka.
Jak zapowiada, nie osiada na laurach...
- Apetyt rośnie w miarę jedzenia - mówi Jagielska.
Czytaj także: Jagielska bije rekord Polski!
Czytaj także: Dwa maratony w tydzień i dwa "pudła"
Fot. Organizatorzy