REKLAMA

REKLAMA

Literacki debiut wyszkowianina

Autor: Admin Admin

Kultura | Sobota, 03 kwi 2021 22:40

12 kwietnia ukaże się debiutancka powieść mieszkańca powiatu wyszkowskiwego Marka Czestkowskiego. „Knurowiec” - to jak zapowiada wydawca - pełna humoru powieść, wprowadzająca nas w świat szalonego absurdu i groteski, który wydaje się coraz bardziej znajomy. - W książce poruszam poważne tematy, jak wydatki socjalne, samorząd czy lokalna wspólnota, ale wszystko w zabawnej formie - mówi "Tubie Wyszkowa" autor.

Kultura

REKLAMA

 

Marek Czestkowski - ma 28 lat, pochodzi z Wyszkowa. Jego pasją są podróże, a pisaniem - jak mówi - "spełnia się artystycznie". Książka „Knurowiec” wydana w wydawnictwie Oficynka to jego debiut literacki


- W nocie wydawcy o Pana książce czytamy: "Knurowiec - wieś na końcu świata, w której wszystko dzieje się na opak, jest przeciętne, a jednocześnie unikatowe, spokojne i wywrotowe, szykuje się do obchodów Dnia Knurowca i wyborów samorządowych. W tym czasie do wsi przyjeżdża szycha…" . Brzmi intrygująco. Dlaczego akcja toczy się właśnie w Knurowcu?

- Pomysł na miejsce akcji był taki, by toczyła się ona we wsi spełniającej konkretne uwarunkowania geograficzne i krajobrazowe. Z lektury książki oczywiście dowiedzą się Państwo, dlaczego to takie ważne i jaki to ma wpływ na wydarzenia. Akcja powieści równie dobrze mogłaby się toczyć w innej wsi spełniającej określone warunki. Rozważałem kilka lokalizacji, ale ostatecznie Knurowiec pokonał konkurencję swoją zabawną nazwą. Czyli krajobraz wsi i nazwa były dwoma wiodącymi powodami umiejscowienia akcji właśnie tutaj.

- Skąd w ogóle pomysł na tę książkę?

- Jestem humanistą i mam predyspozycje do tworzenia nowych postaci i historii. Dwa lata temu zrobiłem wstępny szkic. Zawarłem w nim wydarzenia, które napewno chciałbym, aby znalazły się w książce. Następnie zabrałem się do ciężkiej, żmudnej pracy. Zdawałem sobie sprawę, że to potrwa, ale swoją determinacją i uporem uda mi się osiągnąć wyznaczony cel. Samo pisanie książki, z przerwami, trwało około pół roku. Znalazłem wydawnictwo, które uwierzyło w moją twórczość i wspólnie przeszliśmy przez cały etap redakcji. I oto dwa lata od napisania szkicu, wydaję swoją debiutancką powieść. Wraz z wydawnictwem Oficynka rozważaliśmy różne opcje. Ostatecznie pomysł na tytuł został zapożyczony bezpośrednio z nazwy wsi, w której toczy się akcja. Czyli po prostu „Knurowiec”. To dodatkowo interesuje mieszkańców naszego powiatu i nie tylko.

- Pana książka to poważne tematy społeczne zamknięte w pełnym humoru tekście... 

- Dominującym gatunkiem niniejszej powieści jest groteska. W książce poruszam poważne tematy, jak wydatki socjalne, samorząd czy lokalna wspólnota, ale wszystko w zabawnej formie. Wydarzenia są ekscytujące i nieprawdopodobne. Każda z postaci jest pokręcona na swój sposób i napewno dostarczy Czytelnikom sporo frajdy. Pisząc tę książkę, cały czas myślałem o tym, że chcę ją napisać w taki sposób, jakbym sam chciał ją przeczytać. Dlatego duży nacisk położyłem na stworzenie ciekawej fabuły, pełnokrwistych postaci i ostrych jak brzytwa dialogów. „Knurowiec” to mocny tekst, który na długo zapadnie Czytelnikom w pamięci.

- Czy książka zawiera elementy autobiograficzne, czy występują w niej prawdziwe postaci i miejsca, które mieszkańcy powiatu wyszkowskiego będą mogli łatwo zidentyfikować?

- Każda książka jest wynikiem doznań i przeżyć autora z jego dotychczasowego życia. „Knurowiec” wymagał ode mnie głębokiej wiedzy na przeróżne tematy, ale wykorzystałem tutaj także duże pokłady poczucia humoru. Sam Knurowiec również został nieco podkolorowany, ale to normalny zabieg literacki. Wszystkie postaci są fikcyjne i nie mają nic wspólnego z prawdziwymi mieszkańcami wsi. To nie jest książka historyczna, tylko powieść, która ma dostarczyć rozrywki i być zapamiętana na długo. Moim celem jest to, aby Czytelnik po lekturze miał satysfakcję ze spędzenia czasu z moją książką.

- Czy planuje Pan spotkania autorskie w powiecie wyszkowskim?

- Na tę chwilę koronawirus wyklucza spotkania w dużym gronie. Pozostaje opcja spotkania online. Napewno chciałbym się spotkać z Czytelnikami w tradycyjny sposób. Gdy taka możliwość znowu się pojawi, napewno powiadomię o tym z wyprzedzeniem.

- Gdzie będzie można nabyć Pana książkę?

- Książkę będzie można zakupić np. poprzez liczne księgarnie na Allegro, ale także na takich stronach jak: Empik, TaniaKsiążka, Bonito czy Amazon. Oczywiście będzie ją też można zamówić w każdej księgarni stacjonarnej. Premiera książki nastąpi w poniedziałek, 12 kwietnia.

- Dziękujemy za rozmowę. 

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (1).

REKLAMA

Beata

Gratuluję Panu Markowi Czestkowskiemu pomysłu i przede wszystkim humanistycznego talentu. Z przyjemnością zapoznam się z lekturą i spojrzeniem młodego człowieka na wiecznie żywe absurdy społeczne.

Zostaw komentarz.

REKLAMA