WKS Rząśnik wrócił na ligowe boiska i to od razu z pozywtynym wynikiem. Rząśniczanie podejmowali ŁKS Łochów i w pierwszych minutach było widać, że gracze występujący na boiskach A-klasy mieli długi rozbrat z walką o punkty. Gospodarze dość szybko przypomnieli sobie jednak jak strzela się bramki. Dwójkową akcję strzałem do pustej bramki wykończył Karol Rosa. Chwilę później WKS prowadził już 2:0, a gola strzelil ten, który asystował przy pierwszym trafieniu czyli Mateusz Krawczyk.
Druga część gry zaczęła się dla przyjezdnych fatalnie. Boisko musial opuścić jeden z piłkarzy ŁKS-u, który otrzymał drugą żółtą kartkę. Mimo gry w przewadze, WKS nie umiał udokumentować jej bramką. Na kwadrans przed końcem zespół z Łochowa zdobył gola kontaktowego i zrobiło się dość nerwowo. Goście napierali na gospodarzy, jednak zespół trenera Przemysława Kaczmarczyka dowiózł przewagę do końca.
Po niedzielnym zwycięstwie WKS Rząśnik plasuje się tuż za podium rozgrywek. Do trzeciego Madziaru Nieporęt rząśniczanie tracą sześć punktów, ale mają jedno spotkanie rozegrane mniej. I to właśnie z Madziarem zagra WKS już 1 maja.
WKS Rząśnik - ŁKS Łochów 2:1 (2:0)
WKS: B. Grabowski - Ł. Ostaszewski, B. Wojtaszek, J. Wierzchoń - M. Abramczyk(61' K. Anklewicz), M. Rębała, M. Piotrowski, Ł. Abramczyk, M. Krawczyk, K. Rosa - G. Abramczyk (67' P. Mąka)