Policjantka z komisariatu Policji na Bemowie po służbie wracała do domu. Jej uwagę zwrócił mężczyzna w kapeluszu, który na twarzy i nosie miał założoną maseczkę i stał przy bankomacie przy ul. Świetlików. Mężczyzna rozmawiał przez telefon i wbijał w bankomacie kody blik, po chwili wypłacał pieniądze, które w nerwowy sposób chował w kieszenie spodni. Policjantka na co dzień pracująca w dochodzeniówce, zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak. Przypuszczała, że mężczyzna wypłaca pieniądze pochodzące z przestępstwa. Poinformowała o tym oficera dyżurnego na Bemowie. Ten wysłał na miejsce załogę policyjną. W tym czasie mężczyzna na hulajnodze elektrycznej odjeżdżał z miejsca zdarzenia. Policjantka pobiegła za nim i na bieżąco informowała policjantów, w którym kierunku oddala się podejrzany. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu. 29-latek posiadał przy sobie ponad 4 tys. zł. Policjanci zgromadzili materiał dowodowy. Ofiarą oszusta padła m.in. mieszkanka powiatu wyszkowskiego. Podejrzany usłyszał zarzut oszustwa oraz przełamania zabezpieczonego dostępu do konta. Ustalono, że mężczyzna działał w warunkach recydywy. Sąd, na wniosek prokuratora, zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt. Może za to grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Wyszków