Po prostu nie ma! Miejsc do kąpania brakuje wszystkim mieszkańcom, szczególnie wtedy, kiedy panują bezlitosne upały. Nie będzie plaży nad Bugiem - pomijamy, że jest to zbyt wysoki koszt, głównym powodem braku takiego miejsca jest fakt, że rzeka jest po prostu brudna i prawdopodobnie sanepid określiłby jej stan jako nieprzydatny. Prawdopodobnie, gdyż wyszkowskie urzędy nie zwróciły się z prośbą o zbadanie stanu rzeki. Wykonanie takiej prośby mieści się w granicach 500-1500 zł.
Innym wyjściem jest dogadanie się w końcu z Panem Nizińskim, właścicielem tzw. "Jeziorka Nadbużańskiego". Tu pojawia się problem. Ostatnio, ani urzędnicy, ani właściciel obiektu, nie wyszli do siebie z propozycją.
W obliczu powyższych okoliczności mieszkańcy Wyszkowa nie mają możliwości relaksowania się w wodzie, w dodatku na świeżym powietrzu. Wychodzi na to, że musimy chodzić na basen, albo lecieć na Kanary, do Chorwacji, Egiptu, ewentualnie (bardzo ewentualnie) pojechać nad Zegrze. W natłoku tych przykrych spraw, wyklarowało się jeszcze jedno wyjście. Został otwarty basen na powietrzu w Długosiodle! Kto się wybiera?