"Rano cisza" - to opowieść o zespole rockowym, który udziela wywiadu rzeki w postapokaliptycznym miasteczku. Nad niskimi dachami nieukończonego osiedla górują cztery dźwigi, ulice wypełniają sznury rdzewiejących samochodów, a z dachu lokalnego cmentarza w szklarni wypadają ostatnie szyby, tłukąc się na nagrobkach. Muzycy opowiadają w tych okolicznościach o swojej pierwszej i jedynej płycie zatytułowanej „Rano cisza”. Każda piosenka jest pretekstem do zajrzenia w życie rozczarowanych rockmanów. Na osieroconych ulicach wybrzmiewają opowieści o definiowaniu się przez tworzenie, zgubnej potrzebie aprobaty i paraliżującym strachu przed działaniem. Każda piosenka jest też krokiem w kierunku odpowiedzi na pytania: co spotkało zrujnowane miasteczko? Kim dla zespołu jest osoba prowadząca wywiad? I co czeka Kałuże, gdy skończą się pytania?
"Rano cisza" to opowieść o wyniszczającej potrzebie aprobaty, porównywaniu się, braku pewności siebie i strachu przed działaniem. Bywa to opowieść o pierwszych miłościach, szamanach gitary i nocnych wyprawach na cmentarz, i z całą pewnością jest to również opowieść o muzyce.
- Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat pisałem ją trzy razy. Myślę, że styknie. Chyba wreszcie zrozumiałem, co właściwie chciałem opowiedzieć. Długą drogę przeszła ta książka i pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że się Wam spodoba. Od dziś można ją kupić w wielu księgarniach - mówi autor.
To trzecia powieść Patryka Fijałkowskiego po "Śniegu widmo" i "Filipie i hydrze", wydana nakładem Poradnia K Wydawnictwo.