REKLAMA

REKLAMA

"Czy to są toalety dla dzieci? Aż trudno w to uwierzyć! Wstyd!"

Autor: Elwira Czechowska

Miasto | Środa, 13 lis 2019 00:05

"Skoro w budżecie gminnym są pieniądze na to, aby za kilkanaście milionów inwestować w fontanny czy też kilka razy w sezonie zmieniać rośliny i kwiaty w kwietnikach, to pieniądze na łazienki dla dzieci nie powinny być problemem" - piszą rozżaleni rodzice dzieci z Przedszkola nr 1, którzy skarżą się na stan przedszkolnych łazienek. Mamy dla nich dobre wiadomości...

Miasto

Do naszej Redakcji trafił list rodziców dzieci z Przedszkola nr 1, którzy proszą o interwencję u lokalnych władz w sprawie stanu przedszkolnych łazienek. Nie chodzi o ich stan sanitarny, ale wygląd i stan techniczny.

- "Prawda jest taka, że wszystkie łazienki są w takim stanie, że jak się do nich wchodzi, to człowiek się zastanawia, czy są to czynne toalety, czy może nie można tam wchodzić, bo trwa remont. Aż trudno uwierzyć, że to są czynne toalety, z których muszą korzystać nasze dzieci" - piszą rodzice.

Ich zdaniem, dzieci powinny mieć komfort przy korzystaniu z łazienek. Tymczasem muszą pilnować, czy ktoś przypadkiem nie idzie i je zobaczy. Brak jest osobnych kabin, dlatego - jak piszą - duża część dzieci wstydzi się załatwiać potrzeby fizjologiczne w przedszkolu.

- Toaleta w przedszkolu musi zapewniać dzieciom poczucie bezpieczeństwa i intymności. To nie jest kwestia, że nam się nie podoba kolor czy wzór płytek - chodzi o godne warunki dla najmłodszych, normalne warunki. Rozumiemy, że nie jest  to przedszkole prywatne, ale jakieś standardy i w państwowej placówce powinny obowiązywać. To po prostu wstyd, żeby tak traktować dzieci. Nauka prawidłowych nawyków higienicznych i korzystania z toalety podlega tym samym prawom, co inne zajęcia edukacyjne dla dzieci w wieku przedszkolnym. Stąd tak istotne jest stworzenie w łazience przedszkolnej przyjaznej atmosfery - piszą rodzice.

Nie mają pretensji do kierownictwa i kadry przedszkola, ponieważ wiedzą, że to czy placówka dostanie pieniądze na remont łazienek, zależy tylko od burmistrza i radnych.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z pani dyrektor i całej kadry Przedszkola nr 1. Nauczanie i opieka są na najwyższym poziomie - podkreślają rodzice. Ale z żalem dodają: - Skoro w budżecie gminnym są pieniądze na to, aby za kilkanaście milionów inwestować w fontanny czy też kilka razy w sezonie zmieniać rośliny i kwiaty w kwietnikach, to pieniądze na łazienki dla dzieci nie powinny być problemem. Zwłaszcza, że są to dużo mniejsze kwoty.

Dyrektor Przedszkola nr 1 w Wyszkowie nie odbierała dotychczas takich sygnałów od rodziców. Podobnie Urząd Miejski.

- Nie miałam takiego sygnału. Nie miałam sygnału o potrzebie remontu - ani od rodziców, ani od dyrekcji - mówi zastępca burmistrza Aneta Kowalewska.

- Wnioskowałam do Urzędu Miejskiego o pieniądze. Przy tworzeniu każdego budżetu piszę, że potrzebuję na remont łazienek - mówi z kolei dyrektor Katarzyna Sadkowska. 

Dementuje, że remontu wymagają wszystkie łazienki. 

- Zostały mi do wyremontowania dwie łazienki dla dzieci i jedna dla personelu. Pozostałe sukcesywnie remontowaliśmy. Te, które zostały są z roku 1989, gdy oddano do użytku budynek - przyznaje. Dyrektor szacuje, że na przeprowadzenie remontu trzech najstarszych łazienek potrzeba około 50 tys. zł.  

Po naszej interwencji, przedszkole odwiedził naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miejskiego w Wyszkowie.

- Rzeczywiście, część łazienek jest z poprzedniej epoki - przyznaje. - Jest czysto, ale fakt faktem, że trzeba to zrobić, tylko w jakiejś kolejności, bo budżet oświaty jest napięty - mówi Sławomir Cieślak. 

Po analizie okazało się, że Przedszkole nr 1 ma rezerwę w swoim budżecie i jeszcze w tym roku uda się przeprowadzić remont jednej łazienki. 

Fot. Archiwum 

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA