Wyszkowianie zaczynają sezon od dwóch zwycięstw po pięciosetowych pojedynkach. Sytuacja do złudzenia przypomina rozgrywki 2020/21, kiedy to Camper również w ten sposób otwierał ligę. Jedno jest pewne, jeżeli gra Camper, to trzeba się spodziewać tie-breaka. Tak było i tym razem. Podopieczni Sławomira Gerymskiego rozegrali mecz drugiej kolejki w Wołominie. Tam miejscowy IŁ Capital Hurgan - po porażce w pierwszym spotkaniu w Chełmie - chciał zapisać na swoim koncie zwycięstwo. Premierowa odsłona należała do gospodarzy, którzy wygrali ją 25:21. Potem nastąpiła dominacja przyjezdnych. Zespół z Wyszkowa wygrał kolejne dwa sety odpowiednio do 16 i 23. Camper swój mały cel zrealizował, na pewno w tym meczu zdobędzie punkt.
Gospodarze zażarcie walczyli o pozostanie w tym meczu. Wyrównana walka trwała od początku czwartej partii. Wyszkowianie w końcówce zdołali uciec rywalom, mieli nawet piłki meczowe. Ostatecznie ostatnie słowo należało do graczy z Wołomina. To oni zdobyli 26. i 27. punkt i to pozwoliło im doprowadzić do tie-breaka. Piątą odsłonę zdecydowanie lepiej zaczął Camper. Wyszkowianie przy zmianie stron prowadzili 8:4. Ale tak szybko jak podopieczni Sławomira Gerymskiego sobie tę przewagę wypracowali, tak szybko ona stopniała. Przy stanie 8:7 dla gości o czas poprosił Sławomir Gerymski. Po przerwie na żądanie siatkarze z Wyszkowa ponownie odskoczyli rywalom. Gospodarze nie byli w stanie dogonić rozpędzonego Campera i to zespół prowadzony przez trenera Gerymskiego mógł się cieszyć ze zwycięstwa.
Camper zajmuje po dwóch rozegranych kolejkach trzecie miejsce w ligowej tabeli. W następnej kolejce do Wyszkowa zawita Sparta Grodzisk Mazowiecki. Po drugiej stronie siatki będziemy mogli zobaczyć "starych znajomych". W zespole z Grodziska występują bowiem Jacek Obrębski i Łukasz Kaczorowski.
IŁ CAPITAL HURAGAN Wołomin - KS Camper Wyszków 2:3 (25:21, 16:25, 23:25, 27:25, 11:15)
Fot. Camper Wyszków