Franciszkanin jest pierwszym polskim męczennikiem okresu II wojny światowej, wyniesionym na ołtarze podczas beatyfikacji w 1971 r. W obozie koncentracyjnym w Auschwitz dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za współwięźnia skazanego za ucieczkę. Świadkowie tak opisywali te wydarzenia: „O. Maksymilian szedł w więziennym pasiaku, z miską u boku, w drewniakach. Nie szedł jak żebrak, ani też jak bohater. Szedł jak człowiek świadomy wielkiej misji. Stanął spokojnie przed oficerami. Cała świta, która dokonywała selekcji, wszyscy stali i patrzyli po sobie, nie wiedzieli, co robić”.
O. Maksymilian znalazł się w grupie dziesięciu więźniów skazanych na śmierć: „Początkowo więźniowie krzyczeli z rozpaczy, bluźniąc przeciw Bogu. Później pod wpływem ojca Kolbego zaczęli się modlić i śpiewać pieśni do Matki Najświętszej. Zakonnik dodawał im otuchy, spowiadał i przygotowywał na śmierć. Stojąc lub klęcząc, wpatrywał się pogodnym wzrokiem w dokonujących inspekcji esesmanów".
Ojciec Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 r. Cela jego śmierci otwarta jest dla zwiedzających obóz w Auschwitz. Dla wielu chwila modlitwy w tym miejscu to ogromne przeżycie.
Wprowadzenie relikwii Maksymiliana Marii Kolbego odbędzie się w niedzielę 6 września podczas uroczystej sumy, o godz. 12.30. Będziemy gościć ks. Gwardiana Grzegorza Szymanika z Niepokalanowa (założony przez o. Maksymiliana tamtejszy klasztor jest najliczniejszym na świecie). Będzie także możliwość spotkania ze znanym aktorem Adamem Woronowiczem, który w 2017 r. wcielił się w rolę o. Maksymiliana. W dolnym kościele otwarta zostanie wystawa poświęcona świętemu.